POZNAŃ NIE BĘDZIE ORGANIZOWAŁ NIEZALEŻNYCH UROCZYSTOŚCI ROCZNICY CHRZTU POLSKI
W ostatnich dniach dyskusję wywołała informacja o rozdzieleniu miejskich i kościelnych uroczystości 1050-lecia Chrztu Polski. W weekend Jacek Jaśkowiak na Facebooku tę informacje zdementował. Zapowiedział również, że w przyszłym roku do Poznania będzie chciał zaprosić znanego artystę.
„Prezydent Jacek Jaśkowiak nieoficjalnie zapowiedział, że chce, by Poznań zorganizował swoje obchody, niezależnie od uroczystości kościelnych” – podał w piątek „Głos Wielkopolski”. Po tej informacji medialna dyskusja ruszyła.
Senator Jan Filip Libicki pisał u nas na blogu: „Bo można być niewierzącym. Można uważać, że kościelne rocznice nie są ważne. To jest kwestia wyboru sumienia. Jest jednak rzeczą oczywistą, że będzie to rocznica ważna dla tysięcy Poznaniaków. Że te obchody będą dla nich ważne, bo są oni ludźmi wierzącymi. Że Poznań będzie wtedy miejscem, na które będą zwrócone oczy całej Polski. Można, więc spokojnie, nie podzielając duchowych motywów tego wydarzenia uznać, że miasto powinno wziąć w tych obchodach pełny udział, właśnie, dlatego, że są one ważne dla olbrzymiej części jego mieszkańców”.
Inny polityk Platformy Obywatelskiej, Marek Sternalski w niedzielny wieczór napisał na Facebooku: „Liczę na to, że informacje o planach niezależnych uroczystości 1050 rocznicy Chrztu Polski zostaną zdementowane. Miasto powinno te obchody organizować wspólnie z rządem i kościołem. Nie podniosę ręki za ewentualną poprawką budżetową na takie "niezależne wydarzenie".
Trudno nie przyznać racji tym, którzy apelują o organizację wspólnych uroczystości. Jak bowiem wyobrazić sobie organizację rocznicy Chrztu Polski niezależnie od Kościoła? To tak, jakby rocznicę zaślubin Polski i morza organizować na Krupówkach w Zakopanem. Takie działanie byłoby całkowicie pozbawione sensu.
Jeszcze w niedzielny wieczór pod wpisem radnego Sternalskiego głos w całej sprawie zabrał jednak Jacek Jaśkowiak: „Oczywiście, że uroczystości będą wspólne i Urząd Miasta nie będzie organizował odrębnych uroczystości. Uzupełnieniem uroczystości będą mam nadzieję liczne wydarzenia kulturalne. W przyszłym roku obchodzimy również 60 rocznicę Poznańskiego Czerwca. Być może taki dodatkowy koncert artysty, który ma w swoim dorobku utwory poświęcone robotnikom walczącym o wolność i godność zainteresowałaby w większym stopniu młodych ludzi Poznańskim Czerwcem. Koncert taki mógłby być oczywiście tylko uzupełnieniem głównych uroczystości”.
Prezydent Poznania nie dość, że zdementował pogłoski o osobnych uroczystościach, to jeszcze zapowiedział dodatkowe wydarzenia w mieście. Połączenie obchodów 1050 rocznicy Chrztu Polski i 60 rocznicy Poznańskiego Czerwca w jeden większy cykl uroczystości wydaje się bardzo dobrym pomysłem. Po pierwsze te dwa wydarzenia są niezwykle ważne w historii naszego regionu, po drugie cały cykl wydarzeń historyczno-kulturalno-religijnych odbiłby się większym echem w całym kraju.
Jacek Jaśkowiak w tej sprawie wykazał się dojrzałością. Pomimo, nazwijmy to delikatnie, szorstkiej przyjaźni z abpem Gądeckim, potrafi również podjąć wspólnie z Kościołem działania służące dobru naszego miasta. Wydaje się, że takiej postawy oczekują poznaniacy. Nie chcą prezydenta, który na kolanach słucha słów Arcybiskupa (to już było przez 16 lat). Nie chcą również zacietrzewionego antyklerykała, który (używając słów senatora Libickiego) zachowuje się jak Władysław Gomułka. Poznaniacy chcą przejrzystości w stosunkach miasto – Kościół, z dużym naciskiem na kwestie przejrzystości finansowej, ale jednocześnie chcą współpracy miasto – Kościół w tych elementach, które mogą przysłużyć się Poznaniowi, mieszkańcom miasta i jego promocji.
Wydaje się, że prezydent Jaśkowiak wciąż ma wyczucie dotyczące tego, czego oczekują poznaniacy.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
NOWOCZESNA PL W POZNANIU - POCZĄTEK
