PROTEST. KATOLICY CHCĄ ODZYSKAĆ SWÓJ KOŚCIÓŁ
Dziś o 17.30 przed pomnikiem Chrystusa Króla przy ul. Fredry odbędzie się protest osób, które chcą "odzyskać" swój Kościół - Zapraszamy tych, którzy mogą i chcą, do wzięcia ze sobą świec w osłonie od wosku lub innych źródeł światła, które to światło towarzyszyć nam będzie podczas czuwania - zachęcają.
Pod petycją dotyczącą odzyskania "Kościoła" podpisało się prawie półtora tysiąca osób. Całą petycję znajdziecie tutaj. Poniżej jej fragmenty:
(...) W Kościele w Polsce nie czujemy się jak w domu, bo nie odnajdujemy już w nim nadziei i odwagi, ale raczej strach i potępienie. Coraz rzadziej w naszym Kościele słyszymy Słowo miłosiernego Boga, który przyszedł dla zbawienia wszystkich ludzi. Nie znajdujemy w nim nauczania papieża Franciszka o przyjmowaniu tych, którzy są inni od nas pod różnymi względami: rasy, pochodzenia, wiary czy orientacji seksualnej.
(...) Nie zgadzamy się na obecność partyjnej polityki w Kościele Rzymskokatolickim w Polsce. Nie zgadzamy się z tym, że zbyt wielu biskupów i księży wspiera otwarcie partie polityczne – rządzące lub jakiekolwiek inne. Nie chcemy, by podczas Mszy świętych wiernych straszono ideologiami, które mają rzekomo przymuszać do odchodzenia od wiary. Odstręcza nas od Kościoła brak wrażliwości biskupów wobec ofiar, odstręczają nas ich zaniedbania i działania, poniżanie ludzi inaczej myślących, dostrzeganie zła wyłącznie poza sobą i własną wspólnotą. Nie jesteśmy w stanie znieść rozpolitykowania ludzi naszego Kościoła, ich braku autentyczności. Nie chcemy, by Kościół był miejscem ochrony biskupich przywilejów i władzy, ale przestrzenią wolności, w której każdy może uzyskać wsparcie i zostać wysłuchanym. Chcemy, by zamiast lęku i potępienia, było w nim miejsce na odważne rozeznawanie.
(...) Chcemy, by pociągnięto do odpowiedzialności osoby, które dopuszczają się aktów pedofilskich lub tuszują je. Sprzeciwiamy się próbom lekceważenia problemu pedofilii i przemocy seksualnej w Kościele. Nie zgadzamy się z hipokryzją przedstawicieli kleru, którzy skupiając się na tematach okołoseksualnych, omijają temat setek osób skrzywdzonych przez ludzi Kościoła. Z moralizowaniem zamiast pokuty, zadośćuczynienia i jak najlepszych działań prewencyjnych.