MATURA OD STRONY KONICZYNY...
Matura to jedno z najważniejszych zdarzeń w życiu licealisty. Maturzyści przygotowują się do tej chwili w najróżniejszy sposób. Jedni spędzają godziny na nauce, tygodnie na korepetycjach, drudzy maturę odczyniają, bo wierzą w zabobony, albo po prostu czynią to na wszelki wypadek, żeby nie kusić losu. A przesądów dotyczących matury jest naprawdę wiele.
Większość z nich ma przynieść zwyczajnie szczęście, choć niektóre też mają za zadnie przestrzec i uchronić przed maturalnym pechem. Dobrym przykładem jest wycięta z materiału czterolistna koniczyna, musi ją podarować osoba, która już zdała maturę i co najważniejsze - lubi nas. By przyniosła szczęście należy nosić ją przy sobie i zabierać na każdy egzamin. Szczęście (ponoć) szczególnie paniom przynosić ma czerwona bielizna, którą zakłada się w dniu studniówki, a potem podczas matur (sic!). Panom natomiast pomyślność przynieść ma garnitur, który zakłada się najpierw na studniówkę, a później na egzaminy. Według kolejnego maturalnego przesądu nie można po studniówce skracać włosów, bowiem wraz z włosami ścina się też wiedzę. Dobrze jest mieć i nosić podczas każdego egzaminu podwiązki, bo i one również mają zapewnić powodzenie. Należy też się upewnić, że w sali egzaminacyjnej nie ma wrzosów, jeśli są, to najlepiej wynieść je poza teren szkoły, gdyż przynoszą ponoć pecha maturzystom.
Aby zdać maturę, należy w noc przed egzaminem spać na książkach z tego przedmiotu, który przypada na dzień następny. Niektórzy wierzą, że w przeddzień egzaminu należy zamienić się długopisem z najlepszym uczniem w szkole bądź klasie. Pytanie tylko, kto odda wraz z pisadłem cząstkę swej wiedzy. Maturzysta w dzień egzaminu musi także koniecznie przekroczyć próg szkoły prawą nogą, wtedy zda bez problemu. Dobrze jest też zobaczyć rankiem kominiarza, to dobry znak gwarantujący sukces. Należy też mieć przy sobie jakiś drobiazg podarowany przez bliską osobę. Czasy wielkich gabarytowo maskotek już się bezpowrotnie skończyły, zatem może to być broszka, breloczek lub pierścionek. Dobrze również mieć coś pożyczonego i to najlepiej od osoby, która jest mądra.. Maturzystom pod żadnym pozorem nie można życzyć powodzenia, wręcz przeciwnie życzy im się połamania piór lub długopisów, ale pamiętać należy, że podziękowanie za życzenia też przynosi pecha. Jeśli na egzamin maturzystę odprowadzają rodzice lub przyjaciele powinni iść boso (sic!). Ostatnim i chyba najpopularniejszym maturalnym przesądem jest kopniak na szczęście, który stosuje się, aby rozładować napięcie i życzyć pomyślności.
Maturalnych zabobonów jest naprawdę wiele, tylko czy na pewno wystarczą, by zdać dobrze egzamin maturalny? Wątpię! Wszystkim Maturzystom jednak ślę moc pozytywnych myśli i poszukam na łące czterolistnej koniczyny na szczęście!
Weronika Przewoźna
XXV Liceum Ogólnokształcące im. Generałowej Jadwigi Zamoyskiej w Poznaniu
------------------
Artykuł powstał w ramach wspólnego cyklu portalu miastopoznaj.pl oraz wielkopolskich liceów.