WICEPREMIER SASIN: ORGANIZOWANIE MANIFESTACJI JEST NIEODPOWIEDZIALNE.
Sam rząd nie jest w stanie wygrać z koronawirusem, nawet przy zaangażowaniu wszystkich sił, jeżeli wszyscy nie będą przestrzegać zasad bezpieczeństwa - powiedział w poniedziałek wicepremier Jacek Sasin. Ocenił, że obecnie organizowanie manifestacji jest nieodpowiedzialne.
"Sam rząd nie jest w stanie wygrać z koronawirusem, nawet przy zaangażowani wszystkich sił, które państwo polskie posiada, a one są niemałe. Sami tego nie osiągniemy jeżeli każdy z nas obywateli rzeczywiście nie będzie przestrzegał absolutnie podstawowych zasad bezpieczeństwa, czyli noszenia maseczek, zachowywania dystansu, dbania o dezynfekcję rąk. Ale również unikania większych zgromadzeń, gdzie przenoszenie koronawirusa jest najłatwiejsze. W tej sytuacji organizowanie jakichkolwiek zgromadzeń publicznych, manifestacji jest czymś niezwykle nieodpowiedzialnym" - podkreślił Sasin w Radiu Maryja.
Według wicepremiera, udział w manifestacjach prowadzi do znaczącego wzrostu liczby osób zakażonych, ale i zwiększenia liczby zgonów.
"To nie dotyczy przede wszystkim tych, którzy biorą udział w tych zgromadzeniach, ale ci ludzi idą później do swoich rodzin, do swoich bliskich i zarażają ich koronawirusem. Często są to osoby starsze, rodzice, dziadkowie tych młodych ludzi, którzy tak nieroztropnie wychodzili na ulice w ostatnich dniach, w ostatnich tygodniach i przynosili im śmiercionośnego wirusa, powodując, że wiele z tych osób cierpi, a niektórzy również umierają" - wskazał Sasin.
Dodał, że forma ostatnich manifestacji i cele jakie chcą osiągnąć uczestnicy są czymś z czym trudno mu się pogodzić i zaakceptować.
Zdaniem wicepremiera, można znaleźć sposób wyrażania swoich poglądów czy czczenia rocznic, tak żeby nie zagrażać sobie innym. Jako przykład podał zapowiedź Marszu Niepodległości w formule "zmotoryzowanej". (PAP)
autor: Jerzy Rausz