ŚWIĄTECZNE REFLEKSJE PODCZAS ZAKUPÓW
Okres przed świętami powinien kojarzyć się z czasem refleksji, odpoczynku. Tak, aby w pełni przygotować się do Świąt Bożego Narodzenia. Tymczasem jest wprost przeciwnie. Trwa szał na gruntowne sprzątanie całego mieszkania, zakupowe podróże, rzadko przemyślane. I zmęczenie tym całym zamieszaniem.
- Okres przed świętami, to w wielu sklepach także okres wyprzedaży. Zauważam wtedy, że klientki chwytają ubrania, które są wyrazem najświeższych trendów, a nie te, które by im pasowały. W tej gorączce zakupowej zresztą widzę, że panie nie przymierzają ubrań. Stąd po świętach tyle zwrotów. Są one efektem właśnie takich działań albo nietrafionych prezentów – przekonuje Daria, pracowniczka jednej z sieci odzieżowych. – Po świętach sylwester, więc koniecznie trzeba kupić sukienkę. Jaką? Na pewno nie pierwszą z brzegu, która wydaje się być odpowiednia na tę okazję. Warto wybrać taką, którą włoży się więcej niż raz w życiu. I to taka zasada, której warto trzymać się nie tylko w okresie około świątecznym. Warto kupować ubrania uniwersalne. Dzięki temu można zaoszczędzić trochę pieniędzy – dodaje.
Uważajcie na przeceny
- To jeszcze nic. Prawdziwy szczyt zakupowy wciąż przed nami – przekonuje Natalia, która również pracuje w branży odzieżowej. – Mimo wszystko to gorący okres. Kupujących co roku przybywa od połowy listopada. W połowie grudnia natomiast rozpoczyna się prawdziwy szczyt zakupowy. Obroty sklepów wzrastają nawet dwukrotnie w porównaniu z tym, co dzieje się w innych miesiącach. I tak naprawdę, choć niewiele osób-klientów zdaje sobie z tego sprawę, galerie przygotowują się na ten okres od sierpnia – uzupełnia. – Nie każda promocja to faktycznie obniżka ceny. Często sklepy dodają do produktu drugą rzecz za połowę ceny, a my kusimy się na zakup, nie zastanawiając się czy dana rzecz jest nam w ogóle potrzebna. Idąc tym tropem kupujemy np. 3 koszule, bo drugą dostaniemy z 50 procentową obniżką, a trzecią gratis. Naprawdę jednak nie potrzebowaliśmy tej koszuli w ogóle. Nie twierdzę, że wszystkie promocje są złe. Czasem przeceny są naprawdę opłacalne. Powinniśmy jednak podchodzić do nich racjonalnie – słyszymy dalej.
Kobiety bardziej podatne na wyprzedaże
- Przeceny są adresowane do kobiet. Są one na to bardziej podatne niż my, nie oszukujmy się. Facet jak kupi sobie buty, to je nosi dopóki mu się nie zepsują. A kobieta kupuje buty, sukienki i inne takie, nie dlatego, że ich potrzebuje, ale dlatego, że kupować lubi. A stare rzeczy szybko jej się nudzą – twierdzi Piotr Makowski, student.
- Warto dwa razy zastanowić się czy dana rzecz jest nam potrzebna. Nie ma sensu bezrefleksyjne kupowanie prezentów tylko dlatego, że tak wypada. Warto to robić znacznie wcześniej i zastanowić się jaki upominek bliskiej nam osobie przyda się lub spodoba – uważa Marta Wieczorek, która pracuje w sklepie z artykułami do mieszkania. – Niestety niewielu ludzi tej rady przestrzega. I panuje zasada: wszystko na ostatnią chwilę. A wtedy i czas ograniczony i kolejki uporczywe, wybór też już zdecydowanie mniejszy – dodaje.
Spontanicznie nie znaczy dobrze
W branży spożywczej natomiast apogeum wciąż przed nami. – Kolejki są coraz większe, ale to jeszcze nie to. Ludzie w dniu wigilii przypominają sobie o najważniejszych produktach. Takie czasy. Co osobiście polecam? Przede wszystkim zakupy warto zacząć od planowania. Najlepiej kilka dni wcześniej usiąść z kartką, długopisem i spisać listę potrzebnych nam rzeczy. Dzięki temu unikniemy bezsensownego snucia się po ogromnym sklepie w nadziei, że przypomni się nam, co mieliśmy kupić. I nie będziemy musieli wracać do danego sklepu dwa razy – przekonuje Sylwia, która pracuje w Tesco.
Świąteczna rybka
Święta Bożego Narodzenia to także ryby. W szczególności karp. Przeważająca część tego gatunku pochodzi z polskich hodowli. Większość do klientów trafia właśnie w okresie przedświątecznym. W grudniu sprzedawane jest przeszło 80 procent rocznej produkcji tych ryb. Sama hodowla karpi wydaje się być jednak coraz mniej opłacalna. – Jeszcze trzy lata temu za kilogram ryby trzeba było zapłacić w hurcie ok. 10-11 zł. Teraz ceny wydaje mi się, że spadają i osiągnęły dość niski poziom – uważa Ilona, poznanianka. – Spadek cen z pewnością wynika z faktu, że połowa produkcji trafia do hipermarketów i sieci handlowych. One ustalają cenę, żeby zwabić klientów promocjami, często jeszcze zanim producenci wiedzą, jakie będą ich koszty – dodaje. - Osobiście za karpiem nie przepadam. Zdecydowanie bardziej lubię łososia i sandacza. Po prostu palce lizać – przekonuje.
Święta to także okres kolejek w piekarniach i cukierniach. W ofercie najczęściej pojawiają się makowce, pierniczki, czekoladowe mikołaje, ciasteczka kruche korzenne, pierniki w czekoladzie czy świąteczna puszka z pierniczkami. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się również firmy cateringowe, w których można zamówić gotowe dania na świąteczny stół.
Zgodnie z narodowym charakterem Polacy w czasie świąt nie oszczędzają, starając się zrobić wszystko, żeby w te kilka świątecznych dni nie zabrakło niczego. Żeby każdy został obdarowany prezentem idealnym. Czy jednak tylko o to chodzi? Może warto nieco zwolnić lub przynajmniej podzielić się obowiązkami?