MĘŻCZYZNA Z BRONIĄ WTARGNĄŁ DO KOŚCIOŁA? WYBUCHŁA PANIKA
W jednym z kościołów w Ostrowie Wielkopolskim pod koniec mszy przy ołtarzu pojawił się mężczyzna z przedmiotem przypominającym broń. Wybuchła panika a niektórzy świadkowie utrzymywali, że padły strzały. Jak było naprawdę?
Podczas jednej z niedzielnych mszy w kościele przy ul. Staroprzygodzkiej w Ostrowie Wielkopolskim doszło do niecodziennej sytuacji. Pod koniec nabożeństwa do ołtarza podszedł mężczyzna, który zdaniem świadków miał trzymać przedmiot przypominający broń.
Część wiernych zaczęła uciekać, inni ruszyli, żeby obezwładnić mężczyznę. Niektórzy obecni w kościele utrzymywali nawet, że napastnik oddał strzały.
Na miejsce wezwano policję, której przekazano obezwładnionego przez parafian napastnika. Okazało się, że mężczyzna rzeczywiście miał przy sobie atrapę broni, ale podczas zajścia w kościele nawet jej nie wyciągnął.
Po badaniu alkomatem okazało się, że napastnik miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu.
Postawiono mu zarzuty dotycząca awantury w miejscu publicznym. Grozi mu za to kara ograniczenia wolności lub grzywny.