WYKOPALISKA POD RATUSZEM ZAKOŃCZONE. TO JEDNAK NIE KONIEC PRAC!
Prace na wykopie nr 1 zakończone. To jednak nie koniec, niebawem rozpoczną się dalsze aktywności na Starym Rynku. Pod Ratuszem koniec zmagań, teraz archeolodzy będą działać przy Bamberce i przed Pałacem Działyńskich.
W dzienniku wykopaliskowym 3 sierpnia ekipa podziękowała wszystkim za dotychczasową współpracę. – Wdzięczność kierujemy również w stronę przechodniów za ich dociekliwość i liczne pytania – czytamy.
„Bez zbiorów nie byłoby naszej pasji, bez naszej pasji… lepiej nie kończyć”
Pod koniec lipca ekipa chwaliła się, że zbliża się do calca. – W południowej i północnej części wykopu nasze łopaty nijak nie natrafiają już na ślady warstw kulturowych. W pozostałej partii zdarzają się jeszcze pojedyncze odkrycia, np. ostrogi czy noże z drewnianą rękojeścią – można było wówczas przeczytać. O urlopie nie ma jednak mowy! – Spora część tygodnia upłynęła nam w takt „deszczowej piosenki”. Oj, było co wypompowywać! Na szczęście, to co wykopane bezpiecznie czeka już na naukową analizę w szczelnych plastikowych woreczkach – relacjonowała ekipa archeologów.
- Wszystko dzięki pracy inwentaryzacyjnej, stanowiącej chleb powszedni każdego muzealnika. Bez inwentaryzacji nie byłoby zbiorów, bez zbiorów nie byłoby naszej pasji, bez naszej pasji… lepiej nie kończyć – przekonują archeolodzy. W pracowni inwentaryzacji ruchome zabytki z wykopu dzieli się na dwie kategorie: artefakty wydzielone i artefakty masowe. Te pierwsze, najcenniejsze są opatrywane specjalnymi metryczkami z dużą ilością szczegółowych informacji takich jak np. głębokość na jakiej zalegały, odległość od granicy wykopu. Do grupy drugiej natomiast trafiają odkrycia, które występują w dużej ilości. Należą do nich ułamki naczyń ceramicznych czy kości zwierzęcych.
Ciąg dalszy nastąpi
Warto wspomnieć, iż każda eksplorowana warstwa ma swój osobny pojemnik, a skorelowanie znalezisk, które do niego trafią pozwala dokładnie j wydatować interesującą warstwę. Z pracy inwentaryzującej korzystać będą dziesiątki archeologów, którzy w przyszłości zainteresują się „nowym” materiałem badawczym.
- Będzie nam brakować Waszych wizyt punktualnie o 12.00 w południe. Ale nie uciekamy stąd daleko! Do zobaczenia pod figurką Bamberki i przy Odwachu – przekonuje grupa badaczy. Pewien etap się kończy, ale nie na długo i nie przenosi się zbyt daleko. Relacje z postępu prac w nowym miejscu będzie można śledzić, tak jak do tej pory, na stronie Dziennika Wykopaliskowego.