BARDZO WYSOKIE ZAROBKI URZĘDNIKÓW NA STANOWISKACH KIEROWNICZYCH, KOSZTEM POZOSTAŁYCH PRACOWNIKÓW STAROSTWA POWIATOWEGO?
Politycy Prawa i Sprawiedliwości uważają, że wysokość podwyżek dla stosunkowo wąskiej grupy osób w stosunku do pozostałych pracowników powiatu jest trudna do zaakceptowania. W związku z wątpliwościami zgłaszanymi od początku kadencji samorządu przez radnych PiS w radzie powiatu w Poznaniu, klub zwrócił się z interpelacją poruszającą wysokość nagród przyznawanych przez starostę w 2016 roku.
Nagrody dotyczyły jedynie osób pełniących funkcje kierownicze w Starostwie Powiatowym i jednostkach organizacyjnych. Z odpowiedzi udzielonej przez wicestarostę Tomasza Łubińskiego wynika, iż skarbnikowi powiatu przyznano nagrodę w kwocie 53 800 zł, sekretarzowi powiatu – 28 800 zł, kierownikom jednostek organizacyjnych od 13 500 zł do 17 500 zł (z wyjątkiem dyrektora Powiatowego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej, który otrzymał kwotę 7 600 zł), dyrektorom wydziałów Starostwa Powiatowego składającym oświadczenia majątkowe - od 17 300 zł do 21 800 zł. Przeciętna nagroda dla pozostałych dyrektorów Starostwa Powiatowego wynosiła zaś 18 615 zł, a dla zajmujących samodzielne stanowiska – 9 452 zł.
- Powyższe nagrody przyznane zostały niezależnie od miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego. Pobieżne już tylko wyliczenia wskazują, że mogły one kosztować powiat milion złotych – podaje Filip Żelazny, przewodniczący klubu radnych PiS w Radzie Powiatu Poznańskiego. - Szanując prawo do honorowania najlepszych pracowników za ich wyniki w pracy, należy zwrócić uwagę na rażąco wysokie nagrody przyznawane kierownikom poszczególnych jednostek, wobec wynagrodzeń jakie w tych jednostkach otrzymują pozostali pracownicy – dodaje.
Przeciętny pracownik Starostwa Powiatowego na samą nagrodę przyznaną skarbnikowi musi pracować prawie 14 miesięcy, a na nagrodę sekretarza ponad 7 miesięcy. Podobnie w przypadku pozostałych dyrektorów wydziałów starostwa, których nagrody stanowiły wartość kilkumiesięcznych wynagrodzeń pracowników.
„Bardzo wysokie zarobki uzyskuje wąska grupa urzędników na stanowiskach kierowniczych, kosztem pozostałych pracowników”
Przewodniczący wspomina także jeden z ostatnich wywiadów starosty Jana Grabkowskiego, w którym wskazywał, iż budżet powiatu przekroczył 300 mln zł, w związku z uruchamianymi środkami unijnymi. - Nie zwrócił on jednak uwagi, że znacznie ponad 100 mln zł z tego budżetu to wydatki właśnie na wynagrodzenia. Zarówno wysokość nagród, ale przede wszystkim zasady wynagradzania, panujące w powiecie poznańskim, są niewłaściwe. Bardzo wysokie zarobki uzyskuje wąska grupa urzędników na stanowiskach kierowniczych, kosztem pozostałych pracowników – wyjaśnia Filip Żelazny. - Wielokrotnie w ramach prac nad budżetem proponowaliśmy regulowanie wynagrodzeń, począwszy od najsłabiej zarabiających – uzupełnia.
Klub radnych PiS w powiecie poznańskim apeluje do komisji rewizyjnej rady powiatu, aby uwzględniła te informacje, przeprowadziła w tym zakresie stosowną kontrolę oraz zwróciła uwagę na tego typu praktyki we wniosku absolutoryjnym za 2016 rok.
Więcej niż premier RP?
Sprawę komentuje także poseł Szymon Szynkowski vel Sęk. - Trzeba powiedzieć, że imperium, które buduje Jan Grabkowski zaczyna wyrastać do bizantyjskiego wymiaru. Wysuwa się na czoło osób pracujących w administracji publicznej, w tym wliczając administrację centralną. Jeżeli do wynagrodzenia skarbnik doliczymy tę nagrodę, to okazuje się, iż w ubiegłym roku zarobiła ona ponad 200 tysięcy złotych. To jest więcej niż premier RP i tylko nieco mniej niż prezydent RP – podkreśla.
- My jesteśmy i zawsze byliśmy zwolennikami godziwego wynagradzania pracowników administracji publicznej, jednak tu jak widać dysproporcja pomiędzy wynagrodzeniami urzędników średniego i niskiego szczebla a tych na najwyższych stanowiskach, jest ogromna – wskazuje poseł.