PROBLEMY PRZED WAŻNYM SZPITALEM. CZY COŚ SIĘ ZMIENI?
Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu przy ulicy Polnej 33 jest największym szpitalem położniczym w Polsce. Rocznie odbywa się tam średnio około 7000 porodów.
Placówka ta zajmuje się najcięższymi i najbardziej skomplikowanymi przypadkami z zakresu ginekologii, położnictwa i neonatologii. Do szpitala tego każdego dnia przywożone są ciężarne kobiety lub rodzące kobiety nie tylko z Poznania i powiatu poznańskiego, ale również z całego województwa, a nawet z innych części Polski.
Znaczna część ciężarnych kobiet lub rodzących kobiet przywożona jest samochodami kierowanymi przez mężów albo partnerów - ojców dzieci. Na ulicy Polnej i na ulicy Maksymiliana Jackowskiego od wielu lat w dzień i w nocy jest ogromny problem z parkowaniem pojazdów.
Na ten problem w swojej interpelacji zwrócił uwagę radny Andrzej Rataj. Wskazuje on, że samochody przywożące ciężarne kobiety lub rodzące kobiety często są na krótki czas wpuszczane na teren szpitala (wjazdem od ulicy Maksymiliana Jackowskiego), aby zatrzymać się przy wejściu do budynku i punktu przyjęć. Jest to wielkim ułatwieniem dla wielu kobiet, dla których każdy krok i każdy metr odległości jest wielkim wysiłkiem.
Po wysadzeniu kobiety i odprowadzeniu jej do punktu przyjęć, mąż albo partner - ojciec dziecka musi odjechać z terenu szpitala i stara się w wielkim stresie i pośpiechu znaleźć jak najszybciej miejsce postojowe. Każda minuta jest bezcenna, ponieważ zdecydowana większość mężów albo partnerów - ojców dzieci chce być przy porodzie.
Miasto wspólnie ze szpitalem powinny podejmować działania mające na celu polepszenie istniejącej trudnej sytuacji. Myślicie, że coś się zmieni?