WYSOKI WYNIK W SONDAŻACH PIS TO DOBRY ZNAK DLA JAŚKOWIAKA
Tytuł może brzmieć przewrotnie. A w to wszystko zamieszany jeszcze jest Jarosław Pucek.
Czy Waszym zdaniem kandydat PiS Tadeusz Zysk może zwyciężyć w wyborach prezydenckich w Poznaniu? Nigdy nie mów nigdy, ale bądźmy szczerzy – to praktycznie musiałby być cud. Na coś takiego jednak się nie zanosi.
Tymczasem wydaje się, że jedynym realnym kandydatem, który może pokonać urzędującego prezydenta jest Jarosław Pucek. Żeby tak się jednak stało po pierwsze musi wyjść do drugiej tury.
Ale uwaga, wraz ze wzrastającymi (albo utrzymującymi się wysokimi – w zależności na które patrzeć) sondażami zwiększa się prawdopodobieństwo, że PiS dostanie w Poznaniu więcej głosów. A rzecz może się rozbić o kilkaset czy kilka tysięcy głosów – taka może być różnica między wynikiem T. Zyska i J. Pucka. Na miesiąc przed wyborami trudno przewidzieć, który z nich znajdzie się w II turze, ale każdy głos o wysokim poparciu dla PiS przechyla szalę kandydata Zjednoczonej Prawicy.
Z drugiej strony - I tutaj jesteśmy w miejscu, w którym tytuł tego wpisu ma swoje odniesienie – kto może pokonać prezydenta Jaśkowiaka w II turze. Jeżeli ktokolwiek obecnie, to tylko Jarosław Pucek. Bo mimo wysokich sondaży PiS – nie przekładają się one na tak wysokie poparcie w Poznaniu. W każdym bezpośrednim starciu między kandydatem PO a PiS o fotel prezydenta Poznania w tej chwili górą byłby ten pierwszy.
I właśnie dlatego, pewnie w sztabie Jacka Jaśkowiaka, po cichu liczą, że w drugiej turze znajdzie się jednak Tadeusz Zysk.