ZLIKWIDUJMY WYBORY!
Jeśli uważacie państwo, że jest tyle zagrożeń i nadużyć, to ja proponuję jeden bardzo prosty sposób: można w ogóle zlikwidować wybory. Wtedy nadużyć nie będzie, z całą pewnością ich nie będzie i problem będzie rozwiązany.
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! My dzisiaj dyskutujemy o nowym kodeksie wyborczym. Wczoraj w trakcie wystąpienia pana przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, pana sędziego Hermelińskiego, było jasno powiedziane, że w tym rozwiązaniu niestety przeważają minusy. Cała dyskusja z udziałem pana sędziego bardzo mocno pokazała to, że są nieliczne plusy, ale przeważają minusy. Jeśli chodzi o te minusy, to ja pozwolę sobie skoncentrować się na 2 kwestiach. Kwestia pierwsza to jest to słynne już głosowanie korespondencyjne. Chcę powiedzieć tak. Ja na początku grudnia miałem okazję w Brukseli brać udział w IV Europejskim Parlamencie Osób Niepełnosprawnych na zaproszenie pana europosła Marka Plury. Mogę powiedzieć, że polska delegacja osób niepełnosprawnych była najliczniejsza. Pierwszym elementem dyskusji na forum Europejskiego Parlamentu Osób Niepełnosprawnych był dostęp osób z niepełnosprawnościami do procesu wyborczego. Myśmy tam mogli pochwalić się realnymi sukcesami.
Ja powiem tylko tyle, że rozwiązanie, które dla nas jest standardowe, tzn. komisje wyborcze w domach opieki społecznej, w szpitalach, te obwody zamknięte, w wielu krajach europejskich nie jest stosowane. My to mamy od dawna, u nas to jest standardem. Od zeszłej kadencji mamy głosowanie korespondencyjne, głosowanie przez pełnomocnika, mamy nakładki brajlowskie. Ja się zgadzam, że to czasem sprawia pewne kłopoty w kontekście tej książeczki. Jednak uważam, że cenniejszą rzeczą jest to, aby osoby niedowidzące miały możliwość oddania głosu. Gdyby to się udało zrobić w jakimś kompromisowym trybie, żeby one tę możliwość nadal miały, a kontrowersyjna książeczka mogła zniknąć, to owszem, ale jeśli się tego nie da zrobić, to większą wartością jest możliwość oddania głosu przez te osoby. I chcę powiedzieć tak. Naprawdę przykre, a nawet obraźliwe były te głosy, że głosowanie korespondencyjne przez osoby niepełnosprawne i tych, którzy z tego korzystają, daje jakąś możliwość fałszowania wyborów. Otóż chcę powiedzieć tak, opierając się także na wypowiedzi pana sędziego Hermelińskiego, który, przypomnę, był wskazany do Trybunału Konstytucyjnego przez PiS, a z Trybunału Konstytucyjnego przeszedł do PKW także jako kandydat PiS: to nie osoby niepełnosprawne stwarzają zagrożenie, jeśli chodzi o fałszowanie wyborów w Polsce. Jeśli ktoś stwarza takie zagrożenie, to ci, którzy, tutaj przytoczę pana sędziego Hermelińskiego, jak mały Kazio niechlujnie piszą przepisy wyborcze. To jest realne zagrożenie dla procesu wyborczego. Czy to jest robione świadomie, czy nie, czy to wynika ze zwykłego niechlujstwa, czy to jest niechlujstwo zaplanowane, to nie mnie rozstrzygać. Ale to nie osoby niepełnosprawne stwarzają zagrożenie dla procesu wyborczego w Polsce. Jeśli uważacie państwo, że jest tyle zagrożeń i nadużyć, to ja proponuję jeden bardzo prosty sposób: można w ogóle zlikwidować wybory. Wtedy nadużyć nie będzie, z całą pewnością ich nie będzie i problem będzie rozwiązany. Chcę powiedzieć jeszcze jedno w kontekście głosowania korespondencyjnego. Patrzę tutaj na pana senatora Słonia, który był swego czasu dyrektorem PFRON w Kielcach i na pewno potwierdzi to, co powiem.
Bardzo często mówi się tak: nie ma głosowania korespondencyjnego, ale będzie głosowanie przez pełnomocnika. Otóż dla osób niepełnosprawnych bardzo istotne jest, aby być samodzielnym w różnych sferach życia. Im bardziej jest się samodzielnym, tym jest lepiej, tym bardziej się chce osiągnąć tę samodzielność. Dlatego tak istotne jest to głosowanie korespondencyjne, to, że ja mogę zrobić coś sam, a nie poprosić kogoś o pomoc, nawet w zgodzie z prawem. Tak? I też dlatego osoby niepełnosprawne tak bardzo za tym optują. Bardzo się cieszę z tego, że tu jednak pojawiły się głosy, żeby przywrócić to głosowanie korespondencyjne dla osób niepełnosprawnych. Ale chcę powiedzieć jasno: nie otrąbiajmy z tego powodu sukcesu. Fakt, że państwo wycofujecie się z jakiegoś rozwiązania, które dotyczy tego, co dzisiaj już istnieje dla osób niepełnosprawnych, nie jest jakimś sukcesem. Jest zwykłą przyzwoitością w tym małym fragmencie.
Chcę powiedzieć jeszcze jedno. To jest oczywiście kwestia na dłuższą dyskusję, ale warto, żebyśmy po sprawie nakładek brajlowskich i tych wszystkich ułatwień z poprzedniej kadencji poddali pod dyskusję, na spokojnie, bo to nie jest rzecz łatwa i prosta, głosowanie przez internet. Przecież obecnie jesteśmy w stanie zarządzać własnymi finansami, robić przelewy, płacić przez internet. Ja wiem, bo rozmawiałem ze specjalistami, że to nie jest takie proste, żeby zrobić głosowanie przez internet, ale myślmy o tym, dyskutujmy o tym, żebyśmy w przyszłości mogli zrobić ten krok do przodu, żebyśmy, tak jak teraz w kontekście udogodnień dla osób niepełnosprawnych, rzeczywiście byli liderami, jeśli chodzi o głosowanie. Pozwolę sobie także zgłosić poprawkę, które przywraca w ustawie ten stan obecny, jeśli chodzi o głosowanie korespondencyjne. Bardzo liczę na to, że głosy o przywróceniu tego głosowania, które padały ze strony pana prezydenta Dudy, ze strony pana ministra Łapińskiego, a także na tej sali…
Liczę na to, że to się wszystko dobrze, pozytywnie skończy. Ale powtarzam: to nie jest żadne zwycięstwo, to nie jest żadna zasługa, to jest po prostu przywrócenie stanu obecnego. I druga sprawa, niezwiązana z głosowaniem korespondencyjnym. Ja obiecałem pewnej pani sekretarz gminy w moim okręgu wyborczym, że tę sprawę poruszę. Ta pani od lat organizowała w swojej gminie wybory. W 2014 r. nastąpiła zmiana wójta z kogoś, kto był tam wiele lat, na kogoś, kto był nowy. Ta pani organizowała wtedy wybory i ostatecznie jest na swoim stanowisku, choć przecież zmiana wójta mogła jej niejako zagrozić, w tym sensie, że już by nie sprawowała swojej funkcji. I ta pani mówi do mnie tak: „Proszę pana, organizuję wybory od lat i teraz mam poczucie, że ktoś mnie oskarża o to, że ja je fałszuję. Kiedy czytam ten kodeks wyborczy, to mam wrażenie, że chociaż robię to od kilkunastu lat i nigdy nie było żadnych skarg, to twórca kodeksu traktuje mnie jak oszusta”. Oprócz niej mówi to także wiele innych osób i wielu sekretarzy w samorządach, którzy od lat dobrze i sprawnie organizują wybory. Wreszcie ostatnia rzecz, poza głosowaniem korespondencyjnym.
Ja uważam, że jednym z najbardziej kontrowersyjnych zapisów procedowanego kodeksu wyborczego jest możliwość skreślenia tego, powiedziałbym, pierwszego wyboru. Państwo mówicie o tym, że ten kodeks zrodził się z doświadczeń roku 2014. Ja tego nie kwestionuję, bo sam znam osoby, które zagłosowały na Polskie Stronnictwo Ludowe, chociaż nie chciały głosować na Polskie Stronnictwo Ludowe. Znam taki przypadek, że w jednej z gmin mojego okręgu wyborczego, gdzie PSL nie było na pierwszej stronie, bo szło do wyborów pod inną nazwą i miało inny numer listy, za to na pierwszym miejscu było Prawo i Sprawiedliwość, po wyborach liczba radnych Prawa i Sprawiedliwości wzrosła o 600%. Takie nadużycia oczywiście były. Ja nie twierdzę, że ich nie było. Ale tworzenie takiej możliwości, żeby po skreśleniu pierwotnego wyboru następny wybór był wyborem ważnym, daje, w moim przekonaniu, jeszcze większe pole do nadużyć i przed tym ostrzegam.
Tam do nadużyć dochodziło przez przypadek, a dzisiaj de facto w majestacie prawa sankcjonujemy możliwość dokonywania takich nadużyć. Wydaje mi się to bardzo niebezpieczne. Obym się mylił, ale wydaje mi się, że niestety może tak być. Bardzo serdecznie dziękuję i zgłaszam poprawki.
Przemówienie senackie z dnia 21 grudnia 2017 roku.
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl
www.facebook.com/flibicki