NAGRODA DARWINA? DEGRENGOLADA? KOMENTARZE PO MECZU POLSKI
Polska w meczu otwarcia EURO przegrała 1:2 ze Słowacją. Komentatorzy są bezlitośni. Zebraliśmy kilka naszym zdaniem najciekawszych.
Paweł Wilkowicz na gazeta.pl pisze reprezentacji: W pierwszym meczu, ze szlachetnych pobudek, nominowała się raczej do piłkarskiej nagrody Darwina. Rozpędzona w pierwszych minutach, coraz bardziej zachwycona tym, że tak to się zaczyna układać, zahaczyła o pierwszą przeszkodę i wypadła.
Kąśliwe uwagi ma także Stefan Szczepłek na rp.pl: Polscy piłkarze najlepiej współpracowali podczas śpiewania Mazurka Dąbrowskiego. Sztab zagranicznych trenerów nie śpiewał, bo to nie ich hymn. Przyjechali jako najemnicy mający poprowadzić kadrę do sukcesów, ale jakoś nie znajdują z zawodnikami wspólnego języka.
Na stronach Przeglądu Sportowego Izabela Koprowiak komentuje: Krychowiak w niedzielę mówił, że nie chciałby nigdy już przeżywać tego bólu i rozczarowania, jaki wszyscy czuli po mundialu w Rosji. Biorąc pod uwagę porażkę z najsłabszym rywalem i słaby styl naszej kadry trudno mieć nadzieję, że nie przyjdzie mu się z tym mierzyć ponownie.
Natomiast Michał Trela na Newonce Sport dodaje: Co półtora celnego strzału na bramkę Szczęsnego pada więc gol. Gdyby była mowa o jednym, czy dwóch meczach, można by mówić o pechu. Jednak problem trwa już dłużej.
Na meczyki.pl Tomasz Włodarczyk krytykuje: W Sankt Petersburgu była jedna wielka katastrofa. Nici z dobrej atmosfery o której opowiadali piłkarze. Nici z pięknych wykładów Sousy podczas konferencji. Znów czujemy się kompletnie zawiedzeni. Z jednego wielkiego eksperymentu zamiast mieszanki wybuchowej wyszedł zmokły kapiszon.