CENY LODÓW. PŁACIMY WIĘCEJ.
Dzień Dziecka to dla rodziców i opiekunów świetna okazja na wspólną zabawę i aktywności. Jednym z ulubionych przysmaków dzieci i często nieodłącznym elementem tego święta są lody. Te z kolei stały się przedmiotem najnowszej analizy ekspertów z popularnej aplikacji PanParagon. Jak w ciągu ostatnich dwóch lat zmieniły się ceny lodów gałkowych, rożków i tych sprzedawanych w litrowych opakowaniach? Niestety sporo...
– PanParagon to aplikacja do wyszukiwania promocji i przechowywania paragonów. Miesięcznie do naszego systemu trafia ponad milion anonimowych dowodów zakupu. To stanowi solidną podstawę do wszelkiego rodzaju badań pod kątem analizy cen, realnej inflacji i zachowań konsumenckich. Zbliżający się Dzień Dziecka skłonił nas do sprawdzenia cen lodów od 2022 r. – informuje Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon. – Pod naszą lupę trafiły lody gałkowe z lodziarni oraz te sprzedawane w sklepach w formie rożków i dużych, jednolitrowych opakowaniach – dodaje.
Spośród lodów sklepowych eksperci wytypowali po jednej znanej marce z każdej kategorii. Dzięki temu porównano zmiany w cenach na przestrzeni dwóch ostatnich lat. Dane przedstawiają średnią cenę jaka pojawiała się na paragonach w okresie od 1 kwietnia do 24 maja 2022, 2023 i 2024 r.
Wieści niestety nie napawają optymizmem.
Nawet 45 proc. drożej niż w 2022 r.
Jak się okazuje, lody nie zamroziły swoich cen. Wręcz przeciwnie, z roku na rok płacimy więcej. Z ujętych w badaniu produktów, największą podwyżkę odnotowały rożki. W porównaniu z 2022 r. płacimy teraz średnio o 45 proc. więcej.
Gałka lodów w lodziarniach kosztuje obecnie ok. 6,53 zł z, podczas gdy w 2022 r. średnia cena opiewała na 5,17 zł. To w stanowi wzrost o ok. 26 proc.
Najmniejszą, ale nadal znaczącą podwyżkę widać również w przypadku lodów sprzedawanych w dużych opakowaniach. Za 1 l lodów znanej marki płacimy teraz średnio 23,20 zł, kiedy to w 2022 r. cena za ten sam produkt wynosiła 19,30 zł. Różnica w cenniku to zatem znaczące 20 proc
– Wyższe ceny lodów to głównie efekt szalejącej inflacji, która miała miejsce w poprzednich latach. Droższe stały się surowce, wzrosły opłaty za wynajem lokali czy energię elektryczną. Zwiększyły się też wydatki przedsiębiorców na wypłaty dla pracowników. Te czynniki mogą mieć bezpośredni wpływ na ostateczny cennik, jaki widzimy w lodziarniach czy w sklepowych zamrażarkach – wyjaśnia Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon.