DLACZEGO LUDZIE W POZNANIU PRÓBUJĄ OTRUĆ PSY?
W ostatnim czasie Poznań po raz kolejny obiegła wiadomość o gwoździach znalezionych w kiełbaskach rozrzuconych na jednym z osiedli. Takie sytuacje z „pułapkami dla psy” niestety powtarzają się co jakiś czas. Dlaczego?
Kilka dni temu na profilu Facebookowym osiedla Winogrady znalazł się następujący wpis opisujący sytuację z osiedla Wichrowe Wzgórza:
„Uwaga właściciele psów! Wichrowe Wzgórze. Po raz kolejny pod blokiem 34 klatka E rozrzucono naszpikowane szpilkami kiełbaski. Sprawa ląduje jutro na policji. A naszą cudowną spółdzielnie będę prosić aby ustawić w końcu monitoring w okolicy. Chyba wszystko wyzbieralismy, a miejcie się na baczności! Zwyrodniały sąsiedzie, stuknij się w łeb! Miło się kupuje przysmaki dla psów z myślą ich otrucia?!?!”
Niestety ostatni przypadek z Winograd nie jest odosobniony. Podobne pułapki dla psów znajdowano już wcześniej na poznańskim osiedlu Batorego, na Grunwaldzie i Ławicy.
Poszczególne sprawy są zgłaszane na policję, co nie zmienia faktu że co kilka tygodni słyszymy o kolejnych przypadkach znalezienia ostrych przedmiotów w rozrzuconych kiełbasach.
Jaki Waszym zdaniem byłby sposób na skuteczną walką z takim zachowaniem?