POLSKA JEST PODZIELONA,CZYLI CO ZASKOCZYŁO A CO NIE W WYBORACH
Ponad 40% głosów na Andrzeja Dudę i niecałe 60% na jego kontrkandydatów. Polacy są podzielenie w ocenie działań prezydenta i wizji rządów na kolejne 5 lat.
O ile czekająca nas druga tura to będzie plebiscyt i wybór pomiędzy kontynuacją obecnej polityki i urzędującym prezydentem a jednak zmianą o co najmniej 90% stopni i pewnym ograniczeniu (poprzez weto) rządów PiS, o tyle pierwsza tura pokazała jak w połowie 2020 roku wyglądają sympatie polityczne Polaków.
Co najbardziej zaskakuje?
Bardzo słaby wynik Roberta Biedronia i Władysława Kosiniaka-Kamysza. O ile tego pierwszego można było się spodziewać – kandydat lewicy nie potrafił w okresie pandemii odnaleźć się na szlaku kampanii, dodatkowo część lewicowych kandydatów była bardzo sceptycznie nastawiona do jego kandydatury. O tyle wynik lidera ludowców to jednak sygnał, że wydawałaby się nowoczesna postać Władysława Kosiniaka-Kamysza nie jest wcale tak popularna.
Zaskakuje też, chociaż mniej, wynik Szymona Hołowni. Wydaje się, że to efekt przede wszystkim pracy jaką włożył w kampanię. Pytanie czy uda się na tej podstawie stworzyć w Polsce siłę polityczną?
Co nie zaskakuje?
Wynik Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego. Sondaże w ostatnich dniach pokazywały mniej więcej takie poparcie. To też wynik, który nie zamyka jeszcze wyborów, w II turze może się wszystko zdarzyć. Jeżeli ostateczny wynik w I turze będzie na poziomie do 12-13 punktów procentowych różnicy przez dwa tygodnie może jeszcze coś się zmienić.
Chociaż faworytem wydaje się być jednak urzędujący prezydent.