GOWIN W KRAINIE EUNUCHÓW
Swego czasu, odchodząc z PiSu, nieoczekiwany gość na naszych listach, Ludwik Dorn nazwał posłów i działaczy tegoż eunuchami. I oto właśnie Jarosław Gowin – może ku własnemu zdziwieniu, choć już w 2012 roku go ostrzegałem – znalazł się w krainie politycznych eunuchów. Czy sam nim zostanie? Z żalem obstawiam, że niestety tak….
Na portalu www.300polityka.pl ukazała się ciekawa analiza Marka Migalskiego. Analiza trudnej sytuacji zjednoczonej z Prezesem tak zwanej „Zjednoczonej Prawicy” (http://300polityka.pl/blog/2015/08/31/blog-migalskiego-rozgrywka-wewnatrz-zjednoczonej-prawicy/). Analiza dosyć trafna. Moim zdaniem jednak – z jednym błędem. Otóż Migalski pisze, że Kaczyński będzie maltretował koalicjantów tylko do pewnego stopnia. Dlaczego? No, bo – twierdzi – nie może on przegiąć. Są mu bowiem oni potrzebni do przyszłej, sejmowej większości.
Otóż – moim zdaniem – właśnie tego, jak ognia boi się Kaczyński. Że w przyszłym Sejmie będzie miał na przykład 235 szabel, ale w tym niestety 10 Gowinowców. I że w tej sytuacji tenże Gowin będzie mu coś opowiadał o jakimś partnerstwie. Co więc robi? Ano, żeby do takiej sytuacji nie dopuścić, zawczasu Gowina osłabia. Ten musi w tym wszystkim zrozumieć jedno. A nie wiem czy to rozumie. Że tu nie chodzi o takie czy inne zarzuty wobec Kowala, Jaworskiego czy Dery. To są po prostu ślepe narzędzia systematycznej demolki politycznej pozycji koalicjantów. Tak by na końcu mógł powiedzieć, że owszem, mamy w naszym szerokim obozie koalicjanta. Jarosława Gowina. I nikogo więcej… Są to więc bajki, że chodzi o jakąś nie dość antykomunistyczną książkę o Jaruzelskim pióra profesora Kowala. Bo gdyby naprawdę o to chodziło, to co w tym obozie robią wobec tego tak zasłużeni członkowie PZPR jak Wojciech Jasiński czy Krzysztof Czabański?
Ciekawy jest tu przy tym przypadek senatora Kazimierza Jaworskiego. Człowiek, który wiele ze swej politycznej pozycji zawdzięcza arcybiskupowi Józefowi Michalikowi. To dla mnie dość jasny sygnał. Kaczyński czuje się tak pewnie, że i Kościołowi subtelnie pokazuje jego miejsce w politycznym szeregu. Swego czasu, odchodząc z PiSu, nieoczekiwany gość na naszych listach, Ludwik Dorn nazwał posłów i działaczy tegoż eunuchami. I oto właśnie Jarosław Gowin – może ku własnemu zdziwieniu, choć już w 2012 roku go ostrzegałem – znalazł się w krainie politycznych eunuchów. Czy sam nim zostanie? Z żalem obstawiam, że niestety tak….
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 - najważniejsi w jednym miejscu - bo informacja nie musi być nudna http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl