PRACUJ, BAW SIĘ, SMAKUJ... CZYLI NAJLEPSZE LUB NAJDZIWNIEJSZE ZAWODY NA ŚWIECIE!
Żadna praca nie hańbi – mówi popularne przysłowie, ale najważniejsze, by sprawiała także przyjemność. W dzisiejszych czasach na światowym rynku pracy możemy znaleźć wiele ciekawych i niekonwencjonalnych ofert zatrudnienia. Coraz częściej możemy znaleźć propozycje pracy, o których nawet nam się nie śniło.
Jednym z takich zawodów jest… praca opiekuna rajskiej wyspy! Niejaki Ben Southall pokonał tysiące konkurentów w drodze o wymarzoną posadę. Jego praca polegała na zwiedzaniu, pilnowaniu i odpoczywaniu na wyspie, a potem opisywaniu swoich wrażeń na blogu. Za sześć miesięcy „harowania” Ben zarobił ponad 100 tysięcy dolarów, nie wspominając już o tym, że miał zagwarantowany także wielki apartament, za który nie musiał płacić.
Kolejny zawód na pewno stanie się pracą marzeń dla większości z nas. Dlaczego? O jaką pracę chodzi? Recenzent luksusowych łóżek! Prawdziwa praca jak ze snów. Pewna studentka Roisin Madigan przez miesiąc zarabiała ponad tysiąc funtów. Jej praca głownie polegała na spaniu, testowaniu i leżeniu przez kilka godzin w łóżku. Spać w pracy i jeszcze Ci za to płacą – bezcenne!
Dość oryginalnym zatrudnieniem może poszczycić się także Tommy Lynch. Mężczyzna z zawodu jest testerem zjeżdżalni wodnych. I choć, aby wykonywać taki zawód potrzeba mocnych nerwów, to i tak wielu ludzi chętnie zamieniłoby się swoją posadą z Tommym. Jeździł po całym świecie i testował najciekawsze i najtrudniejsze zjeżdżalnie, by potem ocenić walory poszczególnych ślizgawek. Pracował dla jednej z największych firm turystycznych.
Praca marzeń nie musi dotyczyć tylko dorosłych. Potwierdzeniem tego może być zaledwie dwunastoletni Harry Willsher. Nastolatek dostał posadę kontrolera jakości w fabryce cukierków. Do jego obowiązków należała ocena smaku i zapachu słodyczy, przez co „niestety” musiał zajadać się cukierkami przez całe dnie.
Kolejnym dzieciakiem, który już w tak młodym wieku mógł pochwalić się zatrudnieniem, jest Sam Pointon. Ten sześcioletni chłopiec pracował jako dyrektor działu zabaw w Muzeum Kolei w angielskim Yorku. Był odpowiedzialny za zapewnienie rozrywki i psot wszystkim dzieciom spędzającym czas w Muzeum. Co ciekawe ze wszystkich nadesłanych CV, właśnie curriculum vitae Sama zrobiło największe wrażenie na pracownikach muzeum.
Szkoda, że nie każdy z nas może liczyć na tak wspaniałe miejsce zatrudnienia. Ale uwaga, bywają również zawody dość zabawne i sama nie wiem, czy życzyć można przyjaciołom lub sobie ich wykonywania.
Oryginalnym pomysłem na spędzenie czasu pracy i to aż do emerytury jest praca w zawodzie gumologa. Zadaniem osoby na tym stanowisku jest dbanie o odpowiedni smak gum do żucia, ocena trwałości smaku, komponowanie składników gum, a także ich degustacja. Wiele firm na tym stanowisku zatrudnia wyspecjalizowanych chemików. I choć nazwa ich zawodu brzmi dość niepoważnie, to swoją pracę wykonują jak najbardziej na serio.
Dość oryginalnie prezentuje się również zawód seksera. Wbrew dość sugerującej nazwie osoba taka jest specjalistą od rozpoznawania płci piskląt. Do wykonywanych przez seksera czynności należy selekcjonowanie młodych kurczaków według płci, a potem wkładanie ich do osobnych pojemników z podziałem na płeć.
Ostatnią pracą, która do zabawnych nie należy na pewno, ale do oryginalnych i specyficznych z pewnością tak - jest tanatopraktor. Osoba ta zajmuje się wykonywaniem makijażu osobom zmarłym. Do ich zadań często należy także balsamowanie ciał. Zresztą jest to bardzo dochodowy i przyszłościowy zawód. Swoje umiejętności i praktyki w tym zawodzie można odbyć w Warszawie i Chorzowie w Centrum Tanatopraksji i Tanatokosmetyki.
Dla niektórych praca jest tylko pracą, dla innych to sedno życia i powołanie, bez którego trudno się obyć. Najważniejsze, by ją polubić, bo jeśli tak się stanie, to nigdy nie poczujemy, że jesteśmy w pracy.
Natalia Kicka
XXV Liceum Ogólnokształcące im. Generałowej Jadwigi Zamoyskiej w Poznaniu
----------------
Artykuł powstał w ramach współpracy portalu Miastopoznaj.pl oraz Liceów Ogólnokształcących z Wielkopolski w ramach projektu "Akademia Młodego Dziennikarza".