MICHAŁ WIŚNIEWSKI ZARAŻA LOTNICZĄ PASJĄ
W Poznaniu odbył się międzynarodowy event lotniczy związany z lotnictwem wirtualnym. - W dzisiejszym świecie młodzi ludzie bardzo dużo czasu spędzają przy komputerze, grając w różnego rodzaju strzelanki, które przeważnie są zwykłymi „złodziejami czasu”. Ideą spotkania jest propagowanie wśród młodzieży lotnictwa wirtualnego i zaszczepienie przysłowiowego lotniczego „bakcyla” - mówi piosenkarz Michał Wiśniewski, jeden z organizatorów.
Drzwi Gear Up przy ul. Kwiatowej były otwarte przez całą sobotę. To właśnie tam można było podpatrywać w akcji młodych ludzi, których pasją jest szeroko rozumiane lotnictwo. - Wielu z nich nie stać na opłacenie szkolenia lotniczego w świecie rzeczywistym, dlatego też bardzo realistyczną alternatywą dla miłośników lotnictwa jest realizacja pasji w świecie wirtualnym, zarówno tych pilotujących samoloty, jak i kontrolerów ruchu lotniczego – opowiada Michał Wiśniewski.
Lider zespołu Ich Troje od wielu lat pasjonuje się lotnictwem, sam posiada także licencję samolotową. Swoją pasją chce zarażać innych. - Tak naprawdę chcielibyśmy doprowadzić do sytuacji, że ta dość elitarna społeczność mogłaby się budować, bo nie ukrywajmy, ale zawód pilota czy kontrolera kojarzy się z pewnego rodzaju elitarnością – zaznacza. - Jest to idealny sposób na znalezienie społeczności dla siebie. Ci młodzi ludzie naprawdę wcześnie startują. Popatrz na nich, czy oni wyglądają na kujonów? Nie, ale gdzieś tam w tych chmurkach możesz zobaczyć coś takiego jak pasję – mówi, wskazując na siedzącego przy stanowisku siedemnastoletniego Kamila. - Oni się szkolą, zdobywają olbrzymią wiedzę lotniczą, a przy okazji są częścią całej tej społeczności. Muszą ze sobą współpracować, muszą przekazywać sobie informacje, nie stać ich na dąsy, dlatego że tam gdzieś po drugiej stronie, leci pilot. Oczywiście tutaj jest to wirtualne, ale bardzo realistycznie oddaje to, co dzieje się w rzeczywistości – wyjaśnia. - Jestem pewien, że pochłaniając wiedzę w tym tempie i w takim wieku, możemy oczekiwać, że będzie bardzo dobrze – dodaje z przekonaniem.
Stanowiska kontrolerskie
- Spotkaliśmy się w celu wspólnego kontrolowania dla trzech lotnisk. Zrobiliśmy realne loty, takie które odbywają się w Gdańsku, Warszawie i Krakowie – podkreśla Bartłomiej Kipis z IVAO Poland. - Mamy wszystkie przypisane pozycje, które są w rzeczywistej służbie kontroli ruchu lotniczego. To jest dość skomplikowane, to nie jest gra, tylko symulacja, do której potrzebna jest pewna wiedza. Na jej zdobycie z kolei potrzeba wiele czasu – uzupełnia.
- Generalnie jest to bardzo trudna i skomplikowana praca. Aby zostać kontrolerem trzeba przejść szkolenie, które trwa do 1,5 roku. Na wstępny kurs w celu sprawdzenia znajomości języka angielskiego, jak również na szereg testów psychologicznych przybywa ok. 200-300 osób, z czego wybieranych jest tylko 10-12 – tłumaczy Kipis.
Lot symulatorem
W Gear Up można było także obserwować młodych adeptów lotnictwa podczas lotu symulatorem Boeinga 737NG. Samemu także można spróbować swoich sił. - Wiele osób przez to, że drzwi do kabiny pilotów są zamknięte, nie wie co się tam dzieje i przez to odczuwa strach przed lataniem. Niejednokrotnie otrzymaliśmy podziękowania, że dzięki temu, że sami pilotowali na symulatorze, wiedzą co się w tej kabinie dzieje i wiedzą, że nie jest to aż tak skomplikowane – przekonuje Marcin Sułek z Gear Up. - Inni wychodzą z kolei zadowoleni, że im się udało. Wiele osób utwierdza się też w przekonaniu, że ta lotnicza droga, którą sobie wybrali – jest tą, którą chcą podążać. Szczególnie mówię tu o młodzieży pomiędzy 12-16 rokiem życia. To jest aż nieprawdopodobne, ale ich wiedza merytoryczna i praktyczna często jest na naprawdę wysokim poziomie. To jest taki bodziec do tego, aby to dziecko faktycznie szło w tę stronę – podpowiada.
Gear Up współpracuje z projektem Orle Gniazdo tworzonym przez Michała Wiśniewskiego. Długofalowo zakłada on stworzenie do końca 2017 roku, trzydziestu przylicealnych klubów/kółek lotniczych, wyposażonych w stanowiska kontrolerskie i symulatory lotnicze. - Skupienie młodzieży w tego typu inicjatywie pozwoli nam na przekazanie przynajmniej podstawowych treści związanych między innymi z techniką, meteorologią, nawigacją, pisanym krwią prawem lotniczym itp. - przekonuje Michał. - Nie wszyscy uczestnicy zajęć w przyszłości zwiążą się z branżą lotniczą. Jednakże wartości i zasady, którymi kieruje się lotnictwo, każdemu z nich pozwoli wykorzystać je w dorosłym życiu – podsumowuje.