GDZIE DO LEKARZA W NIEDZIELĘ?
W przypadku jakichkolwiek dolegliwości, mniej lub bardziej poważnych, poznaniacy udają się na szpitalne ostre dyżury. Tam z kolei pacjenci słyszą, że właściwym jest w takiej sytuacje, pójście do lekarza pierwszego kontaktu. Skąd to zdezorientowanie? Być może problem z informacją. Co zatem zrobić kiedy coś się stanie, jest niedziela i w dodatku sezon grypy?
Teoretycznie w dzień powszedni nie ma z tym problemu. Jednak kolejki do lekarza rodzinnego w okresie zimowym bardzo się wydłużają. Pacjenci stoją po recepty, zwolnienia czy po skierowanie na badania. I czekają również ci pacjenci, którzy potrzebują porady lekarskiej. Podobnie sprawa wygląda na szpitalnych oddziałach ratunkowych. Czas oczekiwania na przyjęcie wydłuża się czasem do kilku godzin. Tutaj jednak powodem nie jest opieszałość czy biurokracja. Poczekalnie zapełnione są pacjentami, którzy z błahostkami udają się na ostry dyżur.
Z kaszlem lub katarem na ostry dyżur?
Pacjenci zniechęceni staniem w kolejce po skierowanie od lekarza rodzinnego, potem w kolejnej do specjalisty, wybierają SOR. Wiadomą sprawą jest to, że do niektórych specjalistów można się dostać nawet po upływie pół roku. Tu wystarczy kilka godzin. Poza tym jest jeszcze kompleksowość obsługi. W szpitalu przebadają i jeszcze zrobią wstępne badania.
Czas oczekiwania na przyjęcie do lekarza na oddziale pomocy doraźnej to ok. 4 godziny. Dziennie na oddział ratunkowy Szpitala Klinicznego im. Karola Jonschera zgłasza się ok.70 pacjentów. Około 75-80% z nich udzielana jest pomoc ambulatoryjna, a następnie są oni kierowani do lekarza rodzinnego. W okresie letnim, gdy jest mniej przypadków zachorowań sezonowych, pacjenci czekają ok.3 godzin na badanie lekarskie. Pacjenci, którzy nie wymagają natychmiastowej opieki lekarskiej zgłaszają się głównie z takimi problemami jak kaszel, katar, gorączka, bóle brzucha. - Z roku na rok Szpital odnotowuje rosnąca liczbę pacjentów zgłaszających się na Izbę Przyjęć, którzy w pierwszej kolejności powinni byli zgłosić się do poradni lekarza rodzinnego . Znaczna część z nich mogłaby uzyskać pełną, właściwą opiekę w poradni lekarza rodzinnego lub w podmiotach udzielających świadczeń ramach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej- wyjaśnia Zastępca Dyrektora ds. Medycznych dr n. med. Dorota Woźnicka.
To może prywatnie?
Coraz częściej wyjściem okazują się prywatne lecznice. - To przede wszystkim wygoda, krótkie terminy oczekiwania, nowoczesne wyposażenie i oczywiście lepsza, milsza obsługa. To duży kontrast dla tego, co dzieje się z publiczną służbą zdrowia - uważa Jolanta, mieszkanka Jeżyc. Popiera ją Ola, studentka z Nowego Miasta, choć przytacza także przygodę, która nie rzuca pozytywnego światła na przychodnie niepubliczne. - Całkiem niedawno miałam nieprzyjemną sytuację, pewnie wynika ona z niedopatrzenia pani z rejestracji, jednak niesmak pozostał - rozpoczyna swoją opowieść. - Bolał mnie ząb, poszłam zapisać się do stomatologa, do Alteridy. Sprawnie i szybko, następnego dnia miałam mieć wizytę. Poszłam, a tam czekała na mnie przykra niespodzianka. Okazało się, że pani doktor rozchorowała się, a mnie nikt o tym fakcie nie poinformował. Właściwie nie miał mnie, jak poinformować, to była moja pierwsza wizyta w tym miejscu, a podczas rejestracji nikt nie poprosił mnie o podanie numeru telefonu - słyszymy od dziewczyny. - Nie skreślam jednak tej przychodni, to mógł być błąd konkretnie pani w rejestracji, chociaż z bólem pozostałam sama - dodaje.
- Uważam natomiast, że zarówno w przychodniach publicznych, jak i niepublicznych ważna jest informacja oraz sprawna organizacja. Wtedy istnieje duże prawdopodobieństwo, że uda się uniknąć sytuacji, kiedy zaniepokojony zdrowiem swoim lub bliskiej osoby, pacjent naraża się na uszczypliwe komentarze lekarzy dyżurnych i sam nie wie, gdzie może udać się po pomoc - twierdzi Ola.
- Mój lekarz pierwszego kontaktu jest ciężko dostępny w normalnym terminie, boję się zatem pomyśleć o weekendach. Powinno coś się zmienić, gdyż faktycznie na ostrym dyżurze są zdecydowanie za duże kolejki - słyszymy od Ani, księgowej.
Wedle definicji, lekarz rodzinny to specjalista, będący kluczowym elementem podstawowej opieki zdrowia. Może czas zbliżyć lekarzy do pacjenta, także w niedzielę?
Współpraca: Anna Kowalewska