ANDRZEJ DUDA SAM SIĘ ZWOLNIŁ...
To jest naprawdę duże osiągnięcie, żeby człowieka tak oddanego pamięci Lecha Kaczyńskiego doprowadzić do takiej desperacji. Tego może dokonać tylko Jarosław Kaczyński, ulegając słabościom swojego – nie potrafię znaleźć łagodniejszego określenia – nie najłatwiejszego charakteru. Krótko mówiąc prezes potrafi! Było to po wyborach parlamentarnych w roku 2011. Zbigniew Ziobro z kolegami właśnie opuszczał PiS i tworzył Solidarną Polskę. Rysowała się szansa na jakąś nie PiSowską prawicę. W Nowym Domu Poselskim spotkałem przy bankomacie Andrzeja Dudę. Stał przede mną wybierając pieniądze. Dostrzegłem go, gdy już dokonał transakcji i odwrócił się w moją stronę. Znałem go trochę z czasów gdy pracował w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego z Pawłem Wypychem. To Paweł nas sobie przedstawił. Andrzej Duda był nawet raz w moim sejmowym pokoju. Panie Andrzeju – powiedziałem do niego, co Pan tam jeszcze robi w tym towarzystwie, dlaczego pan nie odchodzi z Ziobrą – dopytywałem, wiedząc że byli ze sobą związani. Proszę pana - odpowiedział Andrzej Duda, ja jestem ministrem w kancelarii prof. Lecha Kaczyńskiego, Mnie prezydent Kaczyński z tej funkcji nigdy nie zwolnił... Gdy opowiadałem to różnym moim znajomym, wielu z nich się zachwycało. Że jakie to szlachetne i wzniosłe. Może coś w tym było, chociaż ja uważałem to raczej za przejaw pewnej dziecinności. Sądząc z relacji, jakie dziś panują na linii Andrzej Duda – Prawo i Sprawiedliwość, można wysnuć wniosek, że dziś Andrzej Duda sam się już zwolnił z kancelarii Lecha Kaczyńskiego, a ściślej mówiąc, zwolnili go z niej Jarosław Kaczyński z Antonim Macierewiczem i towarzyszami. To jest naprawdę duże osiągnięcie, żeby człowieka tak oddanego pamięci Lecha Kaczyńskiego doprowadzić do takiej desperacji. Tego może dokonać tylko Jarosław Kaczyński, ulegając słabościom swojego – nie potrafię znaleźć łagodniejszego określenia – nie najłatwiejszego charakteru. Krótko mówiąc prezes potrafi! I tak na koniec. Nie byłem za tym i nie jestem, żeby ludziom którzy przestali działać w polityce dawać miejsca w spółkach skarbu państwa. Tak nie powinno być. Ale zwalnianie tylko za to, że przypuszcza się, że w ten sposób dopiecze się Andrzejowi Dudzie – myślę tu o Marcinie Mastalerka – jest po prostu zwyczajnym świństwem. Przykre, że Joachim Brudziński dopuszczać do takich rzeczy wobec swojej niegdysiejszej prawej ręki... Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna http://miastopoznaj.pl/ Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl www.facebook.com/flibicki .