TŁUMY NA PL. WOLNOŚCI. „TU CHODZI O OBRONĘ SĄDÓW A NIE INTERES PARTYJNY”
W Poznaniu od kilku dni organizowane są protesty przeciwko zmianom w sadownictwie. Na pl. Wolności gromadzą się tysiące osób. Uczestnicy manifestacji mówią, że z dnia na dzień protestujących jest więcej.
Poznaniacy na pl. Wolności protestowali już w niedzielę. Kolejny protest odbył się we wtorek, wówczas wielu komentatorów oceniało, że poza Warszawą, to właśnie w stolicy Wielkopolski zgromadziło się najwięcej protestujących. Wczoraj pl. Wolności wypełnił się kolejny raz. Osoby regularnie uczestniczące w protestach mówią wprost – „Tyle ludzi nie było jeszcze na protestach. Z dnia na dzień jest nas coraz więcej”.
Uczestnicy wczorajszej manifestacji nie mieli partyjnych flag, nie buczeli i nie skandowali żadnych politycznych haseł. Nie przemawiali również politycy. To celowy zabieg, ponieważ protest ma mieć oddolny charakter. Organizatorzy chcą uniknąć zarzutów, że jest to protest partyjny. Co zresztą podoba się wielu uczestnikom. Anna, 27-letnia pracownica jednego z banków, przyznaje: „Gdyby był to protest organizowany przez jedną albo druga partię, to bym nie przyszła. Tu chodzi o obronę sądów i wolności a nie interes partyjny”.
Innego zdania są zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości, dla których protesty przeciwko zmianom w sądownictwie są partyjnymi wiecami w obronie, jak to mawiają prominentni politycy tej partii, „uprzywilejowanej kasty sędziowskiej” oraz ugrupowań, które straciły władzę.
We wczorajszym proteście brał również udział sędzia Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Iustitia. Do zgromadzonego tłumu mówił: „Zagrożone są dziś fundamenty państwa prawa. Teraz to politycy zdecydują, kto będzie w sądzie orzekał. A przecież sądy są gwarancją naszej wolności. (…) Gdy wczoraj zobaczyłem pod sądem setki świec, to zrozumiałem, że my sędziowie nie jesteśmy sami. Nie oddamy tej wolności”.
Na zakończenie demonstracji poznaniacy ułożyli z własnych ciał na placu wielki napis "veto".
Źródło: Facebook/Franciszek Sterczewski
Organizatorzy protestów na pl. Wolności zapowiadają, że sytuacja jest dramatyczna i wymaga tego, żeby spotykać się co wieczór. Również dziś o godzinie 21:00 na pl. Wolności odbędzie się manifestacja.