ALKOHOLIK O NAŁOGU: „JEŚLI KTOŚ PYTA CZY JEST PIEKŁO? ODPOWIADAM, ŻE JEST. BO JA GO DOŚWIADCZYŁEM”
Niepijący alkoholik, to możliwe? W tym roku mija 80 rocznica działalność ruchu Anonimowych Alkoholików. 41 rocznica działania w Polsce. W naszym kraju wszystko zaczęło się od Poznania w 1974 roku.
Tadeusz
Ma firmę, duży, jednorodzinny dom na obrzeżach Poznania, kochającą rodzinę. Gdy trafiłem pod adres wskazany mi przez Tadeusza*, niepijącego od lat alkoholika, byłem w szoku. Nie tak w mojej wyobraźni wyglądał alkoholik. W pięknym domu przechodzimy do salonu gdzie siadamy przy stole naprzeciw siebie.
- Nazywam się Tadeusz, nie piję od 22 lat – mówi, zanim zdążyłem zadać pierwsze pytanie – Wszystko zawdzięczam wspólnocie i programowi 12 kroków. Gdyby nie program i wspólnota a jeszcze bym żył, to wszystko bym przepił. Oczywiście, jeśli żona nie wyrzuciłaby mnie wcześniej z domu – zapewnia.
Jak sam twierdzi, był na przedsionku piekła. Zsikany, ubrudzony, utarzany w błocie, nieogolony, śmierdzący. Każdy alkoholik, który szuka pomocy musiał sięgnąć jakiegoś rozumianego na swoisty sposób dna. Tadeusz doprowadził się do takiego stanu, że z pięknego domu na obrzeżach Poznania musiała zabierać go karetka. Wpadał w tygodniowe ciągi. W końcu pił tak mocno, że zaczynał wymiotować tuż po napiciu się.
- Pamiętam taką sytuację, miałem dostać duży awans. Z tej radości piłem cały dzień wcześniej. Obudziłem się w nocy o trzeciej nad ranem, poszedłem do kuchni i nalałem sobie szklankę wódki. Siedziałem przy niej i płakałem. Płakałem, bo wiedziałem, że jeśli tego nie wypiję, to jeszcze mam szansę pójść jutro do pracy, na dużym kacu ale jednak i dostać ten awans. Wiesz co zrobiłem… wypiłem. Następnego dnia nie poszedłem do pracy, koledzy mnie kryli, mówili, że zachorowałem. Wielka kariera przeszła mi koło nosa – opowiada.
O Anonimowych Alkoholikach Tadeusz dowiedział się podczas jednego z pobytów w szpitalu na oddziale odwykowym w 1990 roku. Jeszcze przez trzy lata pił. Przychodził i odchodził z AA, żal mu było zostawiać alkohol. Nie wyobrażał sobie życia bez niego. To właśnie w tamtym czasie Tadeusz osiągnął swoje dno.
- Jeśli ktoś pyta czy jest piekło? To ja odpowiadam jest, bo ja go doświadczyłem – zapewnia.
W tamtym momencie, w roku 1993, mój rozmówca postanowił się zmienić. Uznał, że tylko dzięki wspólnocie AA ma szanse przestać pić. Jak mówi, żeby alkoholika wyciągnąć z nałogu, to w pierwszej kolejności on sam musi tego chcieć. Jeśli nie ma w nim woli zmiany, wtedy ani żona, ani dzieci, ani ksiądz czy ktokolwiek inny tej osoby nie zmieni.
Wspólnota
Ruch Anonimowych Alkoholików powstał w 1935 roku w USA. W mieście Akron w stanie Ohio spotkało się dwóch mężczyzn Bill W. oraz Doktor Bob. Obydwaj mieli problemy z alkoholem i przeszli przez wiele terapii oraz instytucji, które bezskutecznie próbowały im pomóc. Skutkiem ich przypadkowego spotkania było niecodzienne odkrycie. Kiedy próbowali pomagać sobie nawzajem, skutkiem tego była trzeźwość. Postanowili pomóc innym alkoholikom. Po pewnym czasie było już kilkudziesięciu niepijących alkoholików. Dziś, po 80 latach funkcjonowania AA, wspólnota działa w 180 krajach na wszystkich kontynentach. W 116 tysiącach grup każdego tygodnia spotykają się prawie 3 miliony Anonimowych Alkoholików.
Do Polski koncepcje ruchu AA dotarły w 1957 roku. Informacje o tym przywiózł do Poznania młody socjolog, później profesor Wierzbicki. Władza komunistyczna podejrzliwie patrzyła na amerykański program, w którym jest mnóstwo odwołań do Boga. A na dodatek, taka społeczność chciałaby pozostać anonimowa. Nawet kościół w latach ’50 podchodził sceptycznie do programu AA. Przez wiele lat podejmowano próby stworzenia grupy na zasadzie tych amerykańskich. Niestety, nieskutecznie. Dopiero w 1974 roku w Poznaniu udało się stworzyć pierwszą grupę Anonimowych Alkoholików. Grupa nazywa się „Eleusis”, do dziś spotykają się na alejach Marcinkowskiego. Druga grupa powstała w 1976, nazywa się „Ster”, jednym z ich stałych członków od 22 lat jest Tadeusz. Oni również spotykają się na Marcinkowskiego. Następnie ruch trafił na Śląsk a później już w całej Polsce tworzyły się grupy. W 1984 roku, w Poznaniu odbył się pierwszy krajowy zjazd Anonimowych Alkoholików, wzięły w nim udział 34 grupy. Dziś w Polsce jest 2300 działających grup.
12 kroków
Według książki „Historia AA w Polsce”, napisanej zresztą przez Tadeusza, istotę ruchu Anonimowych Alkoholików oddaje jego preambuła „Anonimowi Alkoholicy są wspólnotą mężczyzn i kobiet, którzy dzielą się nawzajem doświadczeniem, siłą i nadzieją, aby rozwiązać swój wspólny problem i pomagać innym w wyzdrowieniu z alkoholizmu. Jedynym warunkiem uczestnictwa we Wspólnocie jest chęć zaprzestania picia. Nie ma w AA żadnych składek ani opłat, jesteśmy samowystarczalni poprzez własne dobrowolne datki. Wspólnota AA nie jest związana z żadną sektą, wyznaniem, działalnością polityczną, organizacją lub instytucją, nie angażuje się w żadne publiczne polemiki, nie popiera ani nie zwalcza żadnych poglądów. Naszym podstawowym celem jest trwać w trzeźwości i pomagać innym alkoholikom w jej osiągnięciu.”.
- Do AA nikogo się nie przyjmuje i nie można nikogo z AA wyrzucić – mówi autor książki – To Ty, jeśli odczuwasz taką potrzebę możesz powiedzieć, jestem Anonimowym Alkoholikiem i nim się stajesz. To nie znaczy, że od tej chwili coś Ci narzucimy w grupie. Nie, jeśli Ty sam nie masz woli zmiany, to nikt Cię nie zmusi. Tak samo możesz stwierdzić, już nie jestem Anonimowym Alkoholikiem i jeśli tego właśnie chcesz to przestaniesz nim być. AA nie jest też organizacją prohibicyjną, jakby się mogło niektórym wydawać. My uważamy, że alkohol jest dla ludzi i jeśli nie jesteś alkoholikiem, potrafisz pić w sposób kontrolowany to Twoja prywatna sprawa – zaskakuje mnie po raz kolejny Tadeusz.
Ale równocześnie przestrzega, że każdemu pijącemu alkoholikowi wydaje się na początku, iż nad wszystkim panuje. Jak mówi, choroba alkoholowa to choroba zaprzeczania. Do tego dochodzi własne ego, nieumiejętność przyznania się do problemu. W końcu presja społeczna, nakazująca pić.
- Jak to, mężczyzna nie pije? A wesela, imieniny, bankiety? Przecież wszyscy piją. Tak mi się kiedyś wydawało. Później, gdy już na trzeźwo brałem udział w bankietach na tysiąc osób, okazywało się, że nie wszyscy. Owszem, jest jakaś mała grupka upijających się do nieprzytomności, do której zresztą wcześniej należałem. Reszta gości wypija kieliszek szampana, to wszystko. Ale my pijący potrafiliśmy się wywąchać nawet na takiej imprezie gdzie było tysiąc osób. Cały wieczór spędzaliśmy w swoim towarzystwie i dlatego wydawało mi się, że wszyscy piją – opowiada mój rozmówca.
12 kroków AA to zbiór zasad duchowych, które stosowane jako sposób życia, mogą uwolnić alkoholika od obsesji picia i dopomóc cierpiącemu, by stał się zdrowym, szczęśliwym i pożytecznym człowiekiem. Pierwszy i najważniejszy krok brzmi następująco „Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholu, że przestaliśmy kierować własnym życiem”. Świadomość utraty kontroli jest w AA bardzo ważna. Wtedy alkoholik przestaje oszukiwać siebie i swoje otoczenie. Następne dwa kroki budzą zwykle największe kontrowersje wśród osób spoza wspólnoty. Krok drugi „Uwierzyliśmy, że Siła Większa od nas samych może przywrócić nam zdrowie.”, krok trzeci „Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, jakkolwiek Go pojmujemy.”.
- Ale to nie oznacza, że musisz być wierzący, by być we wspólnocie. Jeśli jesteś ateistą, czy agnostykiem, to przyjmij, iż Siła Większa to Twoja grupa. Słuchaj co Ci ta grupa mówi, przychodź na spotkania. Pojmowanie Boga w AA nie jest jedyne i jednoznaczne. Nie wiąże się z żadną sektą ani religią. Każdy w naszym ruchu ma prawo pojmować Siłę Większą jak mu się tylko podoba. Kształt, kolor i rodzaj nie ma znaczenia jeśli skutkiem będzie postępowanie prowadzące do trzeźwości – zapewnia Tadeusz.
Kroki od 4 do 9 mówią o dokonaniu rozliczenia z przeszłością i poznaniu własnych wad oraz o zadośćuczynieniu tym, których się krzywdziło. Kroki od 10 do 12 są poświęcone codziennej pracy nad trwaniem w trzeźwości. Ale także mówią o potrzebie niesienia posłania innym cierpiącym alkoholikom, że jest wyjście, że nie muszą trwać w cierpieniu. W ramach punktu 12 Tadeusz odwiedza ośrodki odwykowe, prowadzi warsztaty, przez kilka lat służył w telefonie zaufania.
Oprócz 12 kroków, ruch AA ma również 12 tradycji oraz 12 koncepcji. Te pierwsze określają zasady życia wewnątrz Wspólnoty Anonimowych Alkoholików. Te drugie, to zasady pełnienia służby w AA. Służbą we Wspólnocie jest wszystko, co pomaga dotrzeć do cierpiącego alkoholika. Od niesienia posłania w ramach 12 kroku, rozmowy telefonicznej, filiżanki kawy, po służbę w swojej grupie, regionie, kraju aż po Biura Służb Ogólnych, Rady Powierników i Konferencji Służb Ogólnych w Nowym Jorku. Pełnienie służby jest działalnością honorową i nie wiąże się z żadnym finansowym wynagrodzeniem.
Miłość, uczciwość i wrażliwość
- W programie AA nie tylko pracujesz nad sobą, żeby nie pić, ale też starasz się zmienić siebie, swoją mentalność, osobowość. Miłość to pierwsza rzecz. Kochać wszystkich ludzi. Ale nie w sensie rzucać się na szyję każdemu kogo zobaczysz i mu usługiwać. Chodzi o to, by w każdym człowieku widzieć to co w nim najlepsze. Każdy człowiek ma zalety i wady. Kolejna rzecz, uczciwość wobec siebie i świata. Trzeba rozmawiać szczerze z ludźmi, jak ktoś ma jakąś wadę trzeba o niej powiedzieć, jeśli się zapyta oczywiście. I trzecia rzecz, wrażliwość na potrzeby innych. Nie wolno skreślać nikogo. Nawet ten śmierdzący, obsikany, brudny, leżący w jakimś rowie człowiek ma w sobie iskierkę dobra i ją trzeba odnaleźć. Ja też kiedyś taki byłem, ale udało mi się z tego wyjść, może dlatego, że moja Większa Siła miała dla mnie taki plan, bym Ci to wszystko opowiedział. Bo być może ten artykuł przeczyta jakiś alkoholik albo jego rodzina i w ten sposób uratujemy jedno życie. Dla tego jednego życia warto, to wszystko robić – stwierdza Tadeusz.
* Tadeusz AA z grupy „Ster”, autor książki „Historia AA w Polsce (tom 1)”. Nie ujawnia swojego nazwiska ponieważ żaden członek AA nie powinien i nie może poszukiwać kosztem Wspólnoty osobistych wpływów i uznania.
** W Poznaniu, przy ulicy Dąbrowskiego 28A, działa Punkt Informacyjno-Kontaktowy AA. Codziennie w godz. 18 – 22, osobiście lub dzwoniąc na numer 618 531 616 można zwracać się po informacje oraz otrzymać wskazówki pomocy. Działa także infolinia 801 033 242, informacje o spotkaniach grup można znaleźć na stronie http://www.aa.org.pl/.
-------------------
Artykuł powstał we współpracy z Departamentem Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego.