ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA W RÓŻNYCH REJONACH KRAJU
W każdej części Polski Święta Bożego Narodzenia obchodzi się trochę inaczej. Kaszuby, Śląsk, Pomorze - każde z tych regionów ma swoje tradycje, które mieszkańcy przekazują sobie z pokolenia na pokolenie. Wiemy, jak wygląda Wigilia i świętowanie Bożego Narodzenia w Wielkopolsce, zatem czas poznać tradycje innych rejonów naszego kraju.
Kaszubi są potomkami wschodniej gałęzi dawnego słowiańskiego plemienia Pomorzan, nazwa ta pojawiła się już w XIII-wiecznych dokumentach. W dzień Wigilii Kaszubi powstrzymywali się od jedzenia i dopiero o zachodzie słońca zasiadali do wspólnej wieczerzy. Kaszubi do dzisiaj pielęgnują tradycję o nazwie Gwiazdka. Nazywa się tak kilkuosobową grupę przebierańców, która rankiem w Wigilię chodzi od domu do domu. Wśród kolędników jest policjant, diabeł, śmierć z kosą, a nawet bocian podszczypujący dziewczyny, spotkać można też dziada z babą oraz żołnierza jadącego na drewnianym koniu. Przebierańcom, którzy śpiewają kolędy, towarzyszy także muzykant grający na akordeonie. W kaszubskich domach, gdzie nadal pielęgnuje się tradycję, dzieci nie znają Świętego Mikołaja, bo prezenty przynosi im Gwiazdor. Imię to brzmi znajomo w Wielkopolsce, choć na Kaszubach Gwiazdor przyjmuje zgoła inną postać. Kaszubski Gwiazdor ubrany jest w odwrócony na drugą stronę płaszcz, przepasany słomianym pasem, ma na głowie czapkę – mucę, a na nogach kalosze. Gwiazdor przynosi ze sobą, oprócz podarunków, również korbacz, czyli rodzaj bata. Aby dzieci nie rozpoznały osoby, która wręcza podarunki, Gwiazdor zakłada na twarz maskę z cielęcej skóry zwaną larwą.
Kaszubi na Święta pieką piernik z marchwi w kształcie poduszki, ciasto to wypieka się już w adwencie, zresztą nie jest to jedyna adwentowa aktywność. Mieszkańcy Pomorza i Kujaw, przygotowując się podczas adwentu do Wigilii, wykonywali również szopki i konstruowali ruchome figurki, z którymi potem odwiedzali domy, śpiewając kolędy. W niektórych powiatach odbywały się obchody tzw. gwizdów, ludzi poprzebieranych za kozy, niedźwiedzie i bociany. Tymczasem gospodynie przygotowywały dom i jedzenie na Święta. Nie zawsze na stołach było dwanaście potraw. W bogatszych domach było ich trzynaście lub czternaście, a w biedniejszych dziewięć. Czasem było ich dwanaście, bo tłumaczono to tym, że Pan Jezus miał dwunastu Apostołów, czasem było ich jedenaście, bo jeden z Apostołów odszedł, jeszcze inni przygotowywali nieparzystą ilość dań, bo tak wg nich nakazywała tradycja, a jeszcze inni uważali, że tylko parzysta liczba, zapewni szczęście w rodzinie. Na Kaszubach w powiecie chojnickim potraw było zaledwie pięć, na pamiątkę pięciu ran Chrystusa. Dziś o liczbie potraw decyduje gospodyni, najpopularniejsza liczba to 12, najważniejsze jest jednak to, że po zjedzonej wieczerzy mieszkańcy z rodzinami wybierają się na pasterkę podobnie, jak i my - Wielkopolanie.
Na Śląsku na Wigilię mówi się Wilijo. Ten dzień musi być przede wszystkim rodzinny. Przy stole zasiadają całe pokolenia. Ślązacy w okresie przedświątecznym przygotowują adwyntkrance, czyli adwentowe wieńce. Robi się je z gałązek iglaków i umieszcza na nich cztery świece, symbolizujące niedziele adwentowe. Co niedzielę zapalana jest jedna świeca, a rodzina wspólnie śpiewa kolędy w oczekiwaniu na Boże Narodzenie. Przed nadejściem Wigilii cały dzień się pości. Dopiero w czasie wieczerzy rozpoczyna się uczta. Rodziny zasiadają do stołu wtedy, kiedy najmłodsi wypatrzą na niebie pierwszą gwiazdkę.
Jednak zanim zasiądzie się do wigilijnego stołu, należy go odpowiednio przygotować. Kładzie się na nim dodatkowy talerz dla wędrowca, a pod obrusem zawsze znajduje się sianko podobnie, jak i u nas w Wielkopolsce. Pierwszym wigilijnym daniem jest zupa - barszcz czerwony z uszkami, grzybowa i rybna, a czasem także siemieniotka, czyli zupa z siemienia lnianego. Pojawić się może także garus, słodka zupa z suszonych śliwek. Kolejne dania na stołach to przede wszystkim karp, a także kapusta z grzybami i grochem oraz makówki.
Święta Bożego Narodzenia niezależnie od regionu Polski obchodzone są tradycyjnie i rodzinnie, zatem…BARDZO RADOSNYCH ŚWIĄT!!!
Julia Sterna
XXV Liceum Ogólnokształcące
im. Generałowej Jadwigi Zamoyskiej w Poznaniu
----------------------------------------
Artykuł powstał w ramach współpracy portalu Miastopoznaj.pl oraz Liceów Ogólnokształcących z Wielkopolski w ramach projektu "Akademia Młodego Dziennikarza".