JEST KONCEPCJA NA UATRAKCYJNIENIE POZNANIA! PUNKTY WIDOKOWE, ŚCIEŻKI EDUKACYJNE I PŁYWAJĄCY POMOST W ANTONINKU?
W nadleśnictwie Antoninek mają powstać szlaki rekreacyjno-edukacyjne. - Będą się one znajdować głównie w odstępach leśnych pomiędzy jeziorem Maltańskim a stawem Browarnym – wyjaśnia Mieczysław Broński, dyrektor Zakładu Lasów Poznańskich. Na terenie zostaną także wykorzystane już istniejące atrakcje.
Koncepcja Zakładu Lasów Poznańskich została przedstawiona członkom komisji ochrony środowiska i zieleni miejskiej. - Chcemy wprowadzić szereg nowych rozwiązań na edukacyjne, rekreacyjne oraz przyrodniczo-rozpoznawcze wykorzystanie tej powierzchni – przekonuje dyrektor Broński. - Dodatkowo szlaki leśne będą poszerzone o trasę wokół jeziora Maltańskiego i będą wykorzystywać już istniejące atrakcje terenu – dodaje.
- Chcielibyśmy, aby projekt był realizowany przy współudziale Zakładu Lasów Poznańskich wraz z Ośrodkiem Sportu i Rekreacji oraz Zarządem Dróg Miejskich. Naszym celem jest promocja miasta Poznania – referuje Mieczysław Broński. Mam nadzieję, że zachęci to jak największą grupę poznaniaków do odwiedzenia Antoninka i zapoznania się z fascynującą historią miasta – dodaje.
Sześć tras
Z planu wynika, iż trasy będą różniły się długością, sceneriami oraz krajobrazami, przez które będą przebiegały. Pierwsze pięć z nich to szlaki piesze oraz jedna – licząca 12,4 km, rowerowa. Każda z nich będzie oznaczona w terenie na drzewach, przy charakterystycznych punktach znajdą się tablice z informacjami o przebiegu trasy oraz o atrakcjach, jakie będą na niej występowały.- Planujemy także ustawić różnego typu udogodnienia dla użytkowników, między innymi drewniane stoliki, stojaki na rowery, ekologiczne toalety, drewniane ławki z oparciem oraz deszczochrony z metalową konstrukcją. Znajdowałyby się one głównie w miejscach wypoczynkowych – tłumaczy dyrektor Broński.
Najdłuższa z tras (Maltańska) liczy ok. 6 km. Tutaj spacerowicze trafią między innymi na źródełko zlokalizowane w południowo-zachodniej części jeziora Maltańskiego. Twórcy koncepcji proponują, aby w tym miejscu stworzyć ogród wodny, który doda niebywałego uroku.
Kolejnym szlakiem będzie trasa Mielocha, usytuowana w dolinie Cybiny oraz na wzniesieniach Białej Góry. Jednym z jej atrakcji byłby punkt widokowy, który znalazłby się przy ul. Wiankowej. Podobny miałby się znaleźć na południowym brzegu stawu Olszak.
Mauzoleum Mielochów/ Fot. wikipedia.org
W sumie koncepcja przewiduje 11 punktów widokowych.
Ścieżka w koronach drzew
Najkrótsza trasa będzie liczyć 2 kilometry, jej początek znajdzie się przy przejściu przez ulicę Browarną. - Proponujemy tam zainstalować pływający pomost – informują pomysłodawcy. Następna trasa będzie prowadzić na północny wschód od jeziora Maltańskiego, początek przy ul. Krańcowej. Tam pomiędzy pętlą tramwajową Miłostowo a stacją benzynową przy ul. Wandy zaproponowano wybudowanie budynków rekreacyjnych z zapleczem gastronomicznym. W tym miejscu będzie można dowiedzieć się wielu ciekawostek o gatunkach roślin, jak również posłuchać głosów ptaków.
Kolejnym punktem trasy będzie ścieżka przez tereny bagienne. - Proponujemy stworzyć tu ogród zmysłów, w którym będziemy mogli poznać przyrodę poprzez zmysł smaku, dotyku czy dźwięku – podpowiadają pomysłodawcy. Ostatnim punktem trasy w dolinie Szklarki ma być tzw. ścieżka w koronach drzew.
To zielone płuca Poznania
Planowana inwestycja podoba się przewodniczącemu rady osiedla Antoninek-Zieliniec-Kobylepole Krzysztofowi Bartosiakowi. - Ona trafia w dziesiątkę! Ma przede wszystkim na celu kilka walorów: edukacyjny, historyczny, ekologiczny, jak również krajoznawczy. Dodatkowym elementem, także bardzo istotnym, jest turystyka i rekreacja – mówi w rozmowie z nami. - Antoninek, Zieliniec i Kobylepole to są zielone płuca Poznania i tę funkcję należy podtrzymywać. Trzeba iść w kierunku popularyzacji przyrody – dodaje.
Koszty koncepcji będą znane w momencie powstania projektu. - W zależności od wielkości tych kosztów, realizacja zostanie podzielona na etapy. Wówczas zacznie się rzeczywista dyskusja – przyznaje dyrektor Zakładów Lasów Poznańskich. - Należy jednak mieć na uwadze, iż jest to innowacyjne urządzenie terenów zielonych z wykorzystaniem rzeczy, które już istnieją. Poprzez to co proponujemy, chcemy uatrakcyjnić teren i zwrócić uwagę na przyrodę – podsumowuje.
Kolejne spotkanie w tej sprawie odbędzie się prawdopodobnie pod koniec kwietnia.