POSEŁ SZYNKOWSKI VEL SĘK: POZNANIACY NIE CZEKAJĄ NA NOWYCH WICEPREZYDENTÓW, POZNANIACY CZEKAJĄ NA ZAKOŃCZENIE OD DAWNA WYCZEKIWANYCH INWESTYCJI
Poznańscy politycy Prawa i Sprawiedliwości skomentowali zmianę na stanowisku wiceprezydenta. - Można powiedzieć, że odwieczny niedoszły wiceprezydent został wreszcie wiceprezydentem. Z jednej strony chciałbym serdecznie pogratulować Tomaszowi Lewandowskiemu tej funkcji, z drugiej strony natomiast – podzielić się pewnymi wątpliwościami czy ta nominacja ma szansę przynieść w urzędzie miasta nową jakość – mówi poseł Szymon Szynkowski vel Sęk.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Szymon Szynkowski vel Sęk zwraca uwagę, iż do tej pory w Poznaniu mieliśmy do czynienia z sytuacją, że prezydent niemal połowę swojej kadencji poświęcił na to, aby zebrać zespół współpracowników. - To karuzela stanowisk, najpierw pan prezydent Jędrzejewski, następnie pani Pachciarz, p. Stasica, a w tej chwili jest to prezydent Lewandowski. Zobaczymy na jak długo ta struktura okaże się trwała – zastanawia się Szymon Szynkowski vel Sęk. - Mamy do czynienia z coraz to nowymi osobami, które mają wprowadzić nową jakość w urzędzie miasta. Czy prezydent Lewandowski tę jakość wprowadzi? Do tej pory nie było tajemnicą, że to on podejmował decyzję z tylnego fotela, siedząc za prezydentem Stasicą. To ocenie państwa pozostawiam fakt czy to dobrze wpływało na jakość funkcjonowania GOAP-u i na obszar opieki społecznej – mówi.
- Poznaniacy nie czekają na nowych wiceprezydentów, poznaniacy czekają na zakończenie od dawna wyczekiwanych inwestycji. Czekają również na to, żeby Poznań wreszcie zaczął być rządzony w sposób poważny i solidny. Nie z fajerwerkami politycznymi i karuzelą personalną, ale z konkretami – podkreśla poseł Szynkowski vel Sęk. - Poznaniacy są przywiązani do konkretów i wystawią świadectwo na koniec tej prezydentury, odpowiadając na pytanie, co tak naprawdę prezydent Jaśkowiak dla nich zrobił – dodaje.
A. Różański: „Ze stanowiska wiceprezydenta – jak widać po dotychczasowych zdarzeniach, wylatuje się dość łatwo.”
Przewodniczący klubu radnych PiS Artur Różański podkreśla natomiast, iż prezydentowi Poznania brakuje wizji. - On z nią nie przyszedł do urzędu, ale liczyłem, że ona się wykształci. Dziś widać jasno, że to już nie jest tylko kwestia braku wizji, bo nie ma elementarnej koordynacji pomiędzy poszczególnymi działami miasta – uważa. Radny odnosi się do przykładu związanego z budową mieszkań. - Nikt nie pracuje spójnie nad tym problemem. Na każde sto mieszkań powinny być miejsca w żłobkach, przedszkolach i szkołach. Powinien być zapewniony dojazd i komunikacja. Chcąc realizować tę obietnicę chociaż w części, próbuje się wpychać budowę mieszkań w miejsca, które są przystosowane inwestycyjnie, ale nieprzystosowane jeżeli chodzi o ich znaczenie dla miasta – zaznacza. - Zamiast działać punktowo i zastanawiać się, gdzie w Poznaniu są dzielnice zapuszczone i tam sytuować inwestycje, żeby mieszkańcy chcieli tam zamieszkać, to buduje się kolejne na Naramowicach, skąd już teraz nie da się wyjechać. Buduje się na Strzeszynie, gdzie nie ma miejsca w szkołach. To zaowocuje pogłębianiem się problemów społecznych, komunikacyjnych i z podstawową infrastrukturą – uzupełnia Różański.
- Moment, w którym nastąpi zmiana na stanowisku wiceprezydenta jest w pewnym sensie nieprzypadkowy. Zazwyczaj w takich sytuacjach wybiera się wakacyjny czas, aby dokonać zmian przy mniejszym natłoku zadań – stwierdza A. Różański. - Ale tak naprawdę głównym bodźcem, który naszym zdaniem pchnął obu panów do tej decyzji, jest to, że ona dała narzędzie Lewandowskiemu do realizacji swoich planów politycznych. Z drugiej strony natomiast prezydent Jaśkowiak zagwarantował sobie pełną kontrolę nad dotychczasowym partnerem koalicyjnym – podkreśla. - Zwróćmy uwagę na to, że od tego momentu T. Lewandowski jest pracownikiem Jacka Jaśkowiaka, podlega mu i nie może z nim negocjować jak równy z równym. Co więcej jest w pewnym sensie jego zakładnikiem, a ze stanowiska wiceprezydenta – jak widać po dotychczasowych zdarzeniach, wylatuje się dość łatwo. Jeżeli nie ma się zaplecza politycznego, to wyląduje się w polityczny niebyt – puentuje przewodniczący klubu radnych PiS.
Prezydent Lewandowski powinien zwrócić uwagę na sport
Radny Mateusz Rozmiarek zwraca natomiast uwagę, że wśród zadań nowego wiceprezydenta znajduje się również sport. - Prezydent Jacek Jaśkowiak wielokrotnie podkreślał, że bardzo zależy mu na sporcie w mieście. W zeszłym roku natomiast rzucił hasło, iż dofinansowanie będzie znacznie mniejsze, ponieważ część pieniędzy ze sportu przekażemy na kulturę. Nie możemy się na to zgodzić i mamy nadzieję, że prezydent Lewandowski trochę bardziej pobudzi ten sport – mówi. - Mamy wiele spraw bieżących typu Park Golęciński czy pływalnia w Parku Kasprowicza, która de facto ma być zasypana. Absolutnie się z tym nie zgadzamy i uważamy to za jeden z ważniejszych punktów rekreacyjnych w mieście. Radni Prawa i Sprawiedliwości na pewno będą stali w obronie tego projektu – podkreśla M. Rozmiarek.
- Zadań związanych ze sportem jest sporo i wydaje nam się, że prócz gospodarki komunalnej i polityki mieszkaniowej, które są oczywiście ważnym aspektem, sport również powinien znaleźć swoje miejsce. Jest kilka propozycji, które powinny być szybko wdrożone – przekonuje rzecznik poznańskiego klubu radnych PiS.