WIELKANOCNE ŚNIADANIE I CO PO NIM?
Niedziela wielkanocna. Stół uginający się od świątecznych potraw. Uroczyste śniadanie, a potem? Przykładowo: spacer lub odpoczynek. Jak spędzamy pierwszy dzień świąt wielkanocnych? Leniwie przy stole czy raczej aktywnie?
- Po śniadaniu siedzę w domu z rodziną, konkretnie z rodzicami i babcią. Potem jak będzie ładna pogoda może przejdziemy się na spacer. Taki mam oto szalony plan - słyszymy od studentki Marty.
- Ja ten dzień spędzam w gronie rodzinnym, nie odwiedzamy się z dalszymi krewnymi, od tego jest poniedziałek. W tym dniu po mszy świętej wszyscy domownicy zasiadają do uroczystego śniadania, na którym zjada się poświęcone pokarmy. To także przyjemny dzień dla dzieci, gdyż szukają zająca w gniazdach zrobionych wcześniej na podwórku lub ogrodzie - tak wyglądają święta z perspektywy Agnieszki, mamy dwójki dzieci.
Szukanie zająca to podstawa!
- Po zjedzonym śniadanku wielkanocnym dzieci idą zawsze z dziadkami do swojego pokoju pokazać jak wystroiły pokoje na wielkanocne święta i zawsze w tym czasie (czyli gdy są zajęte), przychodzi zajączek. Gdy dzieci schodzą na dół okazuje się, że na ogrodzie jest mnóstwo jajeczek, które zajączek zgubił roznosząc upominki - opowiada Hania Kiszka, mama dwóch córek: Oli i Marty. - Mamy przygotowane dwa koszyczki i wybieramy się na ogród, gdzie dziewczynki z ogromną radością zbierają Kinder jajeczka do koszyczka, na końcu znajdując prezenty. Zawsze filmujemy „pogoń za jajkami”, bo jest to super przeżycie i fajna pamiątka. Gdy już wszystko jest wyzbierane idziemy do domu i zaczyna się wielkie liczenie jaj! Niby banalne, ale naprawdę wiele w tym radości w oczach dzieci, co cieszy bardzo nas jako rodziców - przekonuje.
- Gdy jaja są już policzone i wiemy, kto „wygrał” zaczynamy oglądać co też ten zajączek przyniósł dzieciom w tym roku. Radości nie ma końca i wiele przy tym cudownych emocji. I zawsze po wizycie zajączka, wybieramy się na wielkanocny spacer - dodaje Hania.
„Wszędzie słychać śmiech, to naprawdę radosne święta”
- U nas niedziela wielkanocna zaczyna się bardzo wcześnie rano, o 5.00 - rezurekcją. Po powrocie zjada się świąteczne śniadanie złożone z poświęconych dzień wcześniej potraw: jajek, szynek, chleba, wędlin. Na obiad zjada się tradycyjne śląskie danie, czyli rosół z makaronem, kluski, roladę i modrą kapustę. Popołudniu przyjeżdża najbliższa rodzina - tłumaczy Karolina, studentka ekonomii, pochodząca ze Śląska. - Dzieciom i młodzieży najbardziej podoba się zajączek i obdarowywanie prezentami. Dzieci wcześniej przygotowują gniazdka z siana i tam znajdują prezenty. Wszędzie słychać śmiech, to naprawdę radosne święta - uzupełnia.
Drodzy czytelnicy, a wy jak spędzacie święta?