DYREKTOR SZPITALA: SANEPID SIĘ DOPYTUJE, CZY CMENTARZE MOGĄ ZAPEWNIĆ MIEJSCA POCHÓWKÓW ZBIOROWYCH
Senator Lewicy i jednocześnie dyrektor Szpitala w Częstochowie Wojciech Konieczny w programie Onet Opinie mówił o czarnych scenariuszach, które mogą się w polskiej służbie zdrowia zrealizować za kilka dni. ,„Do nas dzwonią firmy pogrzebowe, żeby rodziny szybko odbierały ciała, bo już nie ma ich gdzie kłaść”- dodał.
„Częściowo się służba zdrowia już załamała, bo ten system opieki nad pacjentami niecovidowymi jest już niewydolny od miesiąca. Więc wygląda na to, że trzeba stopniować to załamanie. Jeśli napływ pacjentów będzie tak duży, jak teraz, to sądzę, że w przyszłym tygodniu może być kłopot, żeby przyjmować pacjentów w stanie zagrożenia życia do szpitali. Może to będzie szybciej, nie wiem, czy już w ten weekend nie będziemy obserwować takich zjawisk. Ale to jest różnie w różnych częściach kraju. Są miejsca, gdzie jest większa baza łóżkowa i więcej szpitali, ale sądzę, że przysżły tydzień...jak powiedział to pan minister, że testujemy wydolność systemu, to przetestujemy to już w przyszłym tygodniu tak gruntownie”-mówił senator.
I dodał: „ja wiem, że już są dopytywania- sanepid się dopytuje, czy miejsca pochówków zbiorowych mogą zapewnić cmentarze. Do nas dzwonią firmy pogrzebowe, żeby rodziny szybko odbierały ciała, bo już nie ma ich gdzie kłaść. Powoli taka rzecz się ziszcza, że brakuje chłodni, brakuje miejsc do przetrzymywania zwłok, więc to powoli zaczyna przypominać tamte sceny”.