ŻYCIE BEZ ALKOHOLU
Czy alkohol jest potrzebny do dobrej zabawy? Czy sylwester, wesele lub imieniny mogą się udać bez przysłowiowej wódeczki? Wiele osób w naszym kraju uważa, że alkohol nie jest im w ogóle potrzebny. Powodów abstynencji jest tyle, ilu niepijących.
Dlaczego?
- Zdecydowałem się na abstynencję, bo jestem uzależniony od alkoholu – Ryszard AA* były prezes klubu abstynenta w Poznaniu. – Od dwudziestu lat nie piję alkoholu i nie uważam by był mi on do czegokolwiek potrzebny. – dodaje.
Ale abstynenci to nie tylko byli alkoholicy. Wielu ludzi, także młodych, decyduje się na rezygnację z picia. Na przykład Monika, organizatorka spotkań podróżniczych w Poznaniu.
- Nie piję alkoholu, bo nie czuję takiej potrzeby. Mimo to, na imprezach bawię się świetnie. Rano nie mam kaca za to trzeźwy umysł i jest super! Polecam każdemu. Niestety, na ogół wszyscy piją i wiele osób nie umie bawić się bez alkoholu. To przykre. – przyznaje Monika.
Powodów do nie picia jest wiele. Krystian, dwudziestosześcioletni policjant, przestał pić z powodów religijnych. Gdy poznał swoją przyszłą żonę okazało się, że jest ona protestantką i w jej odłamie chrześcijaństwa raczej nie używa się alkoholu. Na weselu nie było nawet szampana. Zdrowie młodych goście uczcili sokiem.
Zabawa
- Bawię się zupełnie jak pozostali ludzie. Tyle tylko, że to zwykle ja odwożę resztę do domów lub sprzątam po imprezie. Ale bawię się równie dobrze jak pijący, a czasem nawet lepiej. – twierdzi policjant.
Ryszard AA zdradza, że na początku swojej trzeźwości bawił się wyłącznie w gronie samych niepijących. Później, stopniowo, jak to ujął „składy się mieszały”.
- Sylwester jak sylwester. Ja już jestem w takim wieku, że mnie sylwester specjalnie nie cieszy, bo z czego mam się cieszyć? Że jestem rok starszy? (śmiech). Często kluby abstynenta organizują różne zabawy na przykład andrzejkowe. Szczególnie na początku abstynencji polecam takie coś, gdyż nie trzeba spędzać czasu z innymi pijanymi ludźmi. Bo to zawsze zaczyna się dobrze, a po północy koszule ze spodni powyciągane. Wszyscy są bardzo elokwentni i rozmowni tylko, że nikt nic z tych pijackich gadek nie rozumie a już najmniej ta trzeźwa osoba. – uważa.
Monika mimo, że nie pije, również spędza imprezy z osobami pijącymi. Cześć z nich, jak mówi, upija się w trupa a inni tylko trochę. Monikę irytują jednak osoby agresywnie pijące. Nie dające spokoju innym uczestnikom zabawy i natarczywie nalegające by pić razem z nimi.
Masz prawo nie pić!
Kluby abstynenta starają się przywrócić swoich podopiecznych do normalnego życia. Próbują to osiągnąć przede wszystkim przez kontakt z kulturą. Turystyka, malarstwo, teatr, opera to kilka z wielu rozrywek organizowanych przez takie miejsca.
- Myśmy organizowali bale sylwestrowe, zabawy andrzejkowe, karnawałowe. Co miesiąc, do dziś z resztą, proponujemy ludziom wystawy. Stworzyliśmy „Galerie trzeźwości”. Co miesiąc można tam zobaczyć prace na przykład malarskie lub fotografie. Wystawiają się tam nie tylko ludzie z klubu, choć nie brakuje tu fotografików i malarzy, artystów bardzo znanych. Tygodniowo przewija się koło 500 do 600 osób. Ta galeria cieszy się dużą popularnością. Ja nadal zajmuję się nią z racji tego, że sam trochę maluję. – Ryszard AA.
Na początku artyści z zewnątrz zastanawiali się co to ten „Dom trzeźwości” podchodzili do pomysłu z rezerwą. Dziś Ryszard ma już zapisy na 2016 rok. W ramach klubu abstynencji istnieje również teatr amatorski, gdzie wystawiane są różnego rodzaju sztuki. Wszystkie te przedsięwzięcia są organizowane po to, by przypomnieć ludziom o sprawach o których zapomnieli lub nie mieli na nie czasu, bo pili.
- W Polsce zapomina się, że alkohol jest jednym z najsilniejszych, najbardziej zabójczych narkotyków w ogóle! O tym się jakoś nie mówi w mediach. Za to na przykład o dopalaczach słyszymy na okrągło, że tam złapano jakiegoś dilera. Mnie to trochę śmieszy. Brakuje w naszym kraju przede wszystkim edukacji. Robiliśmy kiedyś takie warsztaty dla nauczycieli, lekarzy i policjantów, żeby przybliżyć im co to takiego jest ta choroba alkoholowa. Ludziom młodym natomiast, trzeba pokazać, że mają prawo nie pić! Telewizja mami obrazkami, jak fajnie bawić się z alkoholem. Warto więc pokazać również drugą stronę medalu. Pamiętaj, możesz się uzależnić! – przekonuje Ryszard AA.
*Ryszard AA nie ujawnia swojego nazwiska ponieważ żaden członek Anonimowych Alkoholików nie powinien i nie może poszukiwać kosztem Wspólnoty osobistych wpływów i uznania.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Artykuł powstał we współpracy z Departamentem Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego