CIAŁO ZMARŁEGO MĘŻCZYZNY KILKA GODZIN LEŻAŁO NA KLATCE
W budynku wielorodzinnym przy ul. Generała Maczka w Poznaniu na klatce schodowej przez kilka godzin leżał martwy mężczyzna. Powód? Lekarz, który miał stwierdzić zgon….był zajęty.
O bulwersującym wydarzeniu, do którego doszło 15 grudnia, napisał „Głos Wielkopolski”.
52-latek zasłabł ma klatce schodowej, gdy wracał do domu. Mężczyźnie próbowali pomóc sąsiedzi. Na miejsce wezwano również karetkę pogotowia, której załoga przez godzinę prowadziła resuscytację. Niestety mężczyzna zmarł.
Lekarze z pogotowia o całej sytuacji poinformowali policję. Funkcjonariusze na miejscu przykrytego białą płachtą ciała przez sześć godzin. Tyle bowiem, zdaniem „Głosu Wielkopolskiego” trwało czekanie na lekarza, który miał stwierdzić zgon. Dopiero, gdy lekarz z prokuratorem stwierdzili, że w śmierci mężczyzny nie brały udziału osoby trzecie, ciało mogło zostać wydane rodzinie.
Zgodnie z przepisami, kartę zgonu powinien wystawić lekarz rodzinny, u którego chory leczył się w ciągu ostatniego miesiąca. Gdy lekarz rodzinny jest niedostępny, nie wiadomo kto ma stwierdzić zgon. Lekarze za wystawienie karty zgonu nie dostają dodatkowych pieniędzy. Zdaniem specjalistów, problem rozwiążą dopiero zmiany w prawie.