TO JUŻ KONIEC BEMA! WKRÓTCE ZAMKNIĘCIE.
Targowisko przy ul. Dolna Wilda będzie działać tylko do końca sierpnia tego roku. Obecnie handluje na nim tylko 17 kupców, którzy zajmują 4 procent jego powierzchni - będą oni mogli przenieść się na inne miejskie targowiska. Na miejscu hal zaplanowane są tereny zielone.
Decyzja o zamknięciu targowiska jest koniecznością. Obecnie handluje tam tylko 17 osób, których stoiska zajmują ok. 4 procent powierzchni targowiska - czyli ok 172m² z dostępnej powierzchni 3608m². Dla porównania: w latach 2001-2007 handlowało na tym targowisku 250 kupców, a zajęte było 100 proc. powierzchni handlowej. Obecnie wpływy z umów dzierżawy nie pokrywają kosztów utrzymania tego obiektu, a płatności rozliczane są nieregularnie.
Dlatego 29 maja 2020 r. Spółka Targowiska zorganizowała spotkanie z przedstawicielami kupców. Poruszono na nim temat wykorzystania powierzchni handlowej oraz zadłużenia kontrahentów i funkcjonowania obiektu w najbliższej przyszłości.
Zarząd Spółki zaproponował konkretne propozycje. Każdy kupiec, który nie ma zadłużenia lub spłaci je do 15 czerwca, będzie mógł kontynuować swoją działalność na innych, wybranych targowiskach. Przez trzy miesiące będzie też mógł skorzystać z 50-procentowej bonifikaty.
Galerie handlowe i zakupy online - wyzwaniem dla targowiska
Historia targowiska przy ulicy Dolna Wilda sięga lat 90 ubiegłego wieku. Zostało ono powołane do życia przez ówczesne władze Miasta, by uporządkować handel uliczny w centrum Poznania. Zarząd nad tym miejscem powierzono spółce Targowiska. Wkrótce na obiekcie pojawiły się stragany, na których prowadzono sprzedaż artykułów przemysłowych. Na przełomie lat 2000/2001 stragany zlikwidowano, a w zamian za to postawowiono dwie hale namiotowe o powierzchni 6040 m². Działalność handlową prowadziło w nich około 200 kupców, którzy zajmowali 100 procent powierzchni hal.
Pojawianie się w Poznaniu kolejnych centrów handlowych oferujących bogatszą ofertę, lepszy komfort dokonywanych zakupów i dodatkowo usługi gastronomiczne spowodowało, że zarówno mieszkańcy miasta jak i dojeżdżający z okolicznych miejscowości zaczęli spędzać wolny czas w tych miejscach. Równocześnie dynamicznie rozwijał się rynek zakupów online. Ta sytuacja spowodowała odpływ klientów z targowiska Bema. W kolejnych latach sukcesywnie zmniejszała się liczba handlujących, a co za tym idzie - również wykorzystywana powierzchnia handlowa targowiska.
Miasto próbowało ratować obiekt
Już w 2016 roku z kupcami targowiska przy Dolnej Wildzie rozpoczęto rozmowy na temat przyszłości handlu w tym miejscu. Wówczas na targowisku handlowało 95 kupców, którzy zajmowali nieznaczną część z powierzchni całkowitej (6040 m²) dwóch namiotowych hal targowych.
W styczniu 2017 roku wygasało pozwolenie na użytkowanie tego terenu przez Spółkę Targowiska. Nowa umowa z Miastem została zawarta na czas określony do stycznia 2022 roku z uwagi na zapisy nowego miejskiego planu zagospodarowania przestrzennego, który przewiduje w tym miejscu tereny zielone.
Kolejne rozmowy z kupcami dotyczyły zmniejszenia powierzchni handlowej. Zdecydowano się na rozebranie tzw. "małej hali" o powierzchni 2432 m². Stopień wykorzystania powierzchni całego targowiska był niski, a spółka musiała ponosić wysokie koszty jej utrzymania. Handlujący przenieśli się do hali dużej - efektem było wykorzystanie powierzchni na poziomie 35 proc. Przedstawiciele kupców nie wyrażali wówczas zgody na przeniesienie targowiska w inną lokalizację.
W kolejnych latach następowała dalsza tendencja spadkowa. Kupcy rezygnowali z prowadzenia działalności handlowej na tym targowisku i wypowiadali umowy dzierżawy. Obecnie spółka Targowiska ponosi duże koszty, utrzymując obiekt, z którego korzysta kilkanaście osób. Dlatego decyzja o wcześniejszym zakończeniu działalności targowiska jest trudna, ale konieczna.
źródło: poznan.pl