ŁEJERY I WAŁĘSA W SB
Dwie tytułowe sprawy były przewodnimi tematami dzisiejszej konferencji prasowej, którą zwołał Rafał Grupiński przewodniczący wielkopolskiej Platformy Obywatelskiej.
Szkoła na granicy prawa
Spotkanie rozpoczęło się od sprawy szkoły „Łejery”. Jej los stanął pod znakiem zapytania. Nowelizacja ustawy o systemie oświaty, którą w zeszłym roku wprowadziła Platforma Obywatelska, sprawia, że system rekrutacji do szkół podstawowych i gimnazjów musi być jednakowy dla wszystkich placówek, za wyjątkiem szkół językowych, sportowych oraz artystycznych. Niestety, słynne poznańskie „Łejery” nie kwalifikują się do żadnej z tych kategorii. Mimo kilkukrotnych prób uzyskania statusu szkoły eksperymentalnej, Ministerstwo Edukacji Narodowej zawsze rozpatrywało wniosek negatywnie. Konsekwencje idące za nowelizacją ustawy są takie, że od przyszłego roku szkolnego placówka musiałby przyjmować uczniów z rejonu wyznaczonego przez Radę Miasta. Władze szkoły uznają, że takie rozwiązanie wykluczyłyby sens istnienia szkoły. Jej adepci dotychczas wyłaniani byli poprzez rekrutacje pozwalającą ocenić nauczycielom, czy dane dziecko posiada odpowiednie predyspozycje do podjęcia nauki w tej specyficznej szkole.
- Proszę pamiętać, że nowelizacja doprecyzowała jedynie przepisy, które i tak nie zezwalały na działanie szkół takich jak „Łejery”. Ta placówka działała na pograniczu prawa. Jej charakter i wyjątkowość sprawiły, że nie zmieściła się ona w systemie. Chociaż wydawało mi się, że skoro istnieje rozporządzenie mówiące o eksperymencie oświatowym, to ta placówka uzyska taki status. Ale urzędnicy Ministerstwa negatywnie rozpatrzyli taką prośbę. Więc chce zgłosić nowelizację ustawy, która pozwoli istnieć w obecnym kształcie szkole „Łejerów”. – przekonywał Grupiński.
Przewodniczący wielkopolskiej Platformy Obywatelskiej stwierdził, że nie ma nic przeciwko temu, żeby władzę nad szkołą przejęła prywatna fundacja. Jednak uważa on, iż takie rozwiązanie można zastosować dopiero w ostateczności, gdy wszystkie inne metody i scenariusze się nie sprawdzą.
Agent Bolek
- Jako działacz Solidarności, współpracujący z Solidarnością Walczącą oraz więzień aresztu przy ulicy Młyńskiej, jestem zobowiązany do powiedzenia, że postępowanie Instytutu Pamięci Narodowej, jest całkowicie niedopuszczalne. Nie wolno dokumentów o tak ważnym znaczeniu historycznym udostępniać bez uprzedniego opracowania, bez zbadania, bez analiz grafologicznych, bez sprawdzenia źródeł. – punktował Grupiński.
Stwierdził również, że takie postępowanie IPN może być związane z naciskami obecnej partii rządzącej. Przewodniczący wielkopolskiej PO uważa, iż niektóre środowiska oraz część polityków Prawa i Sprawiedliwości uprawia lincz na Lechu Wałęsie, co jest według polityka Platformy sprzeczne z zasadami moralnymi.
- Próbuje się, przy okazji podważania osiągnięć człowieka legendy jakim był Lech Wałęsa, podważyć osiągnięcia III Rzeczpospolitej. Jest to próba także, jak mówił wprost obecny minister spraw zagranicznych, wmówienia społeczeństwu, że za powstaniem III RP stoją marionetki kierowane w myśl Służby Bezpieczeństwa, tajnych służb PRL. Takie twierdzenie jest niedopuszczalne. Neguje to wysiłek nas wszystkich oraz osiągnięć Polski. Takie wypowiedzi nie powinny być tolerowane w przestrzeni publicznej – stwierdził Grupiński.