WIELKA ORKIESTRA ŚWIĄTECZNEJ POMOCY JUŻ GRA!
To już tradycja! Co roku w ramach Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy można wziąć udział w licytacji niezwykłych przedmiotów. Do tej pory wylicytować można było np. odpowiednio uzbrojony kuferek do przenoszenia pieniędzy, pierścionek zaręczynowy czy kurs zarządzania czasem.
W tym roku również można wejść w posiadanie ciekawego przedmiotu, a jednocześnie pomóc. Do wylicytowania jest np. koszulka meczowa Łukasza Trałki z Lecha Poznań czy obraz namalowany przez owczarka niemieckiego. Zespół Audiofeels zaoferował wejściówkę na dowolnie wybrany przez zwycięzcę licytacji koncert w 2015 roku, a także spotkanie przed lub po występie. Z kolei utalentowany poznański fotograf, Szymon Brodziak wystawił album z fotografiami prezentującymi jego dziesięcioletnią pracę. Warto podkreślić, że Brodziak podczas Festiwalu Filmowego w Cannes został uhonorowany tytułem najlepszego fotografa na świecie w kategorii czarno-białych kampanii reklamowych.
Widok z wieży kontroli lotów
Wśród przedmiotów aukcyjnych znajduje się także coś dla miłośników lotnictwa. Wycieczka do bazy lotniczej Poznań-Krzesiny, w tym m.in. lot na symulatorze, trening na fotelu katapultowym, spotkanie z pilotami, udział w oprawie przedlotowej, przymiarka pełnego kombinezonu pilota F16 oraz możliwość obserwacji startu i lądowania F-16 z wieży kontroli lotów. Akcję WOŚP wspiera też prezydent Miasta Poznania Jacek Jaśkowiak. Proponuje on np. wspólną kąpiel w przeręblu, rękawice bokserskie, których używał w profesjonalnych treningach, wspólną majową przejażdżkę rowerową swoimi ulubionymi trasami czy wspólną naukę robienia rogala świętomarcińskiego w Muzeum Rogalowym.
Jak to wyglądało w poprzednich latach?
Obiecał i zjadł. Mowa o Ryszardzie Grobelnym który wystawił na aukcję obiad w swoim towarzystwie. Jak obiecał, tak też uczynił. – Zgodnie z założeniami aukcji, ja płaciłem – zapewnia, dodając, że zapłacił nie ze środków miasta, tylko z własnej kieszeni. Niejeden chciał zjeść obiad na koszt ówczesnego prezydenta Poznania. Cieszyło się to większym zainteresowaniem niż np. dzień rządów w mieście czy wspólny trening z Grobelnym przed triathlonem.
W ubiegłym roku można było powalczyć także o cenne przedmioty. Wśród nich subiektywnie wyróżnimy monetę postrzeloną przez Brandona Webba (byłego operatora jednostki specjalnej Navy Seals), drogowskaz z napisem „Jerzyce”, który nieopatrznie zawisł kiedyś w naszym mieście czy kuferek do przenoszenia pieniędzy i innych cennych przedmiotów z wbudowanym paralizatorem, który uruchamia się pilotem. Pojawiły się też cztery lizaki w kształcie serca, z których każdy ważył siedem kilogramów i fragment szyny z 1899 roku, który zdemontowano latem na terenie MTP. Policjanci z Komendy Miejskiej w Poznaniu także pokazali serce… bursztynowo-złote.
Rok 2013 to np. flaga olimpijska, podpisana między innymi przez Szymona Ziółkowskiego i Żanetę Glanc od wojewody Wielkopolskiego Piotra Florka. Można było także skorzystać z kursu zarządzania czasem, indywidualnej nauki makijażu czy lotu balonem. Do wylicytowania był również rejs okrętem ORP Poznań oraz ręcznie robiony taboret bez użycia gwoździ. Sidonia Jędrzejewska zaproponowała wycieczkę do Brukseli i zwiedzanie Parlamentu Europejskiego. Wśród rzeczy, które cieszyły się zainteresowaniem były też profesjonalne, sygnowane reprodukcje rysunków, drukowane na ciężkim papierze archiwalnym o jakości muzealnej oraz piłka nożna z autografami piłkarzy klubu Warta Poznań.
A jeszcze wcześniej?
Były między innymi: kurs robienia sushi, statuetka przedstawiająca Stanisława Taczaka, przyjęcie dla dzieci w Fabryce Gwiezdnych Wojen, bilet rodzinny do Term Maltańskich i pierścionek zaręczynowy. Dostrzeżona przez licytujących została także gra planszowa „27 grudnia 1918. Powstanie Wielkopolskie.”, która była dostępna w sprzedaży rok po aukcji.
Tu jednak nie o sam przedmiot chodzi, lecz właśnie o pomoc. A że przy okazji można nabyć coś oryginalnego, spędzić dzień w miejscu na co dzień niedostępnym dla zwiedzających lub w towarzystwie interesujących osób, to tylko podwyższa zalety aukcji. Do tego w pomoc włączają się dwie strony: wystawiający i licytujący.