W TEN WEEKEND SCHRONISKO DLA ZWIERZĄT OBCHODZI URODZINY!
Ma już 54 lata. Trochę widać już po nim wiek, ale niedługo ma nadzieję zaskoczyć nowym wyglądem. Ciągle działa, ciągle pomaga i ciągle jest młode duchem. Poznańskie Schronisko dla zwierząt w ten weekend świętuje swoje urodziny.
Co się będzie działo?
Niedziela, 3 czerwca
Godz. 12 i 13:30 – Schronisko od kuchni – oprowadzanie po schronisku i zaglądanie do miejsc, które na co dzień są niedostępne (obowiązywały zapisy, nie ma już miejsc)
Ponieważ to urodziny, to jak zwykle czekamy ma prezenty. W tym roku nasze psy i koty najbardziej ucieszą się ze smakołyków, bo ich zawsze nam brakuje, przyjemność sprawią im też zabawki, smycze i obroże, dobrej jakości karma.
Historia
Po II wojnie światowej w Poznaniu zniesiono urząd hycla, a opieką nad bezdomnymi psami zajęło się Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Psy były trzymane w odziedziczonym po hyclu budynku przy Drodze Dębińskiej. Warunki były tam straszne, więc działaczki TOZ zabiegały o stworzenie nowego schroniska dla zwierząt. Po latach się udało: władze miasta przeznaczyły na ten cel działkę przy ówczesnej ulicy Świerczewskiego. Warunek był jeden: z powodu sąsiedztwa lotniska schronisko nie mogło przyjmować ptaków. Inwestycja przebiegała powoli, brakowało pieniędzy, rąk do pracy, rozkradano materiały budowlane. W końcu 1 czerwca 1964 otwarto nowe schronisko – pierwsze zbudowane od podstaw w Polsce.
Kobiety
Nie sposób nie wspomnieć o kobietach, dzięki którym schronisko powstało, Elżbiecie Krasińskiej i Alinie Kasprowicz. Obie działały w TOZ i mocno angażowały się w sprawy bezdomnych zwierząt. Elżbieta hr. Krasińska, śpiewaczka operowa, w 1956 r. reaktywowała Poznański oddział TOZ. To ona, przy kieliszku koniaku, prowadziła negocjacje z władzami w sprawie budowy nowego schroniska – i osiągnęła sukces. Zmarła w 1978 r. Rok później nadano jej imię schronisku.
Zmarła w ubiegłym roku Alina Kasprowicz była pierwszą kierowniczką schroniska. Pełniła tę funkcję przez wiele lat.
Schronisko dziś
Schronisko zapewnia opiekę bezdomnym zwierzętom z terenu Poznania i Lubonia. Co roku trafia tu prawie półtora tysiąca zagubionych, porzuconych czy odebranych interwencyjnie zwierząt. Oprócz psów i kotów to także króliki, szczury, chomiki czy myszoskoczki. W schronisku czekają na swoich właścicieli (odbierany jest co drugi pies), a jeśli nikt się po nie nie zgłosi – czekają na nowe domy. Co roku kilkaset zwierząt znajduje nowe domy.
Obecnie w schronisku jest 281 zwierząt – 133 koty, 146 psów i 2 króliki.
Przeprowadzka na Kobylepole
Zbudowane ponad pół wieku temu schronisko jest już niestety anachroniczne i niedostosowane do współczesnych standardów. Brakuje w nim miejsca dla kotów, których z roku na rok trafia coraz więcej. Dlatego w najbliższych latach w Poznaniu powstanie nowe schronisko przy ul. Kobylepole – nowoczesne i dobrze zaprojektowane. Zwierzęta będą mieszkały w lepszych warunkach, a samo schronisko ma stać się miejscem, gdzie nie tylko przychodzi się zaadoptować zwierzę, ale także by poszerzyć swoją wiedzę czy spędzić czas ze swoim pupilem i zapewnić mu opiekę (będą tam np. wybiegi dla psów, sala treningowa czy salon groomerski). Trwa przetarg na budowę nowego schroniska.