OBOWIĄZKOWE KARTY ROWEROWE DLA DOROSŁYCH UŻYTKOWNIKÓW?
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa rozważa wprowadzenie obowiązkowej karty rowerowej dla dorosłych cyklistów. Takie rozwiązanie ma poprawić znajomość przepisów ruchu drogowego i zmniejszyć liczbę wypadków z udziałem rowerzystów.
Z deklaracji ministerstwa wynika, iż sposób zdawania na kartę rowerową miałby być jak najmniej dokuczliwy. Zamiast w wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego, które nie znajdują się we wszystkich miastach, egzaminy miałyby być przeprowadzone na komisariatach w obecności policjantów z drogówki. Poza tym będzie je można zdawać, tak jak do tej pory w szkołach.
Jazda bez karty rowerowej prawdopodobnie miałaby być traktowana jako wykroczenie. Póki co nie wiadomo, jakiej wysokości byłaby kara za złamanie przepisu. - Rozumiem intencje, ale obawiam się faktycznych efektów. Jeżeli pojawi się obowiązek posiadania karty, ludzie mogą zacząć jeździć po chodnikach – uważa Joanna Budzyńska, która codziennie porusza się rowerem. - Z tego co wiem, powodem większości wypadków jest prędkość, a nie nieznajomość przepisów – dodaje.
Prócz obowiązkowej karty rowerowej, ministerstwo planuje także inne zmiany
Wprowadzenie obowiązkowej karty rowerowej to na razie propozycja. Jest ona jedną z rekomendacji w Narodowym Programie Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, który rząd ma w najbliższym czasie przyjąć. Gdy to już nastąpi, resort ministra Andrzeja Adamczyka przygotuje konkretne propozycje zmian prawnych. Wśród nich zostaną zawarte również inne pomysły, których celem jest zapewnienie większego bezpieczeństwa rowerzystom.
Resort rozważa między innymi wprowadzenie obowiązku dla dzieci i młodzieży jazdy na rowerze w kasku, jak również zniesienie obecnych przepisów pozwalających rowerzystom w określonych przypadkach jeździć w tzw. szyku towarzyskim, czyli obok siebie. Rekomendacje nie dotyczą jednak wyłącznie przepisów. W planach jest np. lepsza edukacja w kwestii bezpieczeństwa już na poziomie szkoły oraz „Krajowy program budowy spójnej i bezpiecznej infrastruktury rowerowej w Polsce.” Obecnie prowadzone są rozmowy z Brukselą, aby mógł być on finansowany ze środków unijnych.
Czy to dobry pomysł?
Pomysł podoba się Andrzejowi Grzegorczykowi ze Stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego. Uważa on, iż przez ostatnie lata wśród rowerzystów rosło przeświadczenie o nieograniczonych możliwościach pierwszeństwa ruchu rowerowego, w efekcie czego dochodzi do coraz większych nieporozumień między użytkownikami dróg publicznych. - Zasady powinny być proste, chcesz się poruszać po drogach publicznych, to musisz znać przepisy, a dowodem tej znajomości powinno być albo prawo jazdy, albo karta rowerowa – podkreśla.
- Wielu cyklistów to również kierowcy, którzy ze względu na nabyte wcześniej prawo jazdy posiadają już wiedzę o tym, jakie zachowania uczestników ruchu drogowego są niebezpieczne i jakie przepisy obowiązują na drodze. Uważam, że warto w tę podstawową wiedzę wyposażyć i tych, którzy dotąd takich uprawnień nie mieli – słyszymy od Piotra Kubasińskiego, kierowcy i rowerzysty. - Ta zmiana nie jest przeciwko rowerzystom, ale dla nich i ich bezpieczeństwa – zaznacza.
Czy wprowadzenie obowiązkowej karty rowerowej dla dorosłych, nieposiadających prawo jazdy, faktycznie wpłynie na bezpieczeństwo na drogach?