ROGALE Z CERTYFIKATAMI
11 listopada to dla poznaniaków dzień upływający pod znakiem rogali świętomarcińskich. Ich wypiekanie odbywa się według specjalnej receptury. Ponad 90 piekarni i cukierni z Poznania i Wielkopolski otrzymało certyfikaty zaświadczające, że ich rogale są zgodne z wszelkimi obowiązującymi ten wyrób normami.
Wręczenie certyfikatów odbyło się w środę, 25 października w Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu.
- Dla nas, poznaniaków jest to ważne wydarzenie. Mamy tylko dwa lokalne certyfikowane produkty - rogal był pierwszy, druga jest wielkopolska biała parzona. I to jest naprawdę doskonała promocja naszego miasta. Słowa uznania należą się cukiernikom, którzy są w tym projekcie, certyfikują się, choć to nie jest prosta sprawa. To, że tu jesteście, oznacza, że stawiacie na jakość i że wasi klienci otrzymają najlepsze produkty. Jesteście doskonałymi ambasadorami stolicy Wielkopolski - mówił Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania.
Najlepsi poznańscy i wielkopolscy cukiernicy otrzymali certyfikaty, które pozwalają im produkować oryginalne rogale świętomarcińskie. Takimi zaświadczeniami może obecnie pochwalić się 91 wytwórców.
Na początku certyfikaty wydawane były co roku. Obecnie te zakłady, które już wcześniej je otrzymały, dostają dokument ważny przez trzy lata. Certyfikat może być jednak odebrany w przypadku wypieku niezgodnego z recepturą.
- Gdy się tu spotykamy, to oznacza, że zbliża się dzień świętego Marcina. Nasz przysmak rozpoznawalny jest już nie tylko w regionie czy w Polsce, ale także w Europie czy na całym świecie. Rozsyłamy nasze rogale do różnych miejscowości w różnych częściach świata - podkreśla Stanisław Butka, Starszy Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu.
Mieszkańcy Wielkopolski każdego roku w listopadzie spożywają tony rogali świętomarcińskich. Tradycja wypiekania i jedzenia słynnych rogali sięga 1891 roku. Proboszcz parafii Św. Marcina, ks. Jan Lewicki, zaapelował do wiernych o pomoc. Poprosił, by wzorem świętego Marcina zrobili coś dla biednych. Jako pierwszy na apel proboszcza zareagował poznański cukiernik Józef Melzer. Bogatsi mieszkańcy kupowali smakołyk, a biedniejsi otrzymywali go za darmo. Za uzyskane w ten sposób fundusze organizowano pomoc żywnościową na wigilię dla najuboższych mieszkańców Poznania. Zwyczaj wypieku w 1901 roku przejęło Stowarzyszenie Cukierników.
Rzemieślnicy zrzeszeni w Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu sprzedają w Dniu Świętego Marcina średnio 250 ton rogali, natomiast przez cały rok 500 ton, czyli około 2,5 miliona sztuk.
Lista certyfikowanych cukierni dostępna jest na stronie Cechu Cukierników i Piekarzy.