TRADYCJA Z POZNANIA NA LIŚCIE DZIEDZICTWA KULTUROWEGO
Tradycje Bambrów są już oficjalnie wpisane na "Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego". Delegacja Towarzystwa Bambrów Poznańskich uroczyście odebrała dyplom w Warszawie.
Na prestiżowej liście znajdują się najważniejsze zjawiska ważne dla wspólnot lokalnych i regionalnych w Polsce. Znajdziemy tam m.in. krakowskie szopkarstwo, pochód Lajkonika, hafciarstwo kaszubskie czy tradycje wytwarzania koronki koniakowskiej, a teraz również - tradycje kulturowe Bambrów Poznańskich.
Zaliczone do nich zostały: obchody Święta Bamberskiego, udział Bamberek ubranych w tradycyjne stroje w paradzie świętomarcińskiej oraz w procesjach Bożego Ciała, tradycja noszenia strojów bamberskich oraz działalność Towarzystwa Bambrów Poznańskich, które podtrzymuje tożsamość grupową.
- To dla nas duże wyróżnienie, ale nie zamierzamy spocząć na laurach - mówi Ryszard Skibiński, prezes Towarzystwa Bambrów Poznańskich. - To bodziec i motywacja, by działać jeszcze intensywniej. Obecnie pracujemy nad przygotowaniem do przyszłorocznego jubileuszu Bambrów.
W 2019 roku minie 300 lat, odkąd władze miasta wydały odezwę skierowaną do państw niemieckich - głównie do Bambergu w południowej Frankonii. Z tej okazji Towarzystwo chce zaprosić gości z Bambergu i zorganizować liczne wydarzenia kulturalne i edukacyjne. W przygotowaniu są już książki na temat Bambrów, w planach jest również sesja naukowa.
Bambrzy przybyli do Poznania w XVIII wieku, by zasiedlić i odbudować wsie, które zostały zniszczone i wyludniły się w związku z wojną północną i zarazą. Rolnicy z okolic Bambergu przybywali do Poznania falami i osiedlali się w Luboniu, Dębcu, Boninie, Jeżycach, Winiarach, Ratajach, Wildzie i Górczynie. Jedynym warunkiem dla osadników było zaświadczenie o wyznaniu rzymskokatolickim. Przybysze uzyskali od miasta bardzo korzystne warunki i razem z polskimi chłopami skutecznie odbudowali wsie. Choć nie znali języka polskiego, bardzo szybko się zaaklimatyzowali, a najważniejszą płaszczyzną ich szybkiej polonizacji była przynależność do kościoła. W końcu XIX wieku wśród katolickich mieszkańców wsi należących do miasta Poznania nie było ani jednej osoby deklarującej narodowość niemiecką.
(źródło: poznan.pl)