W SPRAWIE MICHAŁA KRÓLIKOWSKIEGO CZAS NA KOMISJĘ ŚLEDCZĄ
Należy zbadać, dlaczego i czy uzasadnionym wydaje się podejrzenie, że prokurator generalny mógł użyć aparatu sprawiedliwości, aby zdyskredytować projekty ustaw szykowane przez Prezydenta Rzeczpospolitej. Jeśli tak było, to wszystkie afery z którymi mieliśmy do tej pory do czynienia po prostu bledną.
Czas zacytować Jarosława Kaczyńskiego. Używając ulubionego określenia prezesa PiS możemy powiedzieć, że jest wielce prawdopodobne, iż w przypadku afery z prof. Królikowskim jest dość prawdopodobne, że odbywa się piramidalny skandal. Oto bowiem, znany i uznany prawnik, doradzający prezydentowi w sprawie reformy sądownictwa, utrzymuje, że uderza się w niego podejrzeniami karnymi by zdyskredytować Prezydenta Rzeczpospolitej. I że dzieje się to za wiedzą i zgodą, a być może na polecenie, ministra sprawiedliwości. Otóż mamy tu do czynienia z dwoma możliwymi sytuacjami. Pierwsza jest taka, że prof. Michał Królikowski opowiada niczym nieuzasadnione bzdury. Ale jeśli tak jest, to znaczy że na zawsze okrył by się niesławą i stracił jakąkolwiek szansę na funkcjonowanie w życiu publicznym. Jest też i wariant drugi, a mianowicie taki że prof. Królikowski ma rację. W tej sytuacji wyobraźmy sobie, że nie dzieje się to w Polsce tylko w jakimkolwiek innym demokratycznym kraju na świecie. Co by to oznaczało?
Moim zdaniem oznaczałoby to gigantyczna aferę, przy której afera Watergate jest po prostu dziecinną igraszką. Ponieważ nie wydaje mi się żeby Michał Królikowski był człowiekiem nieprzytomnym, to zakładam że z taką gigantyczna aferą, tym – by użyć ulubionego określenia Jarosława Kaczyńskiego – piramidalnym skandalem po prostu mamy do czynienia. Co w tej sytuacji należy zrobić? Moim zdaniem to jest oczywiste. Należy zbadać, dlaczego i czy uzasadnionym wydaje się podejrzenie, że prokurator generalny mógł użyć aparatu sprawiedliwości, aby zdyskredytować projekty ustaw szykowane przez Prezydenta Rzeczpospolitej. Jeśli tak było, to wszystkie afery z którymi mieliśmy do tej pory do czynienia po prostu bledną. W związku z tym taką komisję śledczą trzeba powołać dla zasady. Po prostu. Oczywiście Platforma Obywatelska nie ma w tym parlamencie większości, wydaje mi się, że w tej sprawie jednak tę większość można by próbować uzyskać stosunkowo łatwo. Dlaczego?
Ano dlatego, że skoro zakładamy, iż prawdopodobnym jest, że minister sprawiedliwości używa prokuratury do wygrania politycznego sporu z prezydentem z tego samego obozu politycznego, to jest oczywiste że byłby gotów użyć jej także w każdej innej sytuacji. Byłby gotów użyć jej nie tylko przeciw Platformie, ale i przeciw PSLowi, Nowoczesnej, czy Kukizowi. Zasadnym staje się choćby pytanie, czy teraz na przykład prokuratura znajdzie coś w szkole, gdzie rektorem był Jarosław Gowin? Wydaje się to oczywiste i logiczne. I to już naprawdę nie są żarty. Również niektórzy posłowie PiS-u, zwłaszcza ci bliżsi prezydentowi mogą sobie z tego zdawać sprawę. Wydaje się więc, że akurat do powołania komisji śledczej w tej sprawie, o głosy nie będzie łatwo, ale może być stosunkowo najłatwiej. Jestem tylko prostym, zwyczajnym senatorem, ale wydaje mi się że wszystkie inne poza PiSem partie polityczne w sejmie mają w tym interes. I powinny się starać to zrobić. A jeśli się to uda, to moim zdaniem może być to w polityce najbliższych miesięcy naprawdę punktu zwrotny.
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl
www.facebook.com/flibicki