STRAJK W SZKOLE. JAŚKOWIAK: ROZUMIEMY OCZEKIWANIA NAUCZYCIELI
Drugi dzień bezterminowego strajku nauczycieli. Strajkujący przychodzą do szkół i przedszkoli, ale nie wykonują żadnych czynności związanych z zawodem czy z opieką nad dziećmi.
Wg Ministerstwa Edukacji Narodowej do strajku przystąpiło 48,5 proc. Placówek. Natomiast wg ZNP i Forum Związków Zawodowych w strajku zamierzało wziąć udział blisko 80 proc. szkół i przedszkoli. Wg nieoficjalnych informacji, skala protestu na tyle zaskoczyła rząd, że poważnie brane jest pod uwagę jest przejęcie negocjacji przez premiera Mateusza Morawieckiego.
- Jako samorząd rozumiemy oczekiwania nauczycieli. Zdajemy sobie sprawę, że są wynagradzani nieadekwatnie do pracy, jaką wykonują. Reforma oświaty, wprowadzona przez rząd PiS, pogłębiła kryzys w oświacie. W tym rok będziemy to szczególnie boleśnie odczuwali. Rozumiemy nauczycieli, którzy słuchają obietnic wyborczych rządu i widzą, że na inne obszary znajdują się pieniądze. Oni, jako grupa zawodowa są nie tylko źle wynagradzani, ale też odczuwają wszystkie negatywne zjawiska w oświacie - indoktrynację, zmianę programu nauczania i pseudoreformę, która nam jako Miastu też wygenerowała ogromne koszty dodatkowe. Rozumiemy ten protest, a jednocześnie staramy się łagodzić jego skutki - mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
W poniedziałek rozpoczął się strajk nauczycieli. Zgodnie z zapowiedziami przystąpiło do niego około 80 proc. szkół i przedszkoli (197 na 250 placówek prowadzonych przez Miasto Poznań). W poznańskich instytucjach kultury i sportu uruchomione zostały alternatywne zajęcia dla dzieci i młodzieży. W celu zasięgnięcia informacji rodzice mogą dzwonić na Poznań Kontakt- tel.61 646 33 44 oraz specjalnie uruchomioną infolinię - tel. 61 88 88 680.