CZY WARTO KUPIĆ PSA Z RODOWODEM?
Większość uważa, że rodowód jest dla ludzi, którzy albo chcą psa wystawiać albo potrzebują go do pochwalenia się szlachetnym pochodzeniem. Innych z kolei przeraża cena takiego pupila. A co ze zwierzętami ze schroniska? Nimi też warto się zainteresować.
W pierwszej kolejności należy zastanowić się czy zależy nam na psie rasowym. A to równoznaczne jest z posiadaniem rodowodu. Jeżeli celem przyszłego właściciela czworonoga jest to, aby posiadał cechy wybranej rasy, najlepiej niech zdecyduje się na psa z hodowli. Po drugie hodowla jest dla psiaka pierwszym domem. Tam, gdzie szczeniak spędzi pierwsze tygodnie swojego życia będzie wyznacznikiem jego przyszłego temperamentu. Pies na początku swojego życia powinien poznawać jak najwięcej osób, przedmiotów, zjawisk czy zwierząt. W przeciwnym razie, nawet jeżeli później trafi do kochającego domu, trudno byłoby naprawić błędy z początków szczenięcego okresu.
Ceny takich psów są zróżnicowane. Średnio za owczarka staroangielskiego Bobtail zapłacimy cztery tysiące złotych, za maltańczyka 2.500 zł, w takiej samej cenie kupimy Shih Tzu. Zdecydowanie mniej wydamy na rasowego jamnika długowłosego – 1500 zł czy owczarka kaukaskiego – 500 zł. – Inną możliwością jest kupno psa z wadami. Nie mam na myśli tu wad zagrażających życiu lub zdrowiu, tylko wady np. w umaszczeniu. Taki pies nie może startować w wystawach, dlatego też hodowca sprzedaje nawet o połowę taniej. Jest jednak gwarancja, że wychowywał się on w dobrych warunkach i że jest przedstawicielem danej rasy – dowiadujemy się od Agnieszki, miłośniczki zwierząt, właścicielki takiego pupila.
Pies ze schroniska kocha mocniej?
Gdy dana osoba zainteresuje się psem ze schroniska przyjęło się mawiać, że najprawdopodobniej jest osobą o dobrym, wrażliwym sercu. Ponadto ma szczerą ochotę pomóc zwierzęciu, które los boleśnie doświadczył. Zanim jednak podejmie się ten ważny i szlachetny krok, wypada zainteresować się nie tylko konkretnym czworonogiem, ale również jego przeszłością. Podobnie warto zapytać o wiek, stan zdrowia, miejsce znalezienia, długość pobytu w schronisku czy reakcje na obecność ludzi. – Zabierasz psa do samochodu lub do pociągu, autobusu, tramwaju. To dla niego zupełnie nowe miejsce, z nowym człowiekiem, którego jeszcze nie zna i nie ma do niego zaufania. Stres jaki pies przeżywa jest ogromny. Może zwymiotować, może trząść się ze strachu, możesz zobaczyć, że sierść wypada mu całymi garściami, a na skórze pojawia się łupież. Dlatego najlepiej jeżeli nie będziesz powiększać tego stresu swoją nadgorliwością – takie porady można znaleźć na stronie schroniska dla zwierząt w Poznaniu przy ul. Bukowskiej. – Nie wołaj psa, nie zapraszaj znajomych, nie zachęcaj dzieci, żeby pobawiły się z pieskiem. Nie przywołuj psa. Daj mu spokój i wodę do picia – czytamy dalej.
A może na początek wolontariat?
Niektórzy ostatecznie nie decydują się na adopcje psa ze schroniska, bo przeraża ich wizja przeprowadzenia kontroli pozaadopcyjnych. – Kontrole są niezapowiedziane i w przypadku stwierdzenia przez pracowników złamania warunków umowy zwierzę może zostać odebrane natychmiastowo – można dowiedzieć się dzwoniąc do biura schroniska.
Jeżeli natomiast ktoś kocha zwierzęta, a nie do końca ma warunki lub nie jest pewien czy nadaje się na właściciela ,może pomagać w schronisku jako wolontariusz. Do obowiązków takiej osoby należy między innymi wychodzenie na spacery, pielęgnacja zwierząt, promowanie schroniska i udział w różnych akcjach czy zbiórkach karmy. Wolontariuszem może zostać tylko osoba pełnoletnia.
To czy przyszły właściciel zdecyduje się na psa z rodowodem, czy zaadoptuje go ze schroniska, jest tak naprawdę sprawą mającą drugorzędne znaczenie. Ważniejsze jest , aby być dobrym opiekunem, który decyzję o przygarnięciu zwierzęcia podjął odpowiedzialnie.
ZOSTAŃ NASZYM FANEM NA FACEBOOKU! BĄDŹ NA BIEŻĄCO Z INFORMACJAMI Z TWOJEGO MIASTA!