CZEGO ŁYSI MŁODZIEŃCY Z RACAMI PAMIĘTAĆ NIE MOGĄ?
1 sierpnia, podobnie jak 11 listopada, od wielu lat powoduje wiele kontrowersji. Nie dlatego, żebyśmy jako Polacy nie zgadzali się ze sobą co do wydarzeń historycznych. My, jak zwykle ewenement w Europie i na świecie, nie zgadzamy się ze sobą jak te święta obchodzić!
Gównoburza
Gdy wczoraj odpalałem swoją „Twarzoksiążkę” nie spodziewałem się spotkać tam nic nadzwyczajnego. Oczywiście, dużo postów o apelu smoleńsko powstańczym, o hańbie i poniżeniu powstańców oraz niezwykłym politycznym sukcesie Antoniego Macierewicza, który wygrał batalię z dziarskimi, dziewięćdziesięcioletnimi powstańcami. W końcu ktoś, komu Antek dał radę, brawo Panie Ministrze! Ale to jak mówi Łona „nawiasem mówiąc”. W gąszczu wtórnych newsów, zdjęć dzieci z wpadek, które dziś są „największym szczęściem jakie mnie spotkało w życiu” oraz nowatorskich myśli pod tytułem „Jestem suką, bo świat jest suką” znalazł się On!
Włodek Nowak zamieścił na swoim profilu satyryczny rysunek, który zobaczyliście jako zdjęcie do tego tekstu. Dla mnie, zatwardziałego lewaka, brudasa, który kocha multikulti żadna nowość. Widziałem to już wcześniej zdaje się, że właśnie 11 listopada. Potraktowałbym to jak resztę „newsów” na tym portalu społecznościowym, gdyby nie komentarze. O tak moi drodzy, zwykle pod postami u Pana Włodka toczą się ciekawe merytoryczne dyskusje. Szczególnie jeśli chodzi o ruch miejski w Poznaniu, jest to kopalnia wiedzy. Ale nie tym razem! Tym razem stało się tam coś przedziwnego, co byłoby trudno wyjaśnić najlepszym psychologom.
Otóż, rozpoczęło się tam śledztwo dotyczące obrazka, który widzicie u góry. Wydawałoby się oczywistym, że obrazek ośmiesza łysych dżentelmenów z racami, którzy z orłem na piersi, co roku wyrywają bruk z warszawskiej ziemi i rzucają nim w niemieckich okupantów w postaci polskiej policji. Jest to oczywiście, niezaprzeczalny dowód na to, że w razie wojny, Ci wspaniali młodzi chłopcy, tak samo dzielnie obrzucą brukiem czołgi wroga. A jak powszechnie wiadomo polski bruk silniejszym od największej Niemieckiej armaty!
Mała jest Wasza wyobraźnia, drodzy czytelnicy, jeśli wydaje Wam się, iż śledztwo dotyczyło tego, dlaczego takie zachowania młodych ludzi mają w ogóle miejsce. Detektywi z komentarzy pod postem Pana Włodka zaczęli się zastanawiać ile trzeba było mieć lat, żeby faktycznie pamiętać Powstanie. Czy Pan na wózku ma odpowiednią liczbę lat, by pamiętać? Trudno powiedzieć, ale w oparach absurdu toczącej się tam dyskusji zapytałem o wykształcenie Panów narysowanych z racami i…(werble) „srednia szkola muzyczna, nieskonczona magisterka z psychologii, skonczona magisterka z ekonomii, poltora roku na ASP, doktorat z ekonomii, dwuletni post-doc na Columbii (socjologia/ekonomia) To ja w tym dresie z kapturem.” odpowiada mi Pan Andres Andrade.
Nic nie pamiętacie
Doszliśmy do ściany, jak pisze inny komentator z profilu Nowaka „Panie Marku satyra w Polsce stała się ostatnio strasznie poważna...”. Nic bardziej mylnego! To Wy staliście się lub może po prostu zawsze byliście strasznie (czyli nie „bardzo” lecz „potwornie”, „przerażająco”, „koszmarnie”) poważni! Jak można w satyrycznym rysunku dopatrywać się bohaterstwa narysowanych tam pseudo patriotów? Jak można starać się wyliczyć wiek narysowanego tam starca na wózku? Jak można podawać wykształcenie postaci rysunkowych? To nie jest „Kosmiczny mecz”, czy kolejna część „Muppet Show”! To rysunek SA-TY-RYCZ-NY! Śmieszy? To się uśmiechnij. Nie śmieszy? Przewijaj dalej!
Oczywiście, jest to w pewien sposób komentarz do otaczającej nas rzeczywistości. Uderz w stół a nożyce się odezwą. Więc w sprawie rysunku wszyscy miłością związani z racami i patriotyczną odzieżą odezwać się musieli. Ale wyobraźcie sobie, że jeśli jesteście miłośnikami dresów i fryzury na zapałkę, do tego lubicie „po napierdalać się z pałami”, to orzeł na piersi nie czyni z Was patriotów!
Płaćcie podatki, pomóżcie starszej sąsiadce, nie bierzcie na fakturę rzeczy prywatnych, których nie wykorzystujecie w pracy. Wyjdźcie z ciekawą inicjatywą społeczną, załóżcie fundacje, przyłączcie się do fundacji, wykorzystujcie swój talent dla dobra kraju. To jest patriotyzm, bo wymaga od Was więcej niż tyle, że po prostu urodziliście się w tym a nie innym miejscu. Dla jasności, jeśli Twoim talentem jest umiejętność bicia się, to nie jesteś gorszy. Tylko nie bij policjanta, idź na trening, dostań się do reprezentacji, zdobądź medal! A wtedy wszystkie flary tego kraju będą płonąć dla Ciebie!
I najważniejsze, uśmiechajcie się, śmiejcie się, śmiech to zdrowie w tej naszej przedziwnej polskiej chorobie. ;)
PS. To co stało się w tym roku podczas obchodów Powstania Warszawskiego zasługuje tylko na jedną piosenkę „The sound of silence”