JAK ZMOTYWOWAĆ SIĘ DO SZCZĘŚCIA?
Gdy kobieta walczy o siebie i szczęście – nie tylko własne, ale całej rodziny – potrafi zrobić wiele. Staje się wtedy superbohaterką o nieprzeciętnej sile i wróżką, która chce zaczarować świat… Ta walka i starania wymagają hartu ducha, cierpliwości, samozaparcia, wiary w siebie i wielu innych magicznych składników. Ale, ale… życie to nie bajka. Kobiety nie korzystają z baśniowych zaklęć a ich bitwa o siebie jest wymagająca i niekiedy żmudna. Kobiety – ale także mężczyźni - którzy muszą taką bitwę stoczyć, jest cały ogrom. A ich historie, to całkiem zwykłe historie. Jak ta – „Zupełnie zwykła historia” Dagmary Kokoszki-Lassoty.
Książka inspirowana wątkami z życia autorki, jednej z najpopularniejszych aktualnie specjalistek od social mediów, powstała, by motywować kobiety (i nie tylko) do walki o własne szczęście – szczęście bez przemocy, szantażu, presji i nadużyć. „Zupełnie zwykła historia” aż trzy lata leżała w szufladzie, aby w końcu ujrzeć światło dzienne! A dla samej autorki stała się swoistą terapią. Dlaczego?
Debiutancka powieść Dagmary Kokoszki-Lassoty jest historią o kobiecie, jakich wiele – stąd prosty tytuł. Ale tkwi w nim przekora. Jest to bowiem opowieść pełna bólu, ale i szczęścia, a przede wszystkim prawdy o niezwykłej sile. Motywację i punkt zaczepienia znajdą w niej wszystkie osoby, które żyją w cieniu, nie potrafiąc zawalczyć o siebie. Książka może być ważnym elementem na drodze odbudowania własnej pewności siebie.
Autorka chce, aby stała się przede wszystkim ważnym elementem w rozmowie o sytuacji tych, którzy być może codziennie doświadczają przemocy fizycznej, ekonomicznej, seksualnej i psychicznej. Podkreśla, że nie są to tylko kobiety: - To osoby, które zostają same z dziećmi: bez środków do życia, alimentów, wsparcia. To osoby, które nagle chorują i wtedy cały świat odwraca się przeciwko nim, bo przestały spełniać jakieś swoje role społeczne. To osoby, które są nieszczęśliwe w swoich związkach i boją się odejść, bo czują presję rodziny i otoczenia, że “jak to tak! Wstyd! Co ludzie powiedzą!”. To matki i ojcowie, którzy muszą od pierwszych chwil życia swoich dzieci, walczyć o ich zdrowie, każdą kroplę pokarmu, możliwość dotknięcia choćby maleńkiej rączki, czy wyciągnięcie kolejnej rurki podtrzymującej funkcje życiowe. To matki i ojcowie, którzy pomagają swoim dzieciom dojść do siebie po rozstaniu rodziców i porzuceniu przez to drugie, które nagle wykreśla je ze swojego życia.
Powieść Dagmary Kokoszki-Lassoty w wielu wątkach nawiązuje do jej przeszłości: trudnej, pogmatwanej, pełnej lęków. Dziś, po życiowym przełomie, chce udowadniać, że przemiana na lepsze jest możliwa i może przynieść ogrom szczęścia: - Miałam wiele krytycznych chwil, kiedy wątpiłam we własne możliwości i bałam się, co przyniesie kolejny dzień. Jednak dałam radę. Znalazłam miłość swojego życia, poukładałam rozdziały z przeszłości i każdego dnia cieszę się tym, co mam… - i z uśmiechem dodaje: - Cieszę się drobiazgami, realizuję marzenia.
Damara Kokoszka-Lassota, „Zupełnie zwykła historia”, selfpublishing, 2020.