Polityka

fot. pixabay

W przyszłym tygodniu wysyłamy zapytanie do Wiednia. Bardzo mi się ten pomysł podoba - tak prezydent Jaśkowiak skomentował pomysł, który ma być testowany w Krakowie, a który został zastosowany w Wiedniu. 

O sprawie pół roku temu pisał portal transport publiczny - Od początku roku szkolnego Wiedeń wprowadzi pilotażowo program ograniczenia możliwości dojazdu samochodami do szkół w godzinach porannych. Ma on zniechęcić rodziców do odwożenia dzieci i jest jednym z elementów działań promujących zdrowy tryb życia i ekologiczne sposoby poruszania się po mieście. 

Jak przeczytamy na portalu - Obecnie wprowadzany jest pilotażowy projekt (ruszy wraz z nowym rokiem szkolnym) ograniczający ruch na ulicach przyszkolnych w godzinach porannych. W zasadzie sprowadza się on do tego, że dojazd pod drzwi szkoły w godzinach od 7:45 do 8:15 zostanie zamknięty, a zatrzymanie się przy samych drzwiach uniemożliwione. Utrudnienia nie obejmą oczywiście rowerzystów. (więcej tutaj: https://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/wieden-samochodem-dziecka-do-szkoly-juz-nie-odwieziesz-59137.html)

Teraz podobne rozwiązanie testować chce Kraków. A kto wie, może następny, zgodnie z sugestią prezydenta, będzie Poznań?

Przeczytaj poprzedni artykuł!

PREZES NBP NIE CHCE SIĘ POZBYĆ WSPÓŁPRACOWNICZEK. MIMO NACISKÓW ZE STRONY PIS