PO UCZCIE, CZAS NA RUCH
Krążki cebulowe, gofry z pyszną, wysokokaloryczną bitą śmietaną, steki i grillowane kiełbaski. To tylko przykładowe przekąski, które kusiły poznaniaków w weekend podczas trwania Poznań Street Food Festivalu. Było smacznie i beztrosko. W poniedziałek natomiast warto zastanowić się nad skutkami ubocznymi obżarstwa. W szczególności, że początek tygodnia to dobry czas na pozytywne zmiany.
W miniony weekend można było się objadać z jedynie z umiarkowanymi wyrzutami sumienia. W tym apetycznym święcie brały udział m.in. Bike Cafe, Burger House, CheckPoint, Chrupiąca, Food Patrol, Lodziarnia Wroniecka i Łapu Papu. - Na czas festiwalu wraca Belfast: wołowina, bakłażan, cheddar, rukola i bananowy sos chilli sprowadzany z Filipin - oferował Food Patrol. Kusząco brzmiący Krowi Placek natomiast polecał coś z Ameryki i coś z Poznania. - Placek z Ameryki zawiera 200 g mięsa wołowego, krążki cebulowe, boczek, sałatę, kukurydzę i sos BBQ na bazie bourbonu. Podawany wraz z frytkami stekowymi i kolbą kukurydzy z masłem - przeczytamy w menu knajpy. Placek z Poznania z kolei, jak na tradycję przystało podawany jest z gzikiem i pyrą.
Pysznie i bez licznika kalorii
Na głodnych czekał także Dumb Lamb, czyli grillowany burger z fetą, salsą z zielonego ogórka oraz Harris Dog - solidna, grillowana wieprzowa kiełbaska z duszoną cebulką, rukolą i dwoma sosami do wyboru: pikantnym lub łagodnym.
- Ślinka cieknie na samą myśl. Aż chce się jeść. Ciężko jest zrzucić zbędne kilogramy, chyba zacznę ćwiczyć z Ewą Chodakowską po tym festiwalu. Ale jak tu sobie odmówić? - Zastanawia się Julia, studentka filologii polskiej. - Uwielbiam gofry, a one też startowały w konkursie. Mój ulubiony to „Jagodzianka” z dużą bitą śmietaną i domowym sosem jagodowym oraz posypką bezową. Na drugim miejscu jest gofr z ciasta orkiszowego z puszystym gzikiem z wiosennymi warzywami na ostro. I to taki nasz poznański - dodaje dziewczyna.
Wędrowaliście, smakowaliście i teraz macie swoje kulinarne typy?
Za ucztę warto przyznać im punkty swoim faworytom. Zagłosować można na stronie: Poznań Street Food Festival. Swoje ulubione miejsce będzie można jeszcze przez kilka dni. Knajpa, która zwycięży w konkursie internetowym otrzyma nagrodę specjalną - nóż szefa kuchni oraz tytuł Króla Poznańskiego Street Foodu.
Natomiast po weekendzie, gdy waga zacznie pokazywać nieco wyższe wartości, warto skorzystać z wiosennych temperatur i wybrać się na spacer, rower lub biegi.
Jeżeli wolicie ćwiczyć na profesjonalnym sprzęcie, możecie udać się na siłownię. Wymówka oparta o argumenty typu: nie mam czasu, nie brzmi wiarygodnie. W szczególności, że na ten problem istnieje rozwiązanie, które proponuje koncept siłowni całodobowych. - Polega on na zapewnieniu społeczeństwu nieograniczonego dostępu zarówno do sprzętu sportowego, jak i zajęć grupowych o każdej porze dnia i nocy. Tego typu placówki są czynne 24h na dobę, 7 dni w tygodniu, przez cały rok. Dzięki temu czas przestaje być realną barierą dla podejmowania aktywności fizycznej - tłumaczy Karolina Foss z Mission Public Relations.
Według danych Eurobarometru opublikowanych w corocznym badaniu aktywności fizycznej, niedostateczna ilość wolnego czasu wciąż stanowi przeszkodę dla niemalże połowy mieszkańców Unii Europejskiej. - Niemniej jednak, dzięki rozwojowi takich inicjatyw jak całodobowe kluby fitness, można mieć nadzieję, że odsetek ten będzie systematycznie malał - uzupełnia Foss.
Trend ten zdążył zyskać znaczną popularność na rynkach zachodnich. W Polsce całodobowych klubów przybywa przede wszystkim w dużych ośrodkach miejskich np. w Warszawie, Krakowie i w Poznaniu. - Nocne ćwiczenia to nie tylko sposób na poprawę kondycji fizycznej, lecz także forma relaksu i rozładowania stresu po całym dniu pracy - przyznaje Dominika Adamczak, która korzysta z dobrodziejstw takiej siłowni mieszczącej się na Dębcu. W naszym mieście takie miejsca można znaleźć również na Winogradach i Starym Mieście.
Ćwiczę w dzień, w nocy śpię
Wiosna mobilizuje do podejmowania wszelakich wyzwań. W szczególności tych, które mają nasze ciało przygotować do lata spędzonego na plaży. Poruszać się na świeżym powietrzu będzie można już jutro o godzinie 18.00. Body Chief zaprasza na wspólne wyzwanie i zachęca do stawienia się pod stokiem narciarskim nad Maltą. - Wtorkowy trening odbędzie się na świeżym powietrzu, gdzie przy wykorzystaniu sprzętu( m.in. BOSU, piłka stabilizacyjna, skakanka, TRX, gumy, sztangi) będziemy pracować nad każdą partią mięśniową, a także lepszą kondycją, wytrzymałością, siłą, wydolnością i szybkością - czytamy na Wyzwanie z Body Chief.
- Jedyne co trzeba ze sobą zabrać to mata lub ręcznik, butelka wody mineralnej i trochę pozytywnej energii. Nie może Was zabraknąć! - Przekonują organizatorzy.
Możliwości na zrzucenie zbędnych kilogramów jest wiele. Potrzeba jeszcze tylko motywacji. Nie chodzi tylko o wyrzeźbienie sylwetki, ale także lepsze samopoczucie i powrót do aktywności, która ma wpływ nie tylko na wygląd.