PO CZARNYM PROTEŚCIE W POZNANIU PISZĄ ORGANIZATORZY, PREZYDENT I WOJEWODA
Mimo że #czarnyprotest już za nami nadal budzi on sporo emocji, szczególnie wydarzenia, które miały miejsce pod jego koniec, pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości. Swój głos zabrali w temacie m.in. organizatorzy, prezydent Poznania oraz wojewoda. Poniżej ich słowa.
1. Oświadczenie inicjatywy „W naszej sprawie” w związku z poniedziałkowymi wydarzeniami pod siedzibą PiS.
Inicjatywa „W naszej sprawie” przyłączając się do ogólnopolskiej akcji „Strajk Kobiet” zorganizowała 3 października demonstrację na placu Mickiewicza. Protestowałyśmy i protestowaliśmy przeciwko projektom uniemożliwiającym dostęp do legalnej, bezpiecznej aborcji oraz ograniczającym możliwość zapłodnienia in vitro. Były nas tysiące (szacowana liczba to 10 tysięcy osób), tłumnie i głośno protestowaliśmy i protestowałyśmy przeciw ograniczeniu praw kobiet, segregacji ze względu na płeć i odebraniu nam wolności. O godzinie 17: 55 demonstracja została oficjalnie zakończona.
Po rozwiązaniu legalnego zgromadzenia na placu Mickiewicza trwającego od godziny 14:00 do 18:00, część uczestniczek i uczestników spontanicznie przeszłą pod poznańską siedzibę biura partii Prawo i Sprawiedliwość, mieszczącą się przy ulicy św. Marcin. Zarówno sam przemarsz, jak i późniejsze wydarzenia nie były zależne od nas.
Sądzimy, że spontaniczność tego zachowania dowodzi, jakie nastroje panują wśród społeczeństwa. Plany zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej poruszyły miliony kobiet i mężczyzn w całym kraju. Skala i intensywność protestów społecznych unaocznia, że Polki i Polacy są zdeterminowani do walki o własne prawa i demokrację.
Część członkiń i członków „W naszej sprawie” było pod siedzibą PiS-u. Widziałyśmy i widzieliśmy determinację osób demonstrujących, ich upór, by dalej protestować. Z naszej perspektywy zgromadzenie przebiegało w pokojowej atmosferze do momentu, gdy wkroczyła policja. Stanowczo potępiamy przemoc policji wobec osób demonstrujących, której byłyśmy i byliśmy świadkami. Wiele uczestniczek i uczestników zgromadzenia odniosło obrażenia. Osoby były szarpane przez funkcjonariuszy, narażone na działanie gazu. Jedna osoba została zabrana do szpitala, kilka innych ma oparzenia rąk i ud spowodowane użyciem gazu. Pragniemy niniejszym wyrazić współczucie dla wszystkich poszkodowanych w tych wydarzeniach. Zgodnie z posiadaną przez nas wiedzą, policja zatrzymała trzy osoby – dwóch mężczyzn i kobietę, nie znamy ich danych osobowych. Jesteśmy solidarne i solidarni z zatrzymanymi, liczymy, że ich sprawa szybko się wyjaśni. Zatrzymanym postanowiono już zarzuty, w ciągu 48 godzin mają zostać wypuszczeni na wolność.
Nasza demonstracja była zgromadzeniem występującym w obronie praw obywatelskich. Jeśli po jej zakończeniu policja z psami, gazem i pałkami zatrzymuje osoby wyrażające swój protest wobec łamania demokracji w Polsce, dla nas znaczy to tylko jedno – my tu jeszcze wrócimy! Solidarność naszą bronią!
2. "Nie" dla łamania prawa podczas manifestacj\
Wojewoda Wielkopolski, Zbigniew Hoffmann, wyraża zdecydowaną dezaprobatę wobec sposobu manifestowania swoich poglądów przez część uczestników poznańskiego „Czarnego protestu" zorganizowanego w dniu 3 października br.
W ocenie Wojewody manifestowanie poglądów poprzez niszczenie mienia oraz atakowanie służb policji stoi w sprzeczności z zasadą demokratycznego państwa prawa. Prawo do publicznego prezentowania swojego światopoglądu nie może obejmować działań godzących w bezpieczeństwo i porządek publiczny.
Wojewoda Wielkopolski oczekuje od środowisk zaangażowanych w promowanie i nagłaśnianie „Czarnego protestu” równego zaangażowania w wyrażanie zdecydowanego sprzeciwu wobec przypadków łamania prawa przez radykalne środowiska lewicowe w trakcie wczorajszej ulicznej manifestacji.
3. Prezydent Jaśkowiak domaga się wyjaśnień
Szanowny Panie Komendancie,
zwracam się do Pana z prośbą o wyjaśnienia, zaniepokojony relacjami świadków oraz medialnymi przekazami przebiegu interwencji Policji, do jakiej doszło w czasie zgromadzenia na ul. Św. Marcin 43 w dn. 3 października br. po godz. 18:00, czyli bezpośrednio po ogólnopolskim Czarnym Proteście.
We wczorajszej pokojowej demonstracji brały udział głównie kobiety. Czy rzeczywiście takie działania oddziałów prewencji, jak rozpylenie gazu, szarpanie jednej z uczestniczek, naruszenie nietykalności cielesnej dziennikarza redakcji telewizyjnej oraz zatrzymanie uczestników były adekwatne do zaistniałej sytuacji? Czy uczestniczący w Czarnym Proteście - głównie kobiety - stanowili realne zagrożenie dla osób ewentualnie przebywających w biurze poselskim PiS, w pobliżu którego zgromadzili się po przejściu z placu Mickiewicza?
Relacje z innych miast nie dokumentują tak znacznej mobilizacji Policji, proszę więc o wyjaśnienie czy gotowość oddziałów prewencji, zabezpieczających biuro poselskie PiS z psami to własna inicjatywa Komendy Wojewódzkiej Policji czy polecenie Wojewody Wielkopolskiego.
Pytania te zadaję także ze względu na kontrast działań podejmowanych przez Policję w różnych sytuacjach w naszym mieście. Przykładem niech będzie brak interwencji funkcjonariuszy Policji wezwanych przez Dyrektora Zespołu Szkół z Oddziałami Sportowymi nr 1 zarządzającego Halą TKKF Posnania do pomocy w przerwaniu nielegalnego Amatorskiego Turnieju Sportów Walki "First to Fight" w dniu 13 marca br., na jaki nie wyraził zgody, a w czasie którego promowano prawnie zabronione symbole. Inne przykłady to brak reakcji na odpalanie środków pirotechnicznych na stadionie piłkarskim czy publikowanie transparentów z hasłami obrażającymi osoby niepolskiej narodowości. W tych przypadkach wyjaśnieniem była troska o możliwą - w przypadku interwencji - eskalację konfliktu. Proszę o wyjaśnienie tej niekonsekwencji w podejmowaniu działań.
Jako prezydent Miasta czuję się w obowiązku zapewnienia mieszkańcom poczucia bezpieczeństwa, także w sytuacjach legalnego protestu w obronie praw obywatelskich.
Z poważaniem,
Jacek Jaśkowiak
Prezydent Miasta Poznania