Jeszcze raz o Balu Dziennikarzy i żałobie narodowej
Jeśli krytycy tegorocznego Balu Dziennikarzy nie dostrzegają tej różnicy, to albo mają braki w postrzeganiu świata, albo mają złą wolę, albo są po prostu ideologicznie zaślepieni.
Dziś krótko. Kilka dni temu wybuchła awantura o Bal Dziennikarzy. Głównie dziennikarzom związany z PiSem chodziło o to, że w dzień pogrzebu Jana Olszewskiego Bal Dziennikarzy się odbył. Nie widzę w tym nic dziwnego. Odbywał się on bowiem, już w czasie, kiedy ogłoszona przez prezydenta Żałoba Narodowa przestała obowiązywać. To po pierwsze. Po drugie natomiast – i to odnoszę się do opinii tych prawicowych komentatorów, którzy twierdzili, że gdyby była to żałoba po śmierci Pawła Adamowicza, do tego balu by nie było - nie wiem czy był by czy nie. Ale wiem, że są to dwie zupełnie różne sytuacje. W pierwszej, umiera niewątpliwie bardzo zasłużony człowiek, były premier i były polityk,, który od ponad 20 lat nie jest już aktywny na scenie politycznej. Umiera do tego w wieku sędziwym, bo mając 88 lat. I czym innym jest śmierć kogoś, nawet bardzo zasłużonego, kto umiera wieku bardzo podeszłym, po prostu - przepraszam za takie określenie – ze starości, a czym innym jest, kiedy - w wyniku zamachu - ginie stosunkowo młody, wciąż aktywny polityk, w trakcie pełnienia swojego urzędu. Jeśli krytycy tegorocznego Balu Dziennikarzy nie dostrzegają tej różnicy, to albo mają braki w postrzeganiu świata, albo mają złą wolę, albo są po prostu ideologicznie zaślepieni. Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna http://miastopoznaj.pl/ Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl www.facebook.com/flibicki