KOLEJNA KONSTYTUCJA DO ZŁAMANIA?
To czego potrzebują przedsiębiorcy to proste, przejrzyste i jednoznaczne prawo. Czy w państwie PiS, które chce regulować każdą sferę naszego życia realizacja takich postulatów jest w ogóle możliwa?
W zeszłym tygodniu brałam udział w posiedzeniu sejmowej komisji ds. deregulacji. Prezentowano na niej plany Ministra Morawieckiego na temat regulacji prawnych oraz uproszczeń w prowadzeniu małych i średnich przedsiębiorstw. Chodzi o pakiet "100 zmian dla firm" i tzw. "Konstytucję biznesu". Co się rzadko w obecnym Sejmie zdarza dyskusja przebiegała w bardzo dobrej, merytorycznej atmosferze.
Zdaniem ekspertów Nowoczesnej zrzeszonych w sieci "Lepsza Polska" generalnie założenia "Konstytucji biznesu" można uznać za słuszne – porządkują one stosunki na linii państwo-biznes oraz ograniczają niepewność prawa oraz zależność przedsiębiorców od biurokracji. Z drugiej strony realnie prowadzona polityka rządu zmierza w zupełnie innym kierunku – fiskalizmu, chaosu prawnego i biurokratyzacji. Jeżeli rząd nie zmieni podejścia do prawa i nie pójdą za tym konkretne czyny, to nawet najlepsze akty prawa nie przyniosą oczekiwanych skutków.
Trudno uwierzyć w szczerość intencji autorów tego dokumentu, gdy ostatnia nowelizacja ustawy o VAT zakłada ograniczenia dla przedsiębiorcy takie jak:
• zapowiedź rozszerzenia tzw. mechanizmu odwróconego obciążenia VAT na wiele usług budowlanych,
• likwidacja 25-dniowego zwrotu VAT, gdyż termin jest za krótki dla US w celu dokładnego sprawdzenia zasadności tego zwrotu,
• likwidacja możliwości stosowania rozliczeń kwartalnych dla podatników innych niż mali podatnicy,
• wprowadzenie kaucji gwarancyjnej.
Podobnie oceniliśmy inne propozycje ministerstwa - być może na etapie haseł sensowne, ale na etapie konkretnych rozwiązań przeciwskuteczne.
Nowoczesna od zawsze deklarowała konieczność uproszczenia prawa i procedur w kwestii prowadzenia działalności gospodarczej. Każda zmiana prawa jest jednak na swój sposób uciążliwa - większą wartością jest często utarty sposób postępowania niż nowy teoretycznie lepszy system. Zmiany takie jak: automatyczne wznowienie działalności po upływie okresu zawieszenia, wprowadzenie nowego typu spółki kapitałowej, uzależnienie wysokości składek ZUS od przychodu, żądanie wydania decyzji przez organ II instancji nie wnoszą wiele nowego, nie upraszczają rozwiązań i procedur, ale je rozbudowują, wręcz zmieniają istniejący stan na inny bez istotnych korzyści. W miarę konkretne propozycje dotyczą kilku, niekoniecznie najważniejszych aspektów.
Chcę też zwrócić uwagę. że wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw w projektach obecnego rządu kojarzy się przede wszystkim z potencjalnymi ulgami finansowymi. Tymczasem w krajach o zaawansowanej gospodarce wsparcie to często przybiera formę pomocy w podnoszeniu poziomu technologicznego, dzięki czemu firmy mogą szybciej krzepnąć i stać się w pełni samodzielnymi organizmami gospodarczymi.
I jeszcze jedna uwaga na koniec. Widząc jak PiS lekceważy Konstytucję RP, jaką mamy gwarancję, że w podobny sposób nie potraktuje "Konstytucji biznesu", łamiąc jej zapisy? To przykre, ale niestety prawdziwe.