WIELKOPOLSKA W ŻYCIU FRYDERYKA CHOPINA
Rodem Warszawianin, sercem Polak, a talentem świata obywatel. Te słowa napisał Cyprian Kamil Norwid na wieść o śmierci Fryderyka Chopina 17 października 1849 r. Kiedy myślimy o Chopinie, do głowy przychodzą nam trzy miejscowości: Żelazowa Wola, Warszawa i Paryż. Warto jednak pamiętać, że Chopin bywał także w Wielkopolsce.
Muszę przyznać, że choć na co dzień słucham muzyki klasycznej, tak Fryderyk Chopin (1810 – 1849) nie należy do moich ulubionych kompozytorów. Wolę muzykę barokową i Klasyków Wiedeńskich (Haydn, Mozart, Beethoven), a nade wszystko kocham operę, a tego gatunku muzycznego Chopin nie uprawiał. To, że rzadko słucham Chopina, nie znaczy, że nie doceniam jego geniuszu. Chopin był bez wątpienia wielkim kompozytorem i trudno przecenić jego wkład w historię muzyki. Tym bardziej więc cieszy, że ów wielki muzyk odwiedził kilka razy Wielkopolskę, a nawet posiadał związki rodzinne z tą dzielnicą.
Krzyżanowscy i Chopinowie
Zanim przejdziemy do opisu pobytów Chopina w Wielkopolsce, warto wiedzieć, że od strony matki kompozytor był Wielkopolaninem. Jego matka, Tekla Justyna z Krzyżanowskich (1782 – 1861), pochodziła z Wielkopolski. Urodziła się we wsi Długie w obecnym powiecie włocławskim, a zamieszkała w Izbicy Kujawskiej. Jej rodzina – Krzyżanowscy, wywodzili się z Krzyżanowa pod Śremem. Jako młoda panna, została zaproszona do dworu hrabiny Ludwiki Skarbkowej w Żelazowej Woli, gdzie miała zająć się domem, jako ochmistrzyni. Tam w 1802 r. poznała francuskiego guwernera dzieci państwa Skarbków, Mikołaja Chopina (1771 – 1844), za którego wyszła w 1806 r. 1 marca 1810 r. w Żelazowej Woli przyszedł na świat jedyny syn pary – Fryderyk. Prócz niego, państwo Chopin mieli jeszcze trzy córki: Ludwikę, Izabelę i Emilię. Wracając do pani Tekli, warto dodać, że jej brat Stanisław był ojcem Włodzimierza Krzyżanowskiego (1824 – 1887), uczestnika Wiosny Ludów w Wielkopolsce w 1848 r. oraz bohatera amerykańskiej wojny secesyjnej (1861 – 1865), w której dosłużył się stopnia generała. Kilka lat temu poświęciłem mu osobny tekst pt. Ponadto, w Poznaniu na Garbarach mieszkała siostra Tekli Justyny, Dorota, a w Strzyżewie koło Antonina w południowej Wielkopolsce, rezydowała Anna ze Skarbków Wiesiołowska, matka chrzestna Chopina. Zatem związki rodzinne kompozytora z naszym regionem, były silne.
Chopin i Radziwiłłowie
Jak wiadomo Chopin, podobnie jak Mozart, był cudownym dzieckiem. Zaczął uczyć się muzyki zanim skończył piąty rok życia. Zanim ukończył lat siedem, komponował już drobne utwory, a w wieku ośmiu lat, w pałacu Radziwiłłów w Warszawie (obecnie Pałac Prezydencki), odbył się jego pierwszy publiczny koncert. Wkrótce o genialnym dziecku mówiła już cała Warszawa. Młody pianista miał okazje wystąpić przed namiestnikiem Królestwa Polskiego, wielkim księciem Konstantym i jego bratem, carem Rosji Aleksandrem I. W 1825 r. miało dojść do pierwszego zetknięcia się młodego pianisty z Antonim Radziwiłłem (1775 – 1833), namiestnikiem Wielkiego Księstwa Poznańskiego, spowinowaconym z pruskim domem panującym Hohenzollernów. Panowie mieli się poznać w warszawskim salonie księżnej Ludwiki Czetwertyńskiej. W tym samym roku, w prasie Wielkiego Księstwa Poznańskiego pojawiły się pierwsze wzmianki o sukcesach młodego kompozytora.
Antoni Radziwiłł znany był głównie jako muzyk (grał na wiolonczeli), kompozytor (skomponował operę Faust) i mecenas artystów. Dzięki niemu w Poznaniu wystąpili m.in.: światowej sławy śpiewaczka Angelica Catalani (1819), skrzypek Karol Lipiński (1823) oraz pianistka Maria Szymanowska (1823). W Poznaniu wystąpił też wielki wirtuoz skrzypiec i kompozytor Niccolò Paganini (1828), o czym już pisałem w tekście: Jak więc nietrudno zgadnąć, książę Radziwiłł nie mógł nie zainteresować się młodym, ale świetnie zapowiadającym się pianistą.
Pierwszy raz Chopin przyjechał do Poznania na jesień 1828 r. Był tu jednak tylko przejazdem, w drodze do Berlina, gdzie towarzyszył swemu przyjacielowi, profesorowi nauk przyrodniczych, Feliksowi Jarockiemu, który wybierał się na kongres przyrodników do Berlina. Zabrał ze sobą Chopina, aby pokazać mu trochę „wielkiego świata”. Panowie przybyli do Poznania 12 września. Złożyli wizytę arcybiskupowi Teofilowi Wolickiemu w pałacu na Ostrowie Tumskim i pojechali dalej do Berlina. Wracając ze stolicy Prus, Chopin i Jarocki ponownie zjawili się w Poznaniu, 30 września tego samego roku. W Grodzie Przemysła przebywali do 3 października. Zamieszkali prawdopodobnie w Hotelu Saskim przy ulicy Wrocławskiej. Przez ten czas zapewne zwiedzili miasto, spotkali się z rodziną i znajomymi, być może ponownie odwiedzili arcybiskupa Wolickiego, po czym wrócili do Warszawy. Wbrew późniejszej legendzie, nie ma dowodów na to, jakoby Chopin dał wówczas koncert w Poznaniu, czy spotkał się z księciem Radziwiłłem. Jeśli nawet tu muzykował, to musiał to być kameralny występ u arcybiskupa lub w małym kręgu znajomych i krewnych.
Pokłosiem legendy o koncercie Chopina w Poznaniu w 1828 r. był słynny obraz Henryka Siemiradzkiego Chopin na koncercie u ks. Antoniego Radziwiłła (rok 1829). Dzieło to powstało w 1887 r. na zamówienie poznańskiego księgarza i wydawcy Karola Kozłowskiego. Należy jednak uznać ten obraz tylko i wyłącznie za owoc wyobraźni artysty. Początkowo dzieło Siemiradzkiego nosiło tytuł Koncert Chopina u Radziwiłła w Berlinie w 1829 roku. Wiadomo jednak, że Chopin bawił w Berlinie w 1828 r. i nie ma żadnych informacji aby odwiedził wtedy lub w innym terminie nieistniejący już pałac Radziwiłłów przy Wilhlemstrasse. Później utrwalił się nowy tytuł obrazu, pod którym znamy go obecnie, czyli Chopin na koncercie u ks. Antoniego Radziwiłła (rok 1829), co mogło sugerować, że chodzi o poznański salon Radziwiłłów, co tylko utrwaliło nieprawdziwą legendę. Reprodukcje obrazu rozeszły się jednak jak świeże bułeczki. Warto dodać, że obraz ten znamy już wyłącznie z reprodukcji, bowiem zaginął on po śmierci Karola Kozłowskiego w 1917 r., a był przechowywany w jego mieszkaniu przy ulicy Długiej w Poznaniu.
Dziś pamiątką po pobycie Chopina w Poznaniu jest park jego imienia usytuowany na tyłach dawnego kolegium jezuickiego, obecnie Urzędu Miasta Poznania, który stanowił siedzibę księcia-namiestnika Antoniego Radziwiłła w latach 1815 – 1830. W centralnym punkcie parku ustawiono kopię popiersia kompozytora pochodzącą z 1923 r., autorstwa Marcina Rożka. Oryginał znajduje się w Sali Białej Urzędu Miasta.
Chopin w Antoninie
Miejscem w Wielkopolsce, które najbardziej bywa kojarzone z Chopinem, jest bez wątpienia pałac myśliwski Radziwiłłów w Antoninie. Ten oryginalny, czterokondygnacyjny pałac zbudowany na planie zbliżonym do krzyża greckiego, powstał w latach 1822 – 1824 wg projektu najwybitniejszego niemieckiego architekta doby romantyzmu, Karla Friedricha Schinkla. Do dziś w pałacu nie brak pamiątek po Chopinie. Na ścianach wiszą jego portrety, można tam także zobaczyć jego popiersie oraz kopie odlewu dłoni i maski pośmiertnej kompozytora. Fortepian z około 1820 r., stojący ongiś w pałacu, na którym mógł grać wielki kompozytor, znajduje się dziś w Muzeum Instrumentów Muzycznych w Poznaniu. Największą pamiątką po kompozytorze jest międzynarodowy festiwal muzyki Chopina pod nazwą Chopin w barwach jesieni, który odbywa się tu od 1982 r., staraniem Jerzego Waldorffa.
Nie ma do dziś zgody wśród badaczy na temat rzeczywistej liczby wizyt Chopina w Antoninie. Na podstawie źródeł można jednak dojść do prawdy. 1 lub 2 sierpnia 1826 r. Chopin przejeżdżał przez Antonin w drodze do Dusznik Zdroju, ale nie zatrzymał się w pałacu. Dopiero w drodze powrotnej, około 15 września tego samego roku, spędził kilka lub kilkanaście godzin w pałacu. Właśnie podczas tej wizyty, powstał słynny rysunek przedstawiający Chopina przy fortepianie (lub stole), narysowany przez Elizę Radziwiłłównę, córkę księcia Antoniego. W sierpniu 1829 r. w pałacu przebywali rodzice kompozytora, ale nie ma pewności, czy Fryderyk był z nimi. Kolejny pobyt Chopina miał miejsce około 4 września 1829 r., kiedy wracał on z Wiednia. Dłuższy pobyt Chopina w Antoninie przypadł na okres od 26 października do 4 listopada 1829 r. Gościł on wtedy w pałacu aż 10 dni. Po raz ostatni kompozytor przebywał w Antoninie w nocy z 5 na 6 listopada 1830 r., kiedy wyjeżdżał z kraju, jak się okazało, na zawsze.
Oczywiście, najbardziej owocny był jego najdłuższy pobyt w pałacu na przełomie października i listopada 1829 r. Brał wtedy udział w przyjęciach i polowaniach księcia, razem z nim grywał, uczył córki Radziwiłła gry na fortepianie i komponował. Napisał tam na pewno część główną Poloneza C-dur op. 3. Z wdzięczności, zadedykował księciu Antoniemu swoje Trio g-moll op. 8. Po wyjeździe z kraju nie utrzymywał już jednak kontaktów z księciem Antonim.
Wesele w Żychlinie, przejazdy przez Kalisz i wizyty w Strzyżewie
Oprócz wyżej wymienionych miejsc, jeszcze kilka miejscowości w Wielkopolsce może pochwalić się obecnością w nich Chopina. Wielki kompozytor kilka razy przyjazdem bywał w Kaliszu i Ostrowie Wielkopolskim, jadąc do Dusznik. W 1829 r., wracając z Wiednia, zatrzymał się w Kaliszu, gdzie złożył wizytę znanemu lekarzowi, doktorowi Adamowi Helbichowi. Ten wybierał się właśnie do Żychlina, leżącego w pobliżu Konina, na wesele Melanii Bronikowskiej z Wiktorem Kurnatowskim. Trzydniowe wesele odbyło się we dworze Bronikowskich. Dwór stoi do dziś, a przed nim w 2010 r., postanowiono pomnik Chopina.
Chopin wielokrotnie bywał we wsi Strzyżew w powiecie ostrowskim, odwiedzając swą matkę chrzestną, Anną ze Skarbków Wiesiołowską. Niestety, nie ma już śladu po dawnym dworze Wiesiołowskich, a nawet nie zachowały się groby Anny i Stefana Wiesiołowskich. Niszczejące na miejscowym cmentarzu grobowce nakazał rozebrać w latach dwudziestych XX w. miejscowy proboszcz.
Warto dodać na koniec, że pamięć o pobycie Chopina w Wielkopolsce była i jest nadal bardzo żywa. Wielkopolanie pilne śledzili karierę genialnego kompozytora. Już w 1836 r. ukazał się na łamach leszczyńskiego „Przyjaciela Ludu” cykl artykułów o twórczości Chopina, pióra znanego publicysty Antoniego Woykowskiego. W 1873 r. nakładem poznańskiej oficyny Konstantego Żupańskiego, ukazała się pierwsza polska biografia Chopina, napisana przez Marcelego Szulca.
Z zachowanych listów kompozytora wynika, że czuł on do Wielkopolski szczególny sentyment. Zapewne wypływało to ze względów rodzinnych, ale i uznania, jakie w oczach rodaków zyskiwał młody, lecz niezwykle uzdolniony kompozytor.
Źródło:
Dzieje Wielkopolski, t. II, lata 1793 - 1918, praca zbiorowa pod redakcją W. Jakóbczyka, Poznań 1973.
A. Plenzler, Śladami Fryderyka Chopina po Wielkopolsce, Poznań 2012.
M. Rezler, Chopin w Wielkopolsce, w: Tajemnicza Wielkopolska, praca zbiorowa pod redakcją Z. Roli, Poznań 2000.
Zdjęcia:
1. Fryderyk Chopin, źródło: Chopin_etching.jpg: Unknownderivative work: Rosewood [Public domain]
2. Obraz Henryka Siemiradzkiego "Chopin na koncercie u ks. Radziwiłła", źródło: Henryk Siemiradzki [Public domain]
3. Popiersie Chopina w Poznaniu, źródło: Dynamiczne IP [CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)]
4. Pałac Radziwiłłów w Antoninie, źródło: Grubel at pl.wikipediaLater version(s) were uploaded by Jurandzik, Blueshade, Cronwood at pl.wikipedia. [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/)]
5. Rysunek Chopina wykonany przez Elizę Radziwiłł, źródło: Fryderyk Chopin Museum [Public domain]