POCZĄTKI NOWOCZESNEGO SPORTU W POZNANIU
Wiek dziewiętnasty nazywany bywa często „wiekiem pary i elektryczności”. Rzeczywiście, rewolucja przemysłowa przyniosła zmiany we wszystkich dziedzinach życia. Znaczący rozkwit przeżywała też medycyna i higiena, a ludzie zaczęli wykazywać troskę o tężyznę fizyczną. W XIX wieku narodził się masowy sport.
Historia europejskiego sportu zaczyna się w starożytnej Grecji. Tam powstały także igrzyska olimpijskie, a młodzi Grecy żyli zgodnie z zasadą: „W zdrowym ciele, zdrowy duch”. Od Greków kult ciała i sprawności fizycznej przejęli Rzymianie. W średniowieczu propagowano ascetyzm, ale nie wszyscy mu się poddawali. Rycerze musieli przecież dbać o kondycję. Turnieje i polowania służyły nie tylko rozrywce, ale także utrzymywaniu tężyzny fizycznej i ćwiczeniu się w walce. W epoce renesansu, baroku i oświecenia, sport stanowił rozrywkę przede wszystkim klas wyższych. Przełom w tej dziedzinie przyniósł dopiero wiek XIX. Lekarze odkryli zależność pomiędzy ruchem, a zdrowiem. Gimnastykowali się oczywiście żołnierze, a od połowy XIX stulecia stopniowo wprowadzano gimnastykę do szkół. W szkołach średnich zaboru pruskiego, obowiązkowe lekcje wychowania fizycznego wprowadzono w 1843 r. W szkołach powszechnych zaś, w 1860 r.
Uprzemysłowienie przyniosło ze sobą powstanie skupisk robotników, których trzeba było czymś zająć po pracy. Sport pozwalał nie tylko na zapewnienie im aktywnego wypoczynku, ale także dawał możliwość oderwania się od trudnej i monotonnej egzystencji. Sport stał się częścią kultury masowej, która właśnie się rodziła. Do tej pory sport uprawiała głównie arystokracja, teraz rywalizacja sportowa „zdemokratyzowała” się. Powstały gry zespołowe, jak chociażby piłka nożna. Sport stawał się także zawodem. Fascynacji sportem przyniosła w końcu reaktywowanie igrzysk olimpijskich. W 1896 r. odbyły się w Atenach pierwsze nowożytne igrzyska olimpijskie, które odbyły się niemal 1500 lat od ostatniej starożytnej olimpiady.
Ludzie nie tylko sami uprawiali sport, ale także ekscytowali się rywalizacją innych. Sprytni biznesmeni szybko wyczuli tu szansę na zarobek. Umiejętnie budowali i rozwijali popularność mistrzów sportu, co zapewniało dużą frekwencję na zawodach, a to przekładało się na zysk. Oglądanie meczów, pojedynków bokserskich i zmagań wioślarskich, stawało się ulubioną rozrywką mieszczan, robotników a w krótce i elit dziewiętnastowiecznej Europy. I tak zostało do dzisiaj.
Zaczęło się od koni
Za pierwszą organizację o charakterze sportowym w Wielkopolsce, należy uznać nieoficjalny klub jeździecki założony w 1839 r. przy Towarzystwie ku Ulepszeniu Hodowli Koni, Bydła i Owiec Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Towarzystwo miało charakter polsko-niemiecki, ale zdecydowanie przeważali w nim Polacy i to nie pierwsi lepsi. Działali tam m.in.: gen. Dezydery Chłapowski, Seweryn Ostrowski, porucznik jazdy poznańskiej w powstaniu listopadowym, a także ks. August Sułkowski i Hipolit Cegielski. Miłośnicy jeździectwa w latach 1840 - 1842 organizowali wyścigi konne na Drodze Dembińskiej. Moda na tego typu rozrywkę przyszła z Anglii. W 1845 r. młodzi Wielkopolanie, miłośnicy kultury angielskiej i pasjonaci jeździectwa, utworzyli oficjalny już klub jeździecki pod angielską (a jakże) nazwą Jockey Club. Na jego czele stanął Bronisław Dąbrowski, syn samego Jana Henryka. Według wszelkiego prawdopodobieństwa, poznański Jockey Club był pierwszym klubem sportowym na ziemiach polskich. Równolegle z klubem założono inną organizację, opartą o wzorce angielskie, a mianowicie Towarzystwo Charciarskie, zwane również Łowczym lub Łowieckim. Członkowie tej organizacji postawili sobie za cel spopularyzowanie w Wielkim Księstwie Poznańskim polowań z chartami, sportu powszechnie uprawianego w Zjednoczonym Królestwie. Prezesem Towarzystwa Charciarskiego został Apolinary Kurnatowski, rotmistrz wojsk polskich w powstaniu listopadowym. Pod pretekstem polowań kryło się jednak coś więcej. Jego członkowie organizowali bowiem regularne ćwiczenia wojskowe ze strzelania i jazdy konnej, aby przygotować młodzież do przyszłego powstania. Nic dziwnego więc, że kiedy władze pruskie wykryły spisek zmierzający do wybuchy trójzaborowego powstania w 1846 r., Towarzystwo Charciarskie zostało rozwiązane, a jego władze aresztowane. Ucierpiał także Jockey Club, ale póki co, przetrwał. Niemniej, w gorącym okresie 1846 – 1848 r., członków klubu krytykowano za anglofilię, brak patriotyzmu i uleganie cudzoziemskim wpływom. Wielu wybitych członków, w tym Hipolit Cegielski, wystąpiło z klubu, co tylko przyśpieszyło jego upadek. Klub przestał istnieć w 1862 r.
Wyścigi konne (1869).
Trzeba jednak przyznać, że trwałym osiągnięciem Jockey Clubu, było organizowanie wyścigów konnych w mniejszych miastach, jak Gostyń, Chodzież, Gniezno, Szubin i Wolsztyn. Do udziału w wyścigach dopuszczano także chłopów, dzięki czemu rozpropagowano hodowlę koni wśród włościan. Wielu członków klubu, jak wspomniani już: Bronisław Dąbrowski, August Sułkowski, a także Napoleon Mańkowski i Adolf Małaczewski, wygrywało później inne, prestiżowe zawody organizowane w Prusach, co z pewnością napełniało serca rodaków dumą.
Po latach podjęto próbę reaktywowania instytucji zajmującej się wyścigami konnymi. W 1879 r. powołano do życia polsko-niemieckie Towarzystwo Wyścigów Konnych. Była to już organizacja w pełni profesjonalna, grupująca zawodowych sportowców i właścicieli stadnin. Właściciele koni nie ścigali się już osobiście i opłacali profesjonalnych dżokejów, ścigających się w ich imieniu. Towarzystwo, choć z założenia grupujące obie główne narodowości zamieszkujące Poznańskie, szybko zostało zdominowane przez Niemców. Na 430 członków w 1912 r., było tylko 26 Polaków.
Zapasy, rowery i wiosła
Widowiskami, które przyciągał tłumy, były występy cyrkowców i grup atletycznych. Zarówno cyrkowcy jak i atleci, nie tylko prezentowali zawodowe walki zapaśnicze, gdzie można było obstawiać wyniki, ale także samemu spróbować się w walce. Atrakcje te cieszyły się ogromną popularnością, mimo niechęci ze strony prasy.
Jednym z wynalazków, które zrewolucjonizowały aktywne formy wypoczynku w dziewiętnastym stuleciu, był rower. W 1871 r prasa donosiła o grupie kolarzy, którzy w 24 godziny przejechali trasę Toruń-Poznań. W 1886 r. powstało Poznańskie Towarzystwo Rowerowe (Radfahreverein Posen), zrzeszające również Polaków, a w 1894 r. utworzono Klub Rowerowy (Radfahrer Club) i Pierwszy Damski Klub Rowerowy w Poznaniu (Erster Damen Radfahr Club Posen). O wzrastającej popularności rowerów w Poznaniu niech świadczy fakt, że do 1900 r. działało w mieście ogółem 13 klubów rowerowych.
Koniec XIX stulecia przyniósł znaczący rozwój sportu i pojawienie się nowych dyscyplin. W 1894 r. zaczęto organizować pierwsze, niemieckie kluby wioślarskie. W 1902 r. mniejsze kluby połączyły się w jeden o nazwie „Germania”, który jednak nie przyjmował Polaków. Prócz tego istniał jeszcze klub wioślarski „Neptun”, który, choć niemiecki, skupiał także Polaków. Jednakże Polacy zrzeszeni w „Neptunie”, postanowili utworzyć własny klub. Udało się to w 1904 r., kiedy powołano do życia, istniejący do dziś, Klub Wioślarski „04”. Wśród jego członków znalazło się wielu ludzi zasłużonych dla polskiej kultury, m.in. Michał Sobeski, doktor filozofii i jeden z założycieli Uniwersytetu Poznańskiego. Wioślarstwo z zasady było dyscypliną elitarną, uprawianą głównie przez przedstawicieli bogatego mieszczaństwa i ziemiaństwo, choć klub „04” był otwarty również na uboższych adeptów tego sportu. Rzecznikiem uboższych wioślarzy był Franciszek Budzyński, który po konflikcie z władzami klubu, doprowadził do powstania w 1912 r. nowego klubu wioślarskiego o nazwie „Tryton”, również istniejący do dzisiaj.
Na stadionie i korcie
Piłka nożna, obecnie najpopularniejsza i najbardziej zyskowna z gier zespołowych, powstała już ok. połowy XIX stulecia w Anglii. Był to sport, przepraszam za wyrażenie, o charakterze plebejskim, w przeciwieństwie do elitarnych wyścigów konnych i wioślarstwa. Futbol nie wymagał wielkich nakładów finansowych, a do gry wystarczył prosty sprzęt. Nic dziwnego, że wkrótce stał się niezwykle popularny, zwłaszcza w ośrodkach miejskich, wśród robotników. Pierwsze, niemieckie kluby piłkarskie w Poznaniu powstały już na początku XX w. Były to: „Union”, „Britania”, „Wacker” i „Victoria”. Miłośników piłki nożnej nie brakowało także wśród Polaków. Grupa polskich entuzjastów tego sportu powołała klub o nazwie „Normandia”. W 1912 r. podczas meczu z niemiecką Britanią miał miejsce głośny incydent. Jeden z polskich piłkarzy, Marian Sroka, został usunięty z boiska przez sędziego za odezwanie się po polsku. Szykany i kary finansowe, którymi nękano „Normandię”, spowodowały upadek klubu. W jego miejsce utworzono nowy klub o nazwie „Posnania”, a w tym samym 1912 r., powstał kolejny polski klub piłkarski, „Warta”. Oba kluby istnieją do dziś. Inicjatorami powstania „Warty” była grupa działaczy pod wodzą Franciszka i Edmunda Szyców. Popularność „Warty” była tak duża, że wkrótce zabrakło miejsca dla chętnych. Ci, którzy nie dostali się do „Warty”, zakładali własne klubu, m.in.: „Spartę”, „Trytonię” (przemianowaną później na „Pogoń”) i „Unię”.
Obok futbolu, niezwykle popularną dyscypliną sportu na przełomie wieków, był tenis ziemny. Pierwsze zrzeszenia sympatyków tego sportu w Poznaniu stworzyli Niemcy, a pierwszy polski klub tenisowy, Polskie Koło Tenisowe, powstał w 1898 lub 1899 r. Oprócz tej organizacji, istniał wiele mniejszych, nieformalnych klubów tenisowych, głównie o charakterze towarzyskim. Wielkim miłośnikiem tego sportu był Cyryl Ratajski, przyszły prezydent Poznania. W 1913 r. z inicjatywy Adama Meissnera, Adama Rosego i Zdzisława Szulca, utworzono Związek Tenisowy Młodzieży Polskiej, a rok później powstał Poznański Klub Tenisowy. Niemieckie kluby tenisowe należały do Zrzeszenia Wschodnioniemieckiego w Gdańsku. Zrzeszenie organizowało cykliczne turnieje między swoimi klubami. W 1904 r. gospodarzem jednego z turniejów był Poznań, co przyczyniło się do popularyzacji tego sportu w mieście.
Krajoznawstwo i turystyka wysokogórska
Ostanie dekady dziewiętnastego wieku, to wielkie „odkrycie” Tatr. Polacy ze wszystkich zaborów spotykali się w Zakopanym i na górskich szlakach. Młodopolscy poeci i malarze szukali tam natchnienia, a przedstawiciele elit budowali sobie wille w stylu zakopiańskim. W latach 70. XIX w. powstała w Poznaniu, z inicjatywy Kazimierza Kantaka, delegatura Towarzystwa Tatrzańskiego. Jednocześnie w grodzie Przemysła istniało Niemieckie Towarzystwo Alpinistyczne. Polskie gazety wzywały do poznawania rodzinnych stron, stąd zaczęto organizować wycieczki krajoznawcze. Celowało w tym zwłaszcza Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”. Na Początku XX w. turystyka krajoznawcza była już świetnie rozwinięta. Do takich organizacji zaliczało się m.in.: Jeżyckie Towarzystwo Wycieczkowe i Polskie Towarzystwo Turystyczne „Beskid”. Aktywny udział w tych organizacjach miał Cyryl Ratajski, który założył też w Poznaniu Towarzystwo Krajoznawcze, które odegrało poważną rolę w aktywizacji turystycznej Poznania.
Sport i to zarówno ten masowy, jak i elitarny, zyskał ogromną popularność w dziewiętnastowiecznym Poznaniu. Poznaniacy, żyjący głównie pracą i walką z germanizacją, znajdowali jednak czas na zajęcie się sportem. Wiele założonych wówczas klubów przetrwała do dziś, a poznaniacy nie stracili zapału do oglądania i uprawiania sportu.
Źródło:
W. Lipoński, Kultura fizyczna, w: Dzieje Poznania, t. 2, 1793 – 1945, praca zbiorowa pod redakcją J. Topolskiego i L. Trzeciakowskiego.
M. Łuczak, Z dziejów polskich organizacji sportowych w Poznaniu w latach 1838 – 1945, w: Sport, „Kronika Miasta Poznania”, nr 1, 2010.