POSEŁ WRÓBLEWSKI: BRAK ROZMOWY PROWADZI DO RADYKALIZACJI CZĘŚCI MŁODZIEŻY, A TEGO NALEŻY UNIKNĄĆ
Marsz Niepodległości jest cenną inicjatywą, która łączy wielu Polaków niejednokrotnie o bardzo różnych od siebie poglądach. Nie oznacza to, że zgadzam się ze wszystkimi poglądami wszystkich uczestników. W szczególności obce mi są poglądy rasistowskie czy szowinistyczne. Nie zmienia to jednak faktu, że jesteśmy jednym społeczeństwem i musimy ze sobą rozmawiać – podkreśla poznański poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartłomiej Wróblewski. Jest to odpowiedź na artykuł zamieszczony na łamach Gazety Wyborczej.
W dzisiejszym wydaniu Gazety Wyborczej możemy przeczytać artykuł pt. „ONR – tajny współpracownik PiS”. Dziennikarze opisują w nim, jak poznański poseł Prawa i Sprawiedliwości przekazał pieniądze przedstawicielom nacjonalistycznej organizacji. Bartłomiej Wróblewski odpowiada: „Część sugestii przekazanych przez Gazetę Wyborczą w dzisiejszym artykule jest niestety nieprawdziwa. Wsparłem bowiem wyjazd na Marsz Niepodległości dla różnych grup młodzieży narodowej, a nie jak sugeruje Gazeta Wyborcza – jednej organizacji”.
Poseł w sporządzonym oświadczeniu wyjaśnia, że zrobił to na prośbę tych grup, zaznaczając, iż były to środki prywatne. - Pomagam różnym innym inicjatywom w Poznaniu. Środowisk narodowych praktycznie nie ma w Sejmie. Nie powinno być jednak tak, że odbijają się od parlamentarnej klasy politycznej. Nie chodzi o budowanie bieżących relacji politycznych, co zresztą ze względu na różnice może być trudne – przekonuje B. Wróblewski. - Marsz Niepodległości jest cenną inicjatywą, która łączy wielu Polaków niejednokrotnie o bardzo różnych od siebie poglądach. Nie oznacza to, że zgadzam się ze wszystkimi poglądami wszystkich uczestników. W szczególności obce mi są poglądy rasistowskie czy szowinistyczne. Nie zmienia to jednak faktu, że jesteśmy jednym społeczeństwem i musimy ze sobą rozmawiać – podkreśla.
Razem: „To nie jest przypadek, ale systemowe wsparcie”
Do artykułu Gazety Wyborczej odniosła się na Facebooku partia Razem. - Ta sprawa to tylko wierzchołek góry lodowej, jaką jest aktywne wspieranie nacjonalistów przez Prawo i Sprawiedliwość. W ciągu dwóch miesięcy kampanii „Zero tolerancji” udokumentowaliśmy blisko 100 przypadków współpracy władz i instytucji publicznych: od radnych i burmistrzów, przez wojewodów, skończywszy na ministrach – ze skrajną prawicą – piszą. - Prezydent Stalowej Woli przekazuje 1,5 tys. zł dla Młodzieży Wszechpolskiej na dojazd na Marsz Niepodległości. Posłanka PiS z Pabianic udostępnia ONR-owcom swoje biuro poselskie, opłacane z pieniędzy podatników. Minister Spraw Wewnętrznych Mariusz Błaszczak usprawiedliwia akty przemocy ze strony nacjonalistów – wymienia partia Razem.
- Od miesięcy monitorujemy, jak PiSowska władza wspiera – także finansowo – skrajną prawicę, która szerzy nienawiść i propaguje przemoc. To nie jest przypadek, ale systemowe wsparcie. PiS wspiera neofaszystowskie bojówki – podsumowują.
B. Wróblewski: „Jesteśmy jednym społeczeństwem!”
Poseł Wróblewski podkreśla, że w jego ocenie to właśnie brak rozmowy prowadzi do radykalizacji części młodzieży, a tego należy uniknąć. Ponadto uważa on, iż jego obowiązkiem jako posła jest wspieranie postaw patriotycznych. - W tym roku finansowałem między innymi pokaz filmu Wołyń dla Kresowiaków czy wyjazd rekonstruktorów Poznańskiego Czerwca ' 56 na Święto Wojska Polskiego do Warszawy - tłumaczy.
Swoje oświadczenie poseł kończy słowami: „Powtórzę najważniejszą myśl: jesteśmy jednym społeczeństwem”.