POZNAŃ DLA ZWIERZĄT
Od 2006 roku funkcjonuje w Poznaniu systemowa pomoc dla dzikich zwierząt. Jej zakres działania był przez lata konsekwentnie rozszerzany. Do końca grudnia funkcję "Ptasiego Azylu" pełni Uniwersyteckie Centrum Medycyny Weterynaryjnej. Jeszcze w tym roku zostanie ogłoszony konkurs na organizację nowego systemu pomocy.
Pomoc weterynaryjną dla zwierząt dzikich uruchomiono w Poznaniu już w 2006 roku. Pierwsza tego rodzaju placówka powstała w ramach struktur Miasta przy Nowym Zoo jako "Ptasi Azyl". Z biegiem lat sukcesywnie rozwijano to zadanie, również zwiększając jego zakres, formułę i finansowanie.
Od 2017 roku w ramach umowy z Miastem pomocy rannym lub chorym ptakom z terenu Poznania udzielali już specjaliści z Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Weterynaryjnej przy ul. Szydłowskiej. Na początku 2020 roku rozszerzono zakres działalności o pomoc dla małych, wolnożyjących ssaków: jeży, zajęcy czy wiewiórek. Współpraca ta zgodnie z umową Miasta z uniwersytetem potrwa do końca 2023 r.
Uniwersytet podjął decyzję o zakończeniu działalności ośrodka leczenia i rehabilitacji dzikich zwierząt, potocznie nazywanego "Ptasim Azylem". Nie oznacza to jednak, że Poznań pozostawi zwierzęta wolno żyjące bez interwencyjnej pomocy. Działalność lokalnych organizacji pożytku publicznego również skupia się wokół tematu leczenia i rehabilitacji zwierząt, celem wypuszczania ich do środowiska. Dlatego to właśnie do nich zostanie skierowany konkurs na zorganizowanie finansowanego przez Miasto systemu pomocy dla zwierząt z Poznania, na miarę potrzeb poszczególnych gatunków.
Konkurs na organizację systemu pomocy dla zwierząt wolno żyjących z terenu Poznania ma zostać ogłoszony jeszcze w tym roku. Nowe zasady postępowania w przypadku interwencji związanych ze zwierzętami będą ogłoszone niezwłocznie po jego rozstrzygnięciu.
Na przestrzeni lat liczba zwierząt, którym udzielono interwencyjnej pomocy, sukcesywnie wzrastała - od ok. 1000 osobników w 2013 r., 2000 w 2018 r., aż do blisko 3000 w roku ubiegłym. Empatia do zwierząt w Poznaniu jest widoczna w tych statystykach. Niestety nie zawsze ingerencja człowieka, nawet ta podyktowana najlepszymi intencjami, jest dla zwierząt dobra i wskazana. Miasto chce zoptymalizować zasady pomocy, aby wysiłki były skierowane bardziej celnie, czyli tylko tam, gdzie rzeczywiście jest taka potrzeba. Zabieranie ptasich gniazd z pisklętami, wybudzanie zimą jeży czy ingerencja w sytuację drapieżca-ofiara nie jest pomocą, ale szkodzi. W tym celu prowadzone będą m.in. działania edukacyjne mieszkańców, ale i pracowników miejskiej infolinii i służb, u których będzie można szukać porady w tego rodzaju interwencjach.
Nadal głównym operatorem w zakresie przyjmowania interwencji na terenie miasta pozostaje Straż Miejska Miasta Poznania.
(źródło: poznan.pl)